Czym fundacja korporacyjna wyróżnia się na tle organizacji pozarządowych poza faktem, że jej założycielem była firma? A przede wszystkim - jakie kierują nią standardy i zasady, a jakie kierować powinny? O tym dyskutowali eksperci zaproszeni do debaty „Standardy działania fundacji korporacyjnych” zorganizowanej przez Forum Darczyńców. Była to pierwsza w Polsce publiczna dyskusja na ten temat.
Czym jednak miałby być ten rozwój jakościowy i jakie konkretnie obszary działań fundacji powinny podlegać standaryzacji? Z opinii, jakie padały na debacie, bez wątpienia można wysnuć wniosek, że jest ich wiele, ale najważniejszym i najbardziej podstawowym bezdyskusyjnie jest rozdzielenie działań stricte społecznych prowadzonych przez fundacje, od… promocji i marketingu usług oferowanych przez firmę-założyciela czy promocji samej firmy.
– Fundacja korporacyjna nie może i nie powinna promować produktów swojej korporacji – podkreślała Jadwiga Czartoryska z Fundacji Orange. – To jest sprawa podstawowa.
Jednym z przykładów opisujących fakt, że ta zasada nie jest tak oczywista i podstawowa dla każdej firmy-fundatora w Polsce był przypadek jednego z przedsiębiorstw sektora bankowego. Wolontariusze tej firmy udali się do szkół, by szkolić młodych ludzi z obsługi bankowych kont internetowych. W efekcie jednak bez ich wiedzy i zgody, założyli im… konta, za które potem trzeba było zapłacić
– Takie działania są groźne – opowiadał Kaczmar – choć nie zawsze tak widoczne jak opisany przypadek. Zdarzają się też inne poważne sytuacje, wewnątrz firmy. Np. lista organizacji, które otrzymały dotacje z fundacji korporacyjnej, jest wykorzystywana jako lista adresowa, do której kieruje się ofertę produktów sprzedażowych na zasadzie sugestii nie wprost – wy coś od nas dostaliście, może byście się zrewanżowali?
Inną, równie problematyczną kwestią jest fakt, że – jak wynika z raportu Forum Darczyńców – jedna trzecia fundacji grantodawczych nie ma dokumentu określającego kryteria udzielania wsparcia. Taka sytuacja szkodzi samym fundacjom
– Bez sprecyzowania kryteriów decyzje są podejmowane w sposób przypadkowy i utrudniają realizowanie stałej strategii i mierzenie efektów – stwierdziła ekspertka, Lidia Kuczmierowska – i jednocześnie źle wpływa na ich wizerunek i oceny przejrzystości działania. Zgodził się z tym Krzysztof Kaczmar: – Bardzo ważne jest ustandaryzowanie komunikacji z organizacjami które przynoszą projekty, oczekują od nas wsparcia. To oczywiste, że chciałyby wiedzieć w jaki sposób będziemy ich prośby rozpatrywać, przy pomocy jakich narzędzi je ocenimy, w jakim terminie odpowiemy lub nie odpowiemy – choćby formalnie – czy jesteśmy zainteresowani.
Jak jednak to zrobić – czy miałby to być zbiór ścisłych reguł czy rodzaj dobrych praktyk? I jak to określić, w sytuacji kiedy środowisko fundacji korporacyjnych jest bardzo zróżnicowane. Nie tylko różnią się one między sobą obszarami działań, ale i wysokością budżetów, zasadami działań czy wielkością danej organizacji i jej zasięgiem. Co więcej, jak się okazuje, dotychczasowe próby ustalenia standardów się nie udały; jak podkreślała Lidia Kuczmierowska – zarówno w latach 90. Forum Inicjatyw Pozarządowych próbowało wprowadzić kartę działań organizacji pozarządowych, jak i później, w ramach inicjatywy SPLOT próbowano standaryzować usługi świadczone przez organizacje pozarządowe. Czy coś z tego wynikło? – Niewiele – stwierdziła.
– Dziś widziałbym to jako zbiór reguł przyjętych przez te organizacje korporacyjne, które funkcjonują w ramach Forum darczyńców, Forum jako instytucji o ustalonym prestiżu – stwierdził Kaczmar. – Te reguły powinny mieć charakter aspiracyjny. Czyli te instytucje, która chcą aspirować do najwyższego standardu reprezentowanego zbiorem wiedzy członków Forum darczyńców, powinny je spełniać.
– Na początek niech to kilka, zasad co do których wszyscy się zgadzają – dodała Kuczmierowska. Co ważne, dzięki rozpoczęciu procesu standaryzacji, z czasem być może uda się nareszcie stworzyć rodzaj deklaracji przestrzegania określonych zasad, która będzie znakiem jakości danej fundacji.
– W przyszłości może się zakończyć procesem certyfikacji – powstanie ciało, które będzie dokonywało weryfikacji czy dane standardy są przestrzegane. Będzie można się takim certyfikatem chwalić. I będzie on coś oznaczał dla tych instytucji, z którymi będziemy współpracować – podsumowała Kuczmierowska.
Pobierz
-
201211291157130943
827387_201211291157130943 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna (ngo.pl)