Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Miasto nie zdecydowało się anulować długu Fundacji Ja Wisła. Przemek Pasek zapowiada, że wyprowadzi się z Warszawy i poszuka bardziej przyjaznego dla fundacji miejsca.
O kłopotach Fundacji Ja Wisła pisaliśmy w listopadzie 2010 r (/wiadomosci/603291.html), gdy organizacja zwróciła się do Prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz z pytaniem, czy działalność prowadzona przez fundację w Porcie Czerniakowskim nie może być argumentem za anulowaniem jej długu, jaki narósł w związku z zajmowaniem terenu w porcie.
Jednak zdaniem Urzędu Miasta anulowanie długu i zwolnienie fundacji z opłat za zajmowany teren jest niemożliwe.
- Nie ma wątpliwości, że fundacja Ja Wisła złamała przepisy. Zarząd mienia i tak już zmniejszył odszkodowanie, ale anulować go nie zamierza. Taka liberalizacja polityki miasta mogłyby spowodować, że anulowania długów względem ratusza oczekiwać będą też inni - tłumaczy rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk w stołecznej Gazecie Wyborczej.
Bez spłaty długu Ja Wisła nie może podpisać umowy dzierżawy portu Czerniakowskiego, a w przyszłym roku może odpaść z konkursów o granty z kasy miasta.
Przemek Pasek przyznaje, że ta zapłata to wyrok śmierci dla fundacji i wkrótce będzie musiał wynieść się z portu. Myśli o wyprowadzce z Warszawy.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.