Fundacja Batorego: Projekt zmiany ordynacji do PE niezgodny z przepisami prawa europejskiego
Projekt zmiany ordynacji do Parlamentu Europejskiego łamie zasadę proporcjonalności wyborów oraz jest niezgodny z wiążącymi Polskę przepisami prawa europejskiego
21 czerwca 2018 posłowie PiS zgłosili projekt zmiany zasad wyborów do PE. W ekspertyzie dla Fundacji im. Stefana Batorego prof. Bartłomiej Michalak pokazuje, że proponowane rozwiązania są niezgodne z prawem unijnym oraz doprowadziłby do nieproporcjonalnego podziału mandatów między komitety wyborcze.
Projekt zmiany ordynacji łamie fundamentalną zasadę prawa wyborczego – zasadę proporcjonalności wyborów. Jej przestrzeganie w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest wymogiem prawa europejskiego, które wiąże państwa członkowskie (akt Rady Europejskiej z 1976 roku w sprawie wyboru członków Parlamentu Europejskiego w bezpośrednich i powszechnych wyborach).
Problem reprezentacji terytorialnej
Zdaniem eksperta obecny system wyborczy do PE wymaga zmiany. Jest skomplikowany i dyskryminuje okręgi wyborcze o najmniejszej liczbie mieszkańców.
Nierówności wyborcze najlepiej widać na przykładzie okręgu nr 3 (województwo warmińsko-mazurskie i podlaskie) i nr 4 (część Mazowsza z Warszawą). Obydwa okręgi dysponują bardzo podobną liczbą wyborców – ok. 2,1 mln. Mimo iż w 2004 roku różnica pomiędzy Warszawą i Olsztynem wynosiła 13 tys. wyborców (tj. mniej niż 0,7% rozmiaru okręgu), okręg nr 4 uzyskał o 3 mandaty więcej. Tendencja ta została zachowana w kolejnych wyborach do PE, przekładając się w praktyce na prawie 2,5-krotnie większą siłę głosu wyborców z okręgu warszawskiego od siły głosu wyborców okręgu olsztyńsko-białostockiego. Zadecydowała o tym dużo mniejsza liczba głosów ważnych oddanych w tym drugim okręgu na zwycięskie komitety.
Przypisanie na stałe liczby mandatów do okręgów wyeliminowałoby tę wadę. „Siła głosu wyborców nie powinna zależeć od miejsca zamieszkania” – podkreśla ekspert.
Jak pogodzić proporcjonalność z równością głosu
Zdaniem eksperta proporcjonalny charakter wyborów i sprawiedliwą reprezentację terytorialną zapewni ordynacja z pięcioma dużymi okręgami regionalnymi, w których obsadzanych byłoby od 8 do 12 mandatów oraz inny sposób przeliczania głosów na mandaty – zastąpienie metody d'Hondta (faworyzującej duże ugrupowania) neutralną metodą St. Laguë.
Do rozważenia jest też inny wariant: zachowanie obecnego systemu przy jednoczesnej rezygnacji z 13 okregów i zastąpienie ich 1, ogólnopolskim.
Źródło: Fundacja im. Stefana Batorego