Z różnymi organizacjami pozarządowymi związana jest już od kilkunastu lat. Obecnie pracuje w Fundacji Bank Żywności SOS, gdzie jest zastępczynią dyrektorki. W Forum Dialogu Społecznego reprezentuje Komisję Dialogu Społecznego ds. Pomocy Najuboższym.
Czym się obecnie zajmuje?
– W Fundacji Bank Żywności SOS odpowiadam za bieżącą pracę Fundacji oraz kontakty z odbiorcami żywności. Nadzoruję również procesy ISO obowiązujące w Banku Żywności. Bank jest organizacją członkowską Federacji Organizacji Służebnych MAZOWIA, której jestem wiceprezeską. Funkcję wiceprezeski pełnię również w Stowarzyszeniu BORIS. Jednak najdłużej działam w Stowarzyszeniu Harcerskim. Obecnie odpowiadam za jego strategię rozwoju oraz piszę wnioski o dotacje – opowiada.
Dlaczego to robi?
– Najpierw byłam harcerką i instruktorką. I to właśnie w harcerstwie nauczyłam się działać na rzecz innych osób. Potem, w odpowiednim miejscu i czasie spotkałam ludzi, którzy zarazili mnie „pozarządowym wirusem”. Myślę, że miałam duże szczęście, iż znaleźli się oni na mojej drodze – wyjaśnia. – Działanie w trzecim sektorze daje mi poczucie wpływu na to, co się dzieje w naszym kraju. Nawet, jeśli ten wpływ jest śladowy, to uważam, że warto. Poza tym, jeśli można połączyć przyjemne z pożytecznym, czyli swoje pasje i pracę to dlaczego tego nie robić? – dodaje.
Największy sukces
– Taki spektakularny, to jeszcze przede mną – mówi z uśmiechem. – Ale tak naprawdę sukcesem jest to, że mam pracę, którą lubię. I to, że ciągle przychodzą mi do głowy pomysły na to, co jeszcze mogłabym robić, zmienić, ulepszyć – zapewnia.
Największa porażka
– Oczywiście, było w moim życiu kilka zdarzeń, które wydawały mi się porażkami, ale w dalszej perspektywie okazały się po prostu sygnałem do zmiany – przyznaje. – Co prawda, może to jeszcze nie porażka, ale na pewno duży problem, który trzeba rozwiązać jak najszybciej, to brak w Banku Żywności magazynu z prawdziwego zdarzenia. Obecny, jaki posiadamy, bardzo ogranicza nasze działania. Jest to magazyn starego typu i w bardzo kiepskim stanie technicznym. Nie możemy w nim wdrożyć wielu nowych rozwiązań, które pozwoliłyby nam wydać więcej żywności. Poza tym, wynajmujemy go na komercyjnych warunkach i jest to bardzo drogie – twierdzi.
Najbardziej lubi
– Moim hobby i pasją jest mundur… harcerski. Poza tym lubię spotykać się z przyjaciółmi, jeść lody waniliowe i podróżować, zwłaszcza na Bliski Wschód. Moim wielkim marzeniem był np. wyjazd do Izraela, i w końcu udało się mi go zrealizować. Teraz zastanawiam się, co zrobić żeby tam wrócić – wylicza. – Uwielbiam również moje zwierzęta: mam dwa psy i dwa koty. Lubię także moment odnajdywania organizacji na liście przyznanych dotacji – dodaje.
Plany na przyszłość
– Mam nadzieję, że powstanie Bank Żywności na północy województwa mazowieckiego, z którym moglibyśmy współpracować. Liczę także, że uda nam się zmienić sytuację lokalową Banku Żywności. Obecnie wynajmujemy pomieszczenia, które są za małe na nasze potrzeby i w bardzo złym stanie technicznym. Staramy się znaleźć nowy lokal lub teren, na którym moglibyśmy wybudować naszą siedzibę, ale niestety, działki w Warszawie są bardzo drogie lub mają nieuregulowaną sytuację prawną. Chciałabym się także zaangażować się w działania edukacyjne na rzecz dialogu polsko – żydowskiego. Uważam, że bardzo dużo może się zmienić w tym temacie, na pewno nie od razu, ale za chwilę. Ważne jest, aby mówić o tym dialogu z młodymi ludźmi. Dlatego chciałabym zaangażować się np. w zajęcia z dziećmi i młodzieżą z małych miejscowości, które kiedyś były wielokulturowe. Mam już kilka pomysłów na takie warsztaty – mówi.
Magdalena Krajewska
Urodziła się w 1976 r. Z wykształcenia jestem animatorem kultury po studiach pedagogicznych.
W organizacjach pozarządowych pracuje od 11 lat. Działała m.in. w Fundacji Pomoc Społeczna SOS, Stowarzyszeniu BORIS oraz była dyrektorką Federacji MAZOWIA. Jest też członkiem Stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)