Flamingi, Artur Andrus i firmy z sercem, czyli Wieczór Przyjaciół Gajusza
Wręczenie statuetek największym Darczyńcom oraz występ gości specjalnych: Grupy MoCarta i Gajuszątek. Za nami kolejny Wieczór Przyjaciół Gajusza. Z powodu pandemii spotkaliśmy się wirtualnie, ale emocje były bardzo realne. Działamy wbrew koronowanym wirusom! Wydarzenie poprowadził Artur Andrus.
Utworem Młynarskiego „Jeszcze w zielone gramy”, zaśpiewanym przez Adama, 12-letniego podopiecznego, rozpoczął się Wieczór Przyjaciół Gajusza. Wyjątkowy, bo z powodu pandemii w formie online. Poprowadził go Artur Andrus, tekściarz i artysta kabaretowy. Już po raz kolejny fundacja wręczyła szklane flamingi. Statuetki otrzymują darczyńcy najbardziej zasłużeni w działaniach na rzecz podopiecznych Gajusza, czyli ciężko chorych dzieci z hospicjów, maluszków z ośrodka preadopcyjnego Tuli Luli i dzieci po traumach z Centrum Cukinia.
Rozmowa: Artur Andrus – Tisa Żawrocka-Kwiatkowska
W tym roku fundacja przygotowała także prezenty-niespodzianki. Każda z sześciu nagrodzonych firm dostała własną animację dotyczącą jej działalności biznesowej, a jednocześnie pokazującą, w jaki sposób pomaga Gajuszowym pacjentom.
Inwemer otrzymał filmowe podziękowania za „czyściutkie i pachnące dziecięce pokoiki”. Odbierająca nagrodę Joanna Kubiak wspominała, jak rozpoczęła się jej przygoda z Gajuszem. – Moja córka Natalia postanowiła zostać wolontariuszką w Tuli Luli. I tak mnie wciągnęła w pomaganie – komentowała.
Firmie Milkpol głos małej dziewczynki dziękował w animacji „za pyszne jedzenie, które pomaga nam zdrowo rosnąć”, a wiceprezes Milkpola życzyła fundacji, by ludzkie serca otwierały się na słowo „Gajusz”. Kolejny Flaming powędrował do Tomasza Bujacza z Gefco, które „spełnia marzenia dzieci nie tylko od święta”. Wiceprezeska Fundacji Anna Rajska-Rutkowska przyznała, że ludzie z tej firmy to eksperci nie tylko od logistyki i transportu, ale także od miłości.
Animacja Milkpol
Flaming nr 4 znalazł się w rękach Macieja Szczechury z firmy Rainbow, która od kilku lat finansuje kolonie dla rodzeństw chorych dzieci, m.in. z oddziałów onkologicznych i hospicjów. Amazon dostał statuetkę za to, że „chroni Gajuszątka nie tylko przed wirusem”, a Provident – „za kilometry pomocy wybiegane przez lata” podczas biegu Provident Run. Reprezentująca firmę Agnieszka Krajnik zachęcała do zapisów na tegoroczną edycję, bo cały dochód z pakietów startowych zostanie przekazany fundacji.
Animacja Rainbow
Grupa MoCarta, monocykle i odwiedziny w Pałacu
Wręczanie nagród przeplatały m.in. występy gości specjalnych i quiz, w którym nagrodą było spotkanie w Pałacowym ogrodzie (siedzibie fundacji). Wystąpiła Grupa MoCarta, czyli najsłynniejszy w Polsce kwartet smyczkowo-kabaretowy. Tym razem muzycy pokazali, że znaki interpunkcyjne w muzyce można zaśpiewać nawet dosłownie, zagrali Vivaldiego na góralską nutę oraz zaprezentowali, jak popisać się przed kobietą, grając jednocześnie na skrzypcach i w ping-ponga.
Grupa MoCarta
Na scenę wjechały także monocyklistki – Małgosia i Lena – podopieczne programu wsparcia dla dzieci, które pokonały nowotwór oraz ich rodzin. Spotykają się, by wzmacniać poczucie własnej wartości, podnosić na duchu i stawać aktywnymi obywatelami. Komórki rakowe zniknęły, ale strach o życie i zdrowie tak szybko nie przeminie. Fundacja Gajusz wspiera ich dzięki dotacji z programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy, finansowanego z Funduszy EOG.
Monocyklistki
Podczas wieczoru nie mogło zabraknąć głównych gwiazd. Goście zajrzeli do Pałacu (hospicjum stacjonarnego) oraz Tuli Luli, gdzie w czułych ramionach niań niemowlęta czekają na nowych rodziców. Szefowa Fundacji Tisa Żawrocka-Kwiatkowska przypomniała również o darowiznach z 1 procenta podatku: – Pomaganie jest wielką i trudną sztuką. A 1% pomaga nam pomagać.
Źródło: Fundacja Gajusz