Filantropia 2013. W skali roku – liderzy, co miesiąc – maruderzy
Do 74% wzrosła liczba osób, które w zeszłym roku przekazały pieniądze lub dary za pośrednictwem organizacji pozarządowej – wynika z najnowszych badań Stowarzyszenia Klon/Jawor. W tym samym czasie opublikowano Światowy Index Dobroczynności 2013. W nim, na pozycji 84. ze 160, otwieramy grupę państw, które pomagają mało. Ngo.pl sprawdza, jaki jest obraz polskiej filantropii 2013.
Pozytywnie na pytanie o to, czy w ostatnim roku przekazał Pan/Pani pieniądze lub dary na rzecz lub za pośrednictwem organizacji pozarządowej odpowiada już 74% zapytanych. Takie są wyniki ostatniego, listopadowego badania Stowarzyszenia Klon/Jawor, dotyczącego filantropii Polaków. To coraz bardziej optymistyczny wynik – jeszcze cztery lata temu odpowiadała tak tylko połowa respondentów. Rok temu – 70%.
Oprócz tego pozytywnego wzrostu stale obserwujemy jednak jeszcze drugi trend – ponad 40% badanych pieniądze i dary przekazuje wyłącznie Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Oznacza to, że jest aktywna tylko raz w roku. Jedynie 34% pomaga częściej lub także innym organizacjom.
Najczęściej wspieramy cele charytatywne: 19% świadczy pomoc na rzecz osób chorych, ubogich, bezdomnych oraz dzieci, 8% udziela wsparcia ofiarom klęsk żywiołowych, 6% wspiera organizacje kościelne, 5% przekazuje pieniądze na cele związane z ekologią i ochroną zwierząt, 3% – Ochotniczym Strażom Pożarnym. Każdy inny cel wskazało mniej niż po 2% respondentów.
Stowarzyszenie Klon/Jawor sprawdziło także, kto w ubiegłym roku pomagał najczęściej. Nieco częściej były to kobiety (76%) niż mężczyźni (72%), osoby z wyższym wykształceniem (88%), do 55. roku życia (77%), zamożne – z dochodem powyżej 4000 zł (84%). Co ciekawe, częściej „filantropijnie” zachowały się osoby, które mają w pobliżu innych domowników (powyżej trzech osób w gospodarstwie domowym) – 79% oraz rodzice dwojga lub więcej dzieci (80%).
Mało charytatywni w skali świata
Przez trzy lata z rzędu na czele państw najbardziej dobroczynnych znajdowała się Australia („wygrywając” największym odsetkiem osób, które pomogły obcej osobie), w Europie – Irlandia. W tym roku listę otwierają Stany Zjednoczone, Kanada i Birma (Myanmar). W Europie najwięcej zachowań filantropijnych zanotowano w Irlandii, Wielkiej Brytanii i Holandii.
Polska jest w Indeksie na miejscu 84. i otwiera grupę państw z Europy Centralnej i Wschodniej, które pomagają relatywnie mało. Mniej filantropijni są od nas Czesi czy Łotysze, bardziej – Węgrzy, Słoweńcy i cały zachód Europy.
Według Gallupa Polacy i Polki najchętniej (spośród wszystkich trzech badanych zachowań) okazują pomoc osobie, której nie znały – zrobiło tak 37% zapytanych. Mniej osób wsparło finansowo cele charytatywne (32%), najmniejszy odsetek zaangażował się w wolontariat (12%).
Dla porównania: w otwierających ranking Stanach Zjednoczonych obcej osobie pomogło 77% osób, pieniądze przekazało 62%, a w prace społeczną w ciągu jednego miesiąca włączyło się 45%.
Deklaracje rosną, przychody z darowizn spadają
Wynik badania sondażowego realizowanego przez SMG/KRC na zlecenie Stowarzyszenia Klon/Jawor potwierdzają dane z Indeksu Dobroczynności. Pokazują bowiem, że odsetek osób, które przekazały organizacjom pozarządowym środki finansowe lub dary rzeczowe w 2013 roku – wyłączając „jednorazowych filantropów” – to 34%.
Co mówi nam zestawienie tych badań?
Tomasz Schimanek, ekspert Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce: – Że jest nie najlepiej, zwłaszcza w porównaniu z krajami Europy Zachodniej, Stanami Zjednoczonymi czy Kanadą. To splot kilku czynników. Po pierwsze, nie mamy aż tak utrwalonych zwyczajów dobroczynnych, jak demokracje zachodnie, my naszą kulturę filantropii budujemy dopiero od dwudziestu paru lat.
Po drugie, jesteśmy wciąż społeczeństwem „na dorobku”, dla przeciętnego Kowalskiego walka o odpowiedni poziom życia dla siebie i swojej rodziny jest na pierwszym miejscu.
Po trzecie, Polacy nadal sobie nie ufają. Według Diagnozy Społecznej 2013 tylko 14% Polaków ufa innym, a 16% jest przekonanych, że ludzie najczęściej starają się być pomocni.
Magdalena Pękacka, dyrektorka Forum Darczyńców: – Wyniki World Giving Index są dla mnie wiarygodne, choć niestety nie są optymistyczne. Jeśli popatrzymy na przychody organizacji w Polsce z tytułu darowizn od osób indywidualnych, które stanowią zaledwie 3% przychodów i niestety znacząco spadły w ostatnich latach, to mamy potwierdzenie, że nie jest dobrze. W krajach z czołówki WGI, jak USA czy Wielka Brytania ten udział jest zdecydowanie wyższy.
Nadzieja w nowych formach zbierania funduszy
Ngo.pl pytało też ekspertów, jakie działania pobudziłyby całoroczną filantropię?
– Mam nadzieję, że zmiana ustawy o zbiórkach publicznych, nad którą ciężko pracowaliśmy przez ponad pięć lat będzie pierwszym krokiem do pobudzenia filantropii – odpowiada nam Magdalena Pękacka. – Mam nadzieję, że zmiana przepisów o zbiórkach zachęci organizacje do korzystania z tych prostych narzędzi pozyskiwania funduszy, jak SMS, darowizny on-line, czy polecenia zapłaty.
Wydaje mi się także, że zamiast wkładać energię w starania o „1%”, organizacje powinny ją inwestować w długofalowe relacje z darczyńcami. Z pewnością ważna jest też przejrzystość i komunikowanie rezultatów działań, które może przekonać potencjalnych darczyńców do wsparcia działalności organizacji.
– Warto rozwijać nowe trendy i formy działań na rzecz dobra wspólnego, takie jak ruchy miejskie czy sąsiedzkie, e-wolontariat czy też finansowanie społecznościowe (crowdfunding) – mówi Tomasz Schimanek. – Ogromnym wyzwaniem jest włączenie w system edukacji szkolnej szerokiej edukacji obywatelskiej i przekazywanie wartości związanych z solidarnością społeczną, współpracą i wrażliwością na dobro wspólne. Mam przekonanie, że gdybyśmy o to zadbali dwadzieścia lat temu, dzisiejszy obraz dobroczynności Polaków były z pewnością o wiele lepszy.
Źródło: inf. własna ngo.pl