Jedno z najważniejszych wydarzeń w rocznym kalendarzu organizacji pozarządowych za nami. Konferencja plenarna skupiająca elbląskich społeczników pozwoliła podsumować ich działalność, oceny dokonał również samorząd. Spotkanie w takim gronie było okazją, by w formie warsztatów realnie określić, co jeszcze jest do zrobienia, co warte jest zmian.
– Wiele jest jeszcze do zrobienia. Różne spojrzenia na zjawiska dają nam możliwość wyboru tego najlepszego – podsumowała swoją dwuletnią współpracę z organizacjami pozarządowymi Grażyna Kluge, wiceprezydent Elbląga. Jak podkreśliła podczas konferencji, w ciągu tych lat wiele zmieniło się w jej pojmowaniu sektora pozarządowego. Wiele zmian zaszło też w mieście na rzecz organizacji. Te najważniejsze, to oddanie do użytku społecznym działaczom lokali przy Placu Słowiańskim i ul. Związku Jaszczurczego. W planach jest ich remont. Jak podkreślała wiceprezydent, zmiany są możliwe tylko wtedy, kiedy organizacje będą uczestniczyć w publicznych debatach. – Życzyłabym sobie, by na posiedzeniach Rady Działalności Pożytku Publicznego przedstawiciele organizacji pozarządowych pojawiali się i mówili o sprawach dla siebie ważnych. Wielogłos służy zmianom – dodała.
Elbląski sektor w liczbach
Zadania, które samorząd powierza do realizacji elbląskim organizacjom, spotykają się z zadowoleniem władz. Świadczą o tym chociażby kwoty zagospodarowane dla nich w budżecie miasta. W 2010 roku było ich ponad 3,6 mln zł, a prognoza na 2013 rok to już ponad 8,6 mln zł. – Organizacje się rozwijają, proponują nowe działania. Te kwoty oznaczają też otwartość samorządu na ich działania. Ale potrzeby organizacji są o wiele, wiele większe – mówiła wiceprezydent.
Na rok 2013 przewidziane są pieniądze w budżecie miasta na wkłady własne do projektów finansowanych przez organizacje z zewnętrznych źródeł. Ta kwestia jest niezwykle ważna dla tutejszych organizacji, bowiem to właśnie brak wkładu własnego jest często przyczyną niemożności ubieganie się przez nie o finansowanie swoich pomysłów z pieniędzy pozamiejskich.
Struktury elbląskich organizacji
W strukturach elbląskich organizacji pozarządowych istnieją pewne “podziały”. Każda z organizacji zajmuje się swoim tematem przewodnim (jak niepełnosprawność, bezdomność, zwierzaki, dzieci, przemoc w rodzinie). Wśród nich są i takie, które swoim doświadczeniem dzielą się z pozostałymi, organizując dla nich szkolenia czy dostarczając niezbędne w codziennej pracy informacje. Do nich należy m.in. prowadzenie Centrum Organizacji Pozarządowych, Ośrodka Wspierania Inicjatyw Ekonomii Społecznej, Miejskiego Centrum Wolontariatu, Regionalnego Ośrodka Europejskiego Funduszu Społecznego. Część oferty, z której bezpłatnie mogą korzystać mieszkańcy, można było poznać podczas czwartkowej konferencji. Ważną informacją była nowa lokalizacja COP-u, który jeszcze w tym roku przeniesienie się z Wyspy Spichrzów (Warszawska 55) do Centrum Jaszczury (ul. Związku Jaszczurczego 17, na parterze).
Centrum Jaszczury
– Od dawna zależało nam na tym, żeby elbląskie organizacje były ulokowane możliwie w jednym miejscu, i tak już poniekąd jest – mówiła Małgorzata Woźna ze Stowarzyszenia ESWIP. Dziś na Jaszczurczego pracują: Fundacja Elbląg, Stowarzyszenie ESWIP, Elbląskie Stowarzyszenie Amazonek, Regionalne Centrum Wolontariatu, Elbląska Fundacja Rozwoju Przedsiębiorczości, Fundacja Dlaczego Pomagam. Wspólnie chcą, by miejsce to tętniło życiem i było jeszcze bardziej otwarte na mieszkańców. – To tutaj planujemy organizować m.in. nasze kolejne Kawiarenki Obywatelskie, czyli nieformalne spotkania z dyskusją na ważne dla nas wszystkich tematy, przy kawie, ciastku i herbacie.
Mierzalność elbląskiego sektora pozarządowego
O bezpieczeństwo, etykę pracy, równomierny rozwój i głos reprezentatywny elbląskich społeczników troszczy się Rada Elbląskich Organizacji Pozarządowych. Dziś tworzy ją 9 przedstawicieli organizacji, kolejny skład będzie wybierany w przyszłym roku. Pracy (społecznej) mają sporo, bo jak mówił podczas konferencji Arkadiusz Jachimowicz – przewodniczący REOP i prezes ESWIP – w Elblągu zarejestrowanych jest ok. 350 organizacji. Działa ok. 250, dużych jest ok. 30, a wszystkie razem dają zatrudnienie dla ok. 500 osób.
Finansowanie pracy tych organizacji zapewniają pieniądze z Urzędu Miejskiego, z darowizn, a przede wszystkim – ze źródeł spoza miasta. Rocznie to ok. 15 mln zł, pochodzących głównie z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.
Za dużymi pieniędzmi idą też duże działania. I tu też odzywa się kompleks większości organizacji, które czują się niedoceniane. Duża dysproporcja wywołana jest uprzywilejowaną pozycją elbląskich stowarzyszeń i klubów sportowych. – Co roku organizowana jest gala sportu, gdzie nagradzane są, również finansowo, elbląscy sportowcy. Chcielibyśmy, aby analogicznie inne branże organizacji pozarządowych były nagradzane – dopominał się przewodniczący REOP.
W kręgu dyskusji
Zorganizowane na koniec konferencji seminaria dały możliwość swobodnej wypowiedzi. A dyskusje toczyły się głównie wokół trzech tematów: konsultacji rocznego programu współpracy władz miasta z organizacjami, wizji rozwoju sektora pozarządowego w mieście i aktywności niezrzeszonych elblążan. Na liście postulatów i uwag pojawiły się m.in. takie:
- organizacje czują dziś większą otwartość samorządu na ich działalność;
- w 2013 roku dla elbląskiego sektora pozarządowego ważne będzie zebranie dotychczasowych doświadczeń i uzupełnienie rocznego programu współpracy samorządu z organizacjami o te potrzeby, które jeszcze nie są uwzględnione, a dopiero po tym skupienie się na niezbędnych do tego finansach;
- warte jest wprowadzenie zadań wieloletnich finansowanych przez Urząd Miejski, realizowanych zgodnie z przyjętym standardem;
- konkursy na zadania realizowane przez organizacje powinny być ogłaszane w jednym terminie, by nie dopuszczać do miesięcy prac organizacji bez pokrycia finansowego, jak dzieje się to obecnie;
- organizacje czują się wciąż nierówno traktowane przez samorząd w kontekście finansowania (uprzywilejowane są organizacje i kluby sportowe);
- warto przyjrzeć się, czy każdy z obszarów życia społecznego jest właściwie zagospodarowany w formie zadań zleconych organizacjom (tu przykład edukacji, gdzie konkursy są ogłaszane wyłącznie w kontekście dowozu dzieci do szkół);
- niezbędne staje się elektroniczne narzędzie umożliwiające przepływ informacji pomiędzy organizacjami (np. forum internetowe);
- dobrymi narzędziami aktywizowania mieszkańców są: inicjatywa lokalna oraz budżet obywatelski (którego stosowanie wymaga jeszcze sporych popraw).
Społeczny duch wciąż ważny
Doroczna konferencja elbląskiej pozarządówki to też okazja do rozstrzygnięcia jednych z ostatnich w tym roku konkursów organizowanych przez przedstawicieli tego sektora. Nagrodę „Srebrnego Długopisu” w konkursie na dziennikarza obywatelskiego odebrała Teresa Bocheńska za swoje wieloletnie zaangażowanie i głos w eterze. Z kolei elbląskie Amazonki przyznały statuetki i nagrody rzeczowe ufundowane przez Urząd Miejski w Elblągu za najlepsze hasła prozdrowotnego Marszu Zdrowia, który odbył się w październiku tego roku. Autorką hasła, które zwyciężyło w internetowym plebiscycie, była Ewelina Kapeluś z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Elblągu („Pielęgnuj swój umysł i ciało, a od życia dostaniesz niemało” i „Zadbaj o siebie, to nic nie kosztuje, a zdrowie dobre skutkuje”). II i III miejsce przypadło Zespołowi Szkół Gospodarczych w Elblągu. Nagrody otrzymały też wyróżnione przez same Amazonki: Alicja Błaszczyk z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 za hasło “Profilaktyka nosi różowe okulary” oraz “Piersi na baczność!” wymyślone przez Agnieszkę Kondraczuk z IV LO. Konferencję zorganizowała Rada Elbląskich Organizacji Pozarządowych.
Źródło: Stowarzyszenie ESWIP