W Elblągu nie ma jeszcze ani jednej spółdzielni socjalnej, a miasto wciąż boryka się z problemem bezrobocia. Uczestnicy tutejszego Klubu Integracji Społecznej postanowili ruszyć w Polskę, by przyjrzeć się najlepiej prosperującym spółdzielniom i skorzystać z ich doświadczenia – informuje „Dziennik Elbląski”
– Sama teoria nie wystarczy, aby podjąć się takiego zadania – mówi Emil Słodownik, koordynator KIS w Elblągu. Za cel obrał sobie Poznań i okolice. To tutaj przedsiębiorczość społeczną prężnie rozwija Fundacja Pomocy Wzajemnej Barka. 27 uczestników elbląskiego KIS-u przyglądało się jak w praktyce funkcjonuje spółdzielnia, jakie zyski może wypracować i jak wyciąga ludzi ze społecznego wykluczenia.
Dziennik przywołuje przykład Marcina Procajło, który zainspirowany wyjazdem postanowił założyć spółdzielnię socjalną: – Gdy zobaczyłem, że alkoholicy, narkomani zabrani z dworca potrafili zacząć życie od nowa uwierzyłem, iż także i nam w Elblągu musi się udać. I deklaruje, że jego spółdzielnia będzie świadczyć usługi cateringowe.
Więcej: „Nie masz pracy, załóż spółdzielnię socjalną”, Grażyna Wosińska, 12.07.2010, „Dziennik Elbląski” >
Źródło: "Dziennik Elbląski"