Według przeprowadzonych badań, około 60% populacji przynajmniej raz w roku przechodzi załamanie depresyjne. Jest to druga co do częstotliwości występowania choroba, zaraz po grypie. Mimo, że temat chorób i zaburzeń o podłożu psychicznym jest tak powszechny, nadal obciążony jest wieloma negatywnymi stereotypami.
W minioną środę, 17 października, w elbląskim Ratuszu Staromiejskim odbyła się konferencja pn. „Chorzy psychicznie w społeczeństwie", którą zorganizowało Stowarzyszenie „Serce za Uśmiech" przy Elbląskim Szpitalu Specjalistycznym z Przychodnią SPZOZ w Elblągu.
Jak podkreślił w swoim wystąpieniu dr Rafał Łuczak, we współczesnym świecie naszą uwagę przykuwa coraz więcej bodźców, w dodatku nierzadko negatywnych. To właśnie ich ilość wywołuje zaburzenia psychiczne. W ostatnim czasie szczególnie obserwuje się wzrost zaburzeń o charakterze lękowym. Co ciekawe, lęk nie ma swojego źródła, w odróżnieniu od strachu. Zaburzenia psychiczne mogą występować zarówno po doświadczeniach traumatycznych (np. śmierć kogoś bliskiego), jak i wydarzeniach szczęśliwych (jak np. urodzenie dziecka).
Jak wynika z badań przeprowadzonych metodą sondażu diagnostycznego przez mgr Agatę Niezgodę-Kudlak (psycholog), choroby psychiczne oraz osoby nimi dotknięte, niestety wciąż budzą lęk wśród innych. Zarówno tych, którzy nie mają styczności z poruszaną problematyką, jak i osób z otoczenia chorych.
– Samo pojęcie choroby psychicznej jest silnie obciążone wieloma negatywnymi stereotypami. Osoby doświadczone chorobą spotyka dyskryminacja i odrzucenie. To w konsekwencji ma negatywny wpływ na przebieg ich choroby. Krzywdzące stereotypy podtrzymuje społeczeństwo – od pracodawców, przez media, po rodziny chorych – podkreśla psycholog, Małgorzata Zabiełło.
Wynika to z faktu że wciąż zbyt mało uwagi poświęca się integracji osób z chorobami i zaburzeniami psychicznymi. – Konsekwentna edukacja społeczeństwa, terapia, rehabilitacja osób z chorobami, edukacja personelu medycznego oraz innych placówek i organizacji stanowi podstawę procesu integracji – dodaje psycholog, mgr Olga Boll.
Osoby doświadczające choroby czują się wyobcowane przede wszystkim z powodu braku akceptacji i zrozumienia. Powinniśmy dokładać starań, by takich sytuacji było jak najmniej. Jesteśmy w stanie to zmienić, bo przecież ci ludzie są wśród nas na co dzień.