Publicystyka - ngo.pl

EkoWioska Greenpeace na stałe wrosła już w woodstockowy krajobraz. To właśnie do niej spragnieni energii uczestnicy festiwalu kierują się, by naładować akumulatory – nie tylko te w telefonach. Dzięki warsztatom poszerzającym wiedzę na tematy ekologiczne, a także dzięki zajęciom rozrywkowym, aktywizującym i relaksacyjnym, woodstockowicze mają okazję naładować też swoje wewnętrzne akumulatory, które są niezbędne do działania na rzecz zmian. (Cały program EkoWioski Greenpeace >)

Zanim jednak do tego dojdzie, potrzeba niemałego wysiłku. Pierwsi mieszkańcy EkoWioski przyjeżdżają do Kostrzyna nad Odrą na dwa tygodnie przed rozpoczęciem Festiwalu i zastają pusty plac, który w ciągu kilku dni ma się stać w pełni niezależną strefą wydarzeń z całym zapleczem sanitarnym. Teren należy więc ogrodzić, wybudować na nim prysznice solarne, postawić toalety i zlewy, zmontować kuchnię i przygotować całą część oficjalną – z wiatą przeznaczoną na zajęcia i z namiotem, w którym każdy może naładować baterie energią słoneczną. Cała ta przestrzeń powstaje dzięki ciężkiej pracy kilkudziesięciu wolontariuszy.

EkoWioska to szansa na to, by zobaczyć, że dzięki recyklingowi, korzystaniu z czystych źródeł energii i ekologicznemu odżywianiu się można z powodzeniem minimalizować straty dla środowiska, które wiążą się z organizowaniem imprez masowych. Stąd na jej terenie obowiązuje segregacja odpadów, prądu dostarczają instalacje fotowoltaiczne, a osobom, które przyczyniają się do sprawnego funkcjonowania EkoWioski, serwowane są posiłki w pełni wegańskie. EkoWioska to również okazja do wzięcia udziału w działaniach, które przyczynią się do promowania wolontariatu jako sposobu na samorealizację i jako drogi do osiągnięcia pozytywnych zmian.

– Wolontariuszem Fundacji Greenpeace może zostać każdy, kto wierzy, że zmiany są możliwe i chce aktywnie przeciwdziałać degradacji środowiska. Wystarczy, że skontaktuje się z koordynatorem grupy lokalnej w swoim mieście lub ze mną, w punkcie rekrutacyjnym na terenie EkoWioski – mówi Ewelina Kycia, koordynatorka grupy wolontariuszy z Warszawy, która wybiera się na Przystanek Woodstock. I dodaje: – Każdy sam decyduje, czy woli związać się z grupą lokalną, czy może działać na zasadzie wolnego elektronu, który przyłącza się do tych przedsięwzięć, które go zainteresują. Zawsze bierzemy pod uwagę preferencje i predyspozycje osób z nami współpracujących. U nas każdy znajdzie coś dla siebie.

– Jedna z naszych wolontariuszek przez miesiąc pracowała nad przygotowaniem jak najbardziej ekologicznego płynu, który imitowałby ropę na potrzeby warszawskiego happeningu przeciwko odwiertom w Arktyce – mówi Olga Czerwonik, koordynatorka wolontariatu w Greenpeace Polska. – Malujemy też murale, lepimy miododajne bomby nasienne, budujemy hotele dla zapylaczy czy tworzymy transgraniczne łańcuchy z ludzi.

I nie ma co się śmiać – mowa tu o międzynarodowej akcji Greenpeace z Polski i Niemiec, która zaangażowała tysiące osób. Wolontariusze wraz z lokalnymi mieszkańcami stworzyli długi na 8 km łańcuch ludzi, który połączył Grabice z Kerkwitz. Protestowano przeciwko budowie kopalni odkrywkowych.

– Wolontariusze nie siedzą przy biurku i nie przerzucają papierów, chyba że akurat chodzi o zrobienie stu papierowych wiatraczków na happening. Naszą codziennością jest niecodzienność – dodaje Olga.

Wolontariat w Greenpeace u niejednej osoby potrafi wyzwolić aktywistyczną pasję. To właśnie wolontariusze dali zamknąć się w celi w centrum Warszawy, by wyrazić solidarność z ekologami zatrzymanymi w Murmańsku za pokojowy protest przeciwko wydobyciu ropy w Arktyce, to oni manifestowali na dachu Ministerstwa Środowiska w sprawie objęcia całej Puszczy Białowieskiej ochroną parku narodowego, wreszcie – Leśne Patrole prowadzone na obszarze Puszczy w celu przygotowania raportu na temat naruszeń stref ochronnych UNESCO to także dzieło wolontariuszy.

Greenpeace znany jest ze zdjęć, na których uwiecznia setki, a nawet tysiące osób dających się sfotografować w imię szczytnych idei. W zeszłym roku w Kostrzynie kilka tysięcy osób zapozowało pod Dużą Sceną po to, by pokazać swoje poparcie dla energetyki odnawialnej.

– W tym roku przy udziale innych organizacji pozarządowych, które wezmą udział w Festiwalu Przystanek Woodstock, chcemy zwrócić uwagę na ważną rolę wolontariatu w ulepszaniu zarówno czyjegoś jednostkowego mikroświata, jak i całej Planety. Mamy zamiar pokazać w ten sposób, że wspólne działanie na rzecz pozytywnych zmian jest ważne. One nie zajdą bez naszej chęci stania się ich częścią. Poza tym chcielibyśmy przywrócić wolontariatowi należną mu dobrą reputację. To nie jest bezpłatny staż na trzy miesiące w pełnym wymiarze godzin, to współpraca na lata – mówi Ewelina.

– Bez wolontariuszy nie byłoby ani EkoWioski, ani tym bardziej – całej Fundacji Greenpeace. Tylko dzięki wysiłkom i zaangażowaniu ludzi z całego świata możliwa jest globalna praca na rzecz spowolnienia zmian klimatycznych, ochrony lasów i oceanów czy zmiany polityki energetycznej. Żadna, nawet najlepiej zaprojektowana kampania nie odniosłaby sukcesu bez wolontariuszy, dlatego wiodącym tematem tegorocznej EkoWioski jest właśnie wolontariat – podkreśla Olga.

Anna Konopka