Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Nazywa się Tal Schwartz i jest młodą osobą pochodzącą z Izraela. Na co dzień można spotkać ją w Ośrodku Brama Grodzka - Teatrze NN w Lublinie, gdzie odbywa Wolontariat Europejski. Zaangażowana jest w animowanie kultury i działania z młodzieżą. Za co lubi Lublin, jakie są jej plany na pobyt w Polsce i czym dokładnie jest EVS – pyta Magdalena Sobczuk.
Magdalena Sobczuk: Czy mogłabyś krótko opisać, czym jest wolontariat europejski?
Tal Schwartz: – Platformą, która umożliwia młodym ludziom poniżej 30. roku życia wyjechać do innego kraju, robić coś znaczącego, ważnego, uczyć się języka miejsca, do którego się wyjeżdża i dostać stypendium na te aktywności. Można także dzięki niemu wziąć udział w krótkich wymianach kulturowych. Różnorodność miejsc, w których można być wolontariuszem jest bardzo duża i każda osoba może znaleźć wolontariat o interesującym ją temacie.
Skąd wziął się pomysł na tak długi przyjazd do Polski?
T.S: – Po kilku wizytach w Polsce i uczestnictwie w Festiwalu Śladami Singera w zeszłym roku, dostałam zaproszenie od pana Witolda Dąbrowskiego z Teatru NN, żeby przyjechać i zostać wolontariuszką tej organizacji. Szukano kogoś z Izraela, a ja poczułam, że tego dokładnie potrzebowałam.
W jakie działania będziesz zaangażowana podczas twojego pobytu w Lublinie? Jak długi czas spędzisz w tym miejscu?
T.S: – Mój wolontariat trwa dziewięć miesięcy. Zostanę więc w Polsce do kwietnia. Włączę się w działania artystyczne i projekty edukacyjne. Będę pracowała z młodzieżą poprzez sztukę i fotografię. Zajmę się także tłumaczeniem z polskiego na hebrajski i odwrotnie podczas wizyt grup z Izraela w Lublinie.
Wiem, że uczestniczyłaś w Festiwalu Śladami Singera. Jak wyglądało to wydarzenie?
T.S: – Festiwal Śladami Singera to w mojej opinii wyjątkowe wydarzenie. Grupa artystów i wolontariuszy z całego świata przyjeżdża do miasteczek, o których pisał Isaac Bashevis Singer, by stworzyć coś wspólnie ze społecznościami lokalnymi. To wyjątkowy sposób, by połączyć historię z teatrem i sztuką. Dla mnie jest to najbardziej interesujący sposób, by dzielić się historią i przekazywać ją dalej. W każdym miasteczku, do którego przybywaliśmy, czułam się bardzo ciepło przywitana przez mieszkańców. Z niecierpliwością czekam na Festiwal w przyszłym roku i wspólne przygotowanie się do niego z młodymi ludźmi. (od red.: więcej o wydarzeniu przeczytać można na stronie internetowej: http://sladamisingera.teatrnn.pl/).
Czego nauczyłaś się dzięki festiwalowi?
T.S: – Trochę polskiego... żartuję... (uśmiech). Nauczyłam się, że młodzież w miasteczkach, które odwiedzamy jest cudowna, ciepła i chętna do współpracy. Zobaczyłam, że młodzi ludzie są bardzo zainteresowani tym, co chcemy im przekazać. Chętnie uczą się o historii swoich miejsc zamieszkania.
Co najbardziej kojarzy Ci się z Polską?
T.S: – Ciężko mi powiedzieć o jednej rzeczy. Może jest to moja rodzina. Moi dziadkowie pochodzili z tego kraju. Rozmawiali pomiędzy sobą w języku polskim, mój tata miał okazję się go dzięki temu nauczyć.
Co podoba ci się w Lublinie? Czy z racji twoich korzeni ważna jest dla ciebie wielokulturowa historia miasta? Uważasz, że jest ona dobrze upamiętniona?
T.S: – Bardzo lubię Lublin. Gdyby tak nie było, nie przyjechałabym tutaj… Myślę, że wielokulturowa przeszłość miasta, szczególnie historia żydowska, to coś z czego czerpię od samego początku. Myślę, że jest tutaj wiele świetnych projektów upamiętniających przeszłość, ale nie czuję się osobą, która powinna je oceniać. Warto zadać pytanie, czy mieszkańcy znają historię tego miejsca…
Czego oczekujesz od swojego pobytu w Polsce?
T.S: – Mam nadzieję, że poznam wielu różnych ludzi, odbędę interesujące rozmowy i nawiążę kontakty, które będę utrzymywała przez lata. Mam także nadzieję, że po moim pobycie w Lublinie, będę w stanie udzielić wywiadu w języku polskim (od red. rozmawiałyśmy w języku angielskim). Chciałabym nauczyć się tak wiele, jak tylko jest to możliwe i wykorzystać czas w Polsce do rozwijania moich projektów artystycznych. Niech ten rok będzie pełen niespodzianek i inspiracji…
Źródło: lublin.ngo.pl
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.