Według najnowszych danych Eurostatu w ciągu ostatnich lat liczba biednych zmniejszyła się w Polsce o ponad milion. To wynik kilku czynników – potwierdza w wywiadzie dla Gazety Wyborczej prof. Wielisława Warzywoda-Kruszyńska, ale dodaje, że od 2008 r. liczba biednych znów rośnie z powodu kryzysu.
Nie można wykluczyć, że zasięg ubóstwa w Polsce będzie rósł – uważa prof. prof. Wielisława Warzywoda-Kruszyńska i dodaje, że bardzo dużo zależy od decyzji politycznych:
„- Bieda jest nie tylko kwestią ekonomiczną, lecz także polityczną. Politycy decydują o tym, że czyje interesy są uwzdglednianie przede wszystkim. Rząd ma instrumenty, jak podatki, subwencje, polityka socjalna. Dziś rząd koncentruje się raczej na ograniczaniu wydatków niż na zwiększaniu przychodów budżetu. Zmniejsza się wsparcie najuboższych, ogranicza wydatki na oświatę i kulturę itd. (…)”.
Zdaniem prof. Warzywody-Kruszyńskiej w Polsce w ostatnich latach zmniejszył się zasięg biedy, ale rośnie tendencja do utrwalania się biedy w cyklu życia i dziedziczenia biedy w zubożałych i zdegenerowanych sąsiedztwach na terenach miast poprzemysłowych. Nowym zjawiskiem jest zadłużanie się ludności biednej. Grupą najbardziej dotkniętą biedą w Polsce są dzieci – w 2010 r. zasięg biedy wśród dzieci sięgał 22,5%.
Według prof. Warzywody-Kruszyńskiej w Polsce brakuje strategicznego podejścia do przezwyciężania biedy zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnym. A aby osób biednych i zagrożonych ubóstwem było mniej trzeba prowadzić działania prewencyjne skierowane do dzieci. Tutaj zwraca uwagę na rolę organizacji pozarządowych:
„(…) Konieczne jest zwiększenie ich możliwości rozwojowych przez powszechny dostęp do taniego przedszkola, zmniejszenie klas w szkołach (zamiast likwidowania szkól), wprowadzenie powszechnych niekomercyjnych usług społecznych dla dzieci, np. poradnictwa psychologicznego, zajęć sportowych, artystycznych itp. Wielką rolę mogą odegrać tu organizacje pozarządowe. Zmniejszenie nierówności społecznych wśród dzieci w długiej perspektywie owocować będzie zmniejszeniem biedy wśród ludności dorosłej. Dzieci się liczą!”