– Wolontariat sprawia, że czuję się lepszym człowiekiem. Jest również ważnym i cennym doświadczeniem w moim życiu. Dzięki wolontariatowi spędzam atrakcyjnie czas, w którym choć troszkę zmieniam świat na lepsze – opowiada Anna Piotrowska, wolontariuszka w schronisku dla zwierząt w Katowicach.
Zapraszamy do lektury kolejnego artykułu prezentującego różnorodne oblicza wolontariatu. Tym razem Ania, która jako wolontariuszka działa w schronisku dla zwierząt, opowiada o swoich doświadczeniach i korzyściach, jakie niesie ze sobą wolontariat.
A jak zaczęła się Twoja przygoda z wolontariatem i dlaczego wybrałaś pracę ze zwierzętami?
A.P.: – Zwierzęta zawsze były obecne w moim życiu. Pomagając stajemy się lepsi, nie myślimy tylko o sobie. Nadarzyła się taka okazja, gdy w pobliskim schronisku szukano wolontariuszy. Długo się nie zastanawiałam, choć nie wiedziałam czego się spodziewać.
Jest to Twój pierwszy wolontariat?
A.P.: – Tak, to mój pierwszy wolontariat.
Skąd dowiedziałaś się o tym, że w schronisku poszukują pomocy wolontariuszy?
A.P.: – O wolontariacie dowiedziałam się od koleżanki. Zgłosiłyśmy się razem w grudniu 2009 r. Ona jednak zrezygnowała po miesiącu, a ja zostałam do dziś.
Jak sobie wyobrażałaś wolontariat w schronisku? Miałaś jakieś oczekiwania?
A.P.: – Nie miałam konkretnego wyobrażenia, jak może wyglądać wolontariat w schronisku. Najważniejszy wtedy był dla mnie bezpośredni kontakt z bezdomnymi zwierzętami.
Co obecnie należy do Twoich obowiązków jako wolontariuszki?
A.P.: – Każdy wolontariusz ma pod swoją opieką jednego psa. Jego zadaniem jest poznanie charakteru i jego zachowań, następnie przygotowanie opisu zwierzęcia. Opisy umieszczane są na stronie internetowej, dzięki temu mamy więcej adopcji oraz mniej zwrotów psów. Nie każdy nadaje się dla każdego. Wychodząc na spacery często też socjalizujemy, przygotowujemy te psy do adopcji. Są one po różnych przejściach.
Ponadto szukamy im domu na „własną rękę”, czyli ogłaszamy je na różnych portalach. Zainteresowani ludzie kontaktują się z wolontariuszem i to on pilotuje adopcję, sprawdza przyszły dom, służy pomocą i radą przyszłym właścicielom.
Zajmujemy się również szukaniem domów tymczasowych, a czasem sami je tworzymy. Domy tymczasowe tworzone są dla zwierząt, które nie radzą sobie w schronisku, są chore.
Wolontariat w schronisku wymaga ogromnego zaangażowania, a co Tobie daje wolontariat?
A.P.: – Wolontariat sprawia, że czuję się lepszym człowiekiem. Jest również ważnym i cennym doświadczeniem w moim życiu. Bywa uzależniający, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu i mimo braku wolnego czasu, ciężko odejść.
Jakie jest Twoje zdanie na temat wolontariatu w naszym kraju?
A.P.: – Jak zaczynałam pomagać w schronisku, to w Polsce nie słyszało się dużo na temat wolontariatu. Owszem był, ale wielu ludzi nie wiedziało o nim. Teraz można się wykazać i pomagać w różnych dziedzinach: od pracy z dziećmi, w szpitalach, braniu udziału w akcjach jako wolontariusz po pomaganie zwierzętom. Cieszę się, że wolontariat jest coraz bardziej rozpowszechniony.
Jaki wpływ na Twój samorozwój ma pełniony przez Ciebie wolontariat?
A.P.: – Wolontariat wpłynął również na moją osobowość i ukształtował charakter, stałam się bardziej otwarta na innych ludzi. Dzięki wolontariatowi spędzam atrakcyjnie czas, w którym choć troszkę zmieniam świat na lepsze. Dowartościowuję się, pomagając zwierzętom.
Czy wiążesz wolontariat z późniejszą pracą zawodową, czy nie ma on żadnego związku z Twoją przyszłą karierą?
A.P.: – Jeszcze nie wiem, gdzie znajdę pracę po studiach, więc raczej nie pełnię wolontariatu pod kątem przyszłej pracy, jest to dla mnie odskocznia od codzienności i przyjemność. Jednak wielu moich znajomych znalazło prace związaną ze zwierzętami – zostali m.in. opiekunami zwierząt w ZOO, technikami weterynaryjnymi albo są w trakcie studiów weterynaryjnych.
Opowiedz mi o ludziach, których spotkałaś jako wolontariuszka.
A.P.: – Jest to kolejny plus wolontariatu – dużo pozytywnych ludzi o wspólnych zainteresowaniach. Często organizujemy spotkania integracyjne na terenie schroniska. Oczywiście, wśród wolontariuszy zawiązały się przyjaźnie, a także niektórzy znaleźli tam swoją drugą połówkę.
Czy miałaś jakieś obawy zanim rozpoczęłaś wolontariat w schronisku?
A.P.: – Bałam się, że nie podołam wszystkim zadaniom. Mamy kontakt z różnymi psami, bojaźliwymi, nadpobudliwymi. Nie zawsze wiedziałam, jak się zachować, ale dzięki uczestnictwu w różnych szkoleniach oraz praktyce – myślę, że każdy wolontariusz da radę.
Jak zachęciłabyś inne osoby do wolontariatu?
A.P.: – Nie ma co się zastanawiać, wolontariat to same pozytywy! Wolontariusze przyczyniają się do budowania pozytywnych zmian społecznych. Swoją pracą, postawą i zaangażowaniem wskazują właściwy kierunek → pomoc na rzecz innych. Wolontariusz brzmi dumnie i nie ma ograniczeń wiekowych, czy jesteś starszy czy młodszy – możesz pomagać.
Dziękuję Ci za poświęcony czas i mam nadzieję, że co raz więcej ludzi będzie pomagało zwierzętom z taką pasją jak Ty.
Dla zainteresowanych wolontariatem w Miejskim Schronisku dla Bezdomnych zwierząt podajemy dane schroniska oraz strony Fundacji:
Schronisko:
http://www.schronisko-katowice.eu/index.php
Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt 40-313 Katowice ul. Milowicka 1b
Źródło: RCW Kraków