Dostęp do info. Gminy i powiaty mają sporo do zrobienia - uważa prezes NIK
– Sporo do zrobienia w dziedzinie dostępu do informacji publicznej mają władze gmin i powiatów – uważa prezes NIK, Krzysztof Kwiatkowski.
– Prawo do informacji publicznej wciąż wzbudza niesłabnące zainteresowanie opinii publicznej oraz judykatury, a postęp technologii wymusza coraz to nowe rozwiązania prawne – mówi prezes Najwyższej Izby Kontroli, Krzysztof Kwiatkowski.
Kwiatkowski zwraca uwagę, że z kontroli NIK dotyczących problematyki dostępu do informacji publicznej wynika, m.in., że sporo do zrobienia w tej dziedzinie mają władze gmin i powiatów.
– Zdarzają się bowiem nieprawidłowości, nawet te najprostsze do usunięcia, jak chociażby brak miejsc powszechnego – elektronicznego – dostępu do obowiązującego prawa, które mogą utrudniać osobom zainteresowanym dostęp do informacji – podkreślił.
Aby poprawić sytuację i ułatwić obywatelom ustawowy dostęp do przepisów, Izba proponuje, aby akty prawne mogłyby być udostępniane w innych miejscach niż tylko siedziba konkretnego urzędu, na przykład w bibliotekach publicznych.
Krzysztof Kwiatkowski przypomniał, że pojawiają się pomysły dotyczące powołania wyspecjalizowanego organu ochrony prawa do informacji publicznej, czy też wyodrębnienia i zakotwiczenia w oddzielnej ustawie przepisów o ponownym wykorzystaniu informacji.
– Należy mieć nadzieję, iż kwestie te wypełniać będą w najbliższym czasie dyskusje konstytucjonalistów, administratywistów, a także innych zainteresowanych, prowadząc do poprawy jakości i efektywności regulacji dotyczących prawa do informacji publicznej w Polsce – powiedział Kwiatkowski.
Tematyka poruszana była podczas na wspólnej konferencji RPO i PAN Prawo do informacji publicznej – efektywność regulacji i perspektywy jej rozwoju.