W 5. Leśno-Błotnym Ekstremalnym Crossie Leśnych Diabłów – Brzednia 2017 wystartowało 74 śmiałków z całej Polski, w tym 19 kobiet. Blisko dziesięciokilometrowa trasa okazała się dla wszystkich ekstremalnym wyzwaniem. W regulaminowym czasie dwóch godzin ukończyło bieg tylko 49 biegaczy. Wygrał Jakub Szczuka z Rawicza. Wśród kobiet najszybsza była Natalia Żukowska ze Śremu.
W ostatnich latach bieganie przełajowe stało się bardzo popularną formą aktywności sportowej w Polsce i wpisane w styl życia wielu aktywnie żyjących ludzi – zarówno tych młodszych jak i starszych. Wśród biegów terenowych coraz większą popularność zdobywa Leśno – Błotny Ekstremalny Cross Leśnych Diabłów, organizowany w Brzedni k. Dolska, na granicy powiatów gostyńskiego, śremskiego i krzywińskiego.
W miniony weekend (22.07.17 r.) odbyła się już piąta edycja crossu. To blisko dziesięciokilometrowy bieg przełajowy przez leśne dukta, rowy, błota i bagna oraz piaszczyste odcinki trasy. – „Nie będzie to trasa łatwa i przyjemna, należy nastawić się na maksymalny wysiłek. Jest wiele bardzo stromych podbiegów, wspinaczka na linach, elementy „małpiego gaju”, przebiegi po równoważniach i specjalnych przeszkodach, przeczołgiwanie się przez rowy, pod ustawionymi przeszkodami i przez podziemny tunel, pokonywanie głębokich dołów, na dnie których czekają lepkie błota… Ale jej ukończenie w limicie czasu sprawi uczestnikom niesamowitą frajdę. Po drodze na biegaczy będą czekały ekstremalne wyzwania. Dla zahartowanych uczestników z pewnością niecodzienną atrakcją będą fragmenty trasy z przeprawą przez mokry teren bagienny z grząskimi błotami” – zapowiadali przed startem twórcy trasy – przedstawiciele organizatora crossu: Ośrodka Szkolenia Sportowego FORREST Brzednia.
W klimat trasy wprowadziła biegaczy dynamiczna rozgrzewka przed startem, której towarzyszył muzyczny podkład z wiele mówiącym refrenem: - „I żywy stąd nie wyjdzie nikt”.
Zapowiedzi twórców trasy okazały się prawdziwe. – „Masakra! Ale dałem radę! Jest trudniej niż w ubiegłym roku!” – powiedział Tomasz, jeden z uczestników, tuż po przekroczeniu linii mety. Julita, jedna z biegaczek, podkreślała łapiąc oddech: - „Nie było łatwo! Temu, kto wymyślił ten ekstremalny sprawdzian trzeba by było powyrywać nogi z …! Ale mam to już za sobą. Ja jestem po i trzymam kciuki za tych na trasie, bo nie mają lekko.” – Marek, uczestnik wielu biegów przełajowych podkreślał: - „Ten bieg jest wyjątkowy, bo w całości prowadzi w naturalnym terenie, a mimo to daje nieźle w kość. Piaszczyste strome podbiegi, splątane chaszcze, pokrzywy sięgające ramion, kolce pędów jeżyn krępujące ruchy nóg, błotniste rowy, szuwary, w których chwilami brakowało tlenu do oddychania, kanały z wodą, zatarasowane zwalonymi przez bobry drzewami, bagna po szyję, czołganie się pod samochodami i jeszcze te czające się na każdym kroku agresywne końskie muchy i gzy – to było wyzwanie! Szacunek dla organizatorów. Za rok znowu podejmę to wyzwanie i będę na crossie w Brzedni, bo warto tu być.”- Inny z uczestników Darek dodał jeszcze: - „Wielu na trasie łapały bolesne skurcze. Organizatorzy rozstawili na trasie dyżurnych, którzy pomagali w takich sytuacjach i choć proponowali wycofanie się z biegu, to jednak po rozmasowaniu uda ruszyłem dalej.”
Mimo wielu wymyślnych utrudnień i ekstremalnych przeszkód wszyscy startujący ukończyli bieg. Zwycięzca pokonał trasę w czasie 1:14:08. Ostatni zawodnik przekroczył linię mety dwie godziny po zwycięzcy. Warto podkreślić, że mimo iż liczyła się klasyfikacja i walka o nagrody, to na trasie, zwłaszcza w jej najtrudniejszych fragmentach, startujący pomagali sobie wzajemnie. Biegaczy wspierali też widzowie, głośno dopingując wszystkich śmiałków, którzy zdecydowali się wystartować. Wielu kibiców przyjechało z Gostynia. A decyzją sędziego głównego docierający do mety po regulaminowym czasie zostali nagrodzeni pamiątkowym medalem i dyplomem za udział oraz wytrwałość i upór.
Ostatecznie zwyciężył Jakub Szczuka (1:14:08), drugie miejsce zajął Tomasz Fornalik (1:14:45), a trzeci (tak jak w ubiegłym roku) był Marek Weber (1:15:36). W klasyfikacji kobiet pierwsze miejsce wywalczyła ubiegłoroczna zwyciężczyni Natalia Żukowska (1:21:19), druga była Julita Kaźmierczak (1:21:55), a trzecia Eliza Gers (1:25:31).
Organizatorzy wyróżnili jeszcze Andrzeja Ludzkowskiego, biegacza z niepełnosprawnością oraz najmłodszego uczestnika 15-letniego Wojciecha Goszczyńskiego z Gostynia. Nad prawidłowością zawodów czuwał i wyniki ogłosił sędzia główny crossu Arkadiusz Michalski.
Wszyscy zawodnicy, którzy ukończyli bieg, otrzymali dyplomy i pamiątkowe medale. Zwycięzcy poszczególnych kategorii otrzymali nagrody rzeczowe.
Nagrody wręczali: Sędzia główny Arkadiusz Michalski i Beata Sieluk - Dyrektor Biegu i przedstawiciel Ośrodka Szkolenia Sportowego FORREST Brzednia (organizatora biegu i głównego fundatora nagród). Sponsorem nagrody dla najlepszego zawodnika był FREEFLYCENTER z Leszna. Szczegółowe wyniki są dostępne na facebooku.
Bieg zorganizowano na pięknych, zielonych terenach nad jeziorem Mórka w okolicy leśniczówki i wigwamu w Brzedni. Jak podkreślają uczestnicy, jest to niekonwencjonalne wydarzenie sportowe, gdyż łączy leśny bieg przełajowy z zajęciami rekreacyjnymi dla wszystkich osób towarzyszących biegaczom. Są przejażdżki terenowym Ziłem, kąpielisko nad jeziorem, ognisko, ciepły posiłek z grilla i inne atrakcje dla osób towarzyszących.
Organizatorem 5. Leśno-Błotnego Ekstremalnego Crossu Leśnych Diabłów – Brzednia 2017 był Ośrodek Szkolenia Sportowego FORREST Brzednia. Bieg zabezpieczali: ratownik medyczny Anna Goszczyńska, drużyny Ochotniczej Straży Pożarnej z Dolska i Lubiatowa oraz harcerze z 76 Szczepu Drużyn Harcerskich i Gromad Zuchowych im. Stefana Czarnieckiego w Poznaniu.
W organizację crossu i sprawne jego przeprowadzenie włączyły się wolontariuszki i wolontariusze z Gimnazjum nr 2 w Gostyniu, Stowarzyszenia „DZIECKO” i Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu.
Źródło: Stowarzyszenie "Dziecko"