Stworzenie dobrego, poczytnego bloga nie jest rzeczą łatwą ani szybką. I chociaż może się wydawać, że osiągnięcie sukcesu porównywalnego z największymi jest nieosiągalne, należy pamiętać o jednym – wszyscy kiedyś zaczynali. A skoro inni mogli dojść na szczyt, cóż stoi nam na przeszkodzie?
Tak naprawdę, wiele rzeczy. Żadna z nich nie jest przeszkodą nie do pokonania, ale czasami wymagać to będzie dużego nakładu sił i poświęcenia czasu. Zatem jeśli jesteśmy gotowi na podjęcie wyzwania, do boju!
Na początek musimy zastanowić się nad tym, jak chcielibyśmy, żeby nasz blog wyglądał. I nie chodzi tu tylko o warstwę wizualną, ale całość idei – jego przeznaczenie, poruszana tematyka, ale również wspomniany layout, rozkład elementów, funkcjonalność, design. Należy pamiętać, że dobry blog, bez względu na to, czy dotyczy mody, muzyki, polityki czy organizacji pozarządowych, musi być spójny. Wygląd należy dopasować do treści i odwrotnie, wszystko powinno ze sobą współgrać, tworzyć swoistą harmoniczną całość, mały, sieciowy ekosystem, w którym użytkownik poczuje się dobrze. Unikajmy krzykliwych, jaskrawych kolorów – w przyrodzie oznaczają zagrożenie i podobnie będzie na blogu; odwiedzający go nie będą czuli się dobrze, patrząc na „jarzeniowe” barwy. Najlepiej sprawdzają się tła białe, do których można dodać kolorowe elementy, ale w ciepłych, stonowanych odcieniach. Ciemne tła także są całkiem nieźle przyswajalne, jednak korzystają z nich przede wszystkim blogi czy serwisy poświęcone muzyce, filmom, technologii i innym tego typu specjalistycznym dziedzinom. Dlaczego? Na to pytanie chyba nie ma odpowiedzi, ot – prawa sieci.
Osobiście polecam wykorzystanie jasnych, dobrze skomponowanych kolorów. Białe tło jest przejrzyste, poza tym daje wspaniały efekt „czystości” bloga – po prostu nie rozprasza. Następną kwestią jest tematyka, jaką chcielibyśmy poruszać. Jeżeli myślimy o blogu w odniesieniu do NGO, zastanówmy się, czy wolimy skupiać się na pracy samej organizacji, czy może na tematyce NGO jako takiej, a może na różnych kwestiach związanych ze światem NGO, jednak niekoniecznie dotyczących stricte naszej organizacji? Określenie tematyki jest bardzo ważne, bo to ona będzie siłą napędową naszego bloga. Dobry content jest najlepszą reklamą dla tego typu przedsięwzięcia – dopóki nie zechcemy prowadzić fotobloga, treść jest najważniejsza. Ale nawet w przypadku bloga, na którym główną rolę odgrywać będą zdjęcia, one również muszą być wysokiej jakości. Także nie da ucieć się od zasady, że dobry blog, to dobry kontent.
Kolejnym nieodłącznym elementem jest zebranie grupy, która będzie zajmowała się blogiem i jego rozwojem. Jeżeli ma to być blog, z którym chcemy dotrzeć do jak największej grupy odbiorców, musi być przygotowany i zarządzany profesjonalnie. Raczej nie uzyskamy wysokich wyników korzystając z adresu zawierającego nazwę platformy blogowej, więc najlepiej jest go podpiąć pod oficjalną stronę organizacji, aby oba te elementy ze sobą współgrały. Jeśli chodzi o layout, jest wiele narzędzi pozwalających na zbudowanie dobrze wyglądającego bloga, ale najbardziej intuicyjnym i dającym największe pole eksperymentowania jest bez wątpienia WordPress, oferujący – oprócz tysięcy dodatków – niezliczone ilości dedykowanych do blogów, gotowych skórek. Warto przejrzeć te płatne, bo za kilkanaście dolarów możemy dostać naprawdę świetnie wyglądający temat, wraz z licencją, obsługą techniczną i aktualizacjami. Co więcej, sami możemy go również edytować, aby dopasować go do naszych indywidualnych wymagań. Zatem dostajemy gotowy szablon z napisanymi najważniejszymi, kluczowymi elementami kodu, ale możemy pozmieniać w nim właściwie wszystko – oczywiście wymaga to znajomości języka HTML, dlatego m.in. potrzebne nam będzie wsparcie. Przyda się również pomoc w kwestii graficznej, bo dobrze zaplanowana wizualnie strona to połowa sukcesu.
Dobrze dobrana grupa ludzi będzie miała swoje odbicie również w warstwie tekstowej. Nikt z nas nie jest ekspertem w każdej dziedzinie, dlatego rozsądnym posunięciem jest zaangażowanie w działalność blogową różnych osób, które zajmą się zróżnicowaną tematyką. Nie tylko wpłynie to korzystnie na kontent, ale urozmaici bloga – wpisy tworzone przez kilku autorów na zmianę są o wiele ciekawsze, cechują się zróżnicowanym językiem, stylem pisania, podejściem do tematu, etc. Zebranie redaktorskiej ekipy po prostu znacznie urozmaici treści.
Kolejnym niezbędnym elementem tworzenia wysokiej jakości bloga jest zapał. Jeżeli zabraknie nam zapału i motywacji do działania, nie odniesiemy sukcesu, choćbyśmy stworzyli najdoskonalszego technologicznie i najpiękniejszego bloga. Jak przy każdym innym działaniu, rozwijanie bloga to praca, praca i jeszcze raz praca. Jeżeli zniechęcimy się po miesiącu, bo nasz blog będzie miał niski współczynnik odwiedzin, popełnimy być może największy błąd, jaki możemy popełnić – poddamy się. Zapał i pasja to nieodłączne czynniki, których brak zabije każdą inicjatywę, choćby nie wiadomo, jak dobrą była.
Cel. Tutaj zaczynają się schody, ponieważ musimy odpowiedzieć sobie na trudne pytanie o cel istnienia naszego bloga. Czy ma to być źródło informacyjne? A może informacyjno-opiniotwórcze? Może tylko opiniotwórcze? Albo platforma blogowa dla użytkowników, z systemem moderacji i administracji zarządzanym przez nas? A gdyby tak połączyć wszystko w całość? Pytania pojawiają się na każdym kroku, ale musimy jasno określić sobie cel, do którego chcemy zmierzać.
W odpowiedzi na te pytania pomóc mogą blogi największych NGO-sów na świecie. Przyjrzyjmy się trzem z nich:
Jak łatwo zauważyć, każdy z tych blogów jest inny. Oxfam prowadzi swoją platformę w stylu informacyjnym, udostępniając wiadomości o światowych problemach i rozwiązaniach, potrzebach, historiach, newsach. Blog Partners In Health skupia się tylko na działalności i problematyce związanej ze zdrowiem, natomiast Wikimedia Foundation zajmuje się głównie sferą technologiczną, najczęściej związaną ściśle z funckjonowaniem Wikipedii lub systemów około-Wikipedycznych.
I chociaż wszystkie mają ten sam cel – informowanie czytelników – skupiają się na zupełnie różnych dziedzinach, poruszając inną problematykę. Gdyby każdy z nich postawił np. tylko na informacje globalne, treści pokrywałyby się, a przez to stały nieatrakcyjne dla czytelników. Tak jest w każdej dziedzinie – są tysiące blogów poświęconych chociażby muzyce, literaturze czy technologiom, ale tylko kilka odnosi rzeczywiste sukcesy. Dlaczego? Bo nie powielają schematów, bo są oryginalne, bo mają treści jakościowo przewyższające innych oraz… dobrą reklamę.
To następna sprawa, o której nie można zapominać, tworząc bloga. Oczywiście blog doskonały teoretycznie powinien wypromować się sam, ale w myśl starego powiedzenia, szczęściu należy dopomóc. Tym bardziej, że kanałów promocyjnych dla bloga jest multum. Facebook, Twitter, Instagram czy inne portale społecznościowe to tylko wierzchołek góry lodowej. Blogi promujemy poprzez odpowiednie tagowanie wpisów, rozwinięte pozycjonowanie, linkowanie, etc. Jeżeli rzeczywiście będziemy mogli pochwalić się wysokiej jakości treściami, nie będzie źle odebrane zamieszczanie linków do bloga na innych stronach i zachęcanie czytelników do dzielenia się nimi ze znajomymi. Blogi to elementy internetowej społeczności, więc wykorzystajmy jej członków do promocji – szybkiej, skutecznej i darmowej.
Nie zapominajmy, aby mieć na blogu skróty do wszystkich najważniejszych portali, na których można dzielić się odnośnikami z innymi użytkownikami sieci. Większość platform blogowych ma je preinstalowane automatycznie, jeśli korzystamy z WordPressa, wystarczy znaleźć dobrą wtyczkę spinającą nasze wpisy z social media i gotowe. Warto również zapewnić czytelnikom miejsce do ewentualnej dyskusji, a więc pozwolić na dodawanie komentarzy, a w przypadku WordPressa, zainstalować jedną z doskonałych wtyczek umożliwiających nie tylko wygodne komentowanie, ale również sprawne moderowanie dyskusji. Te pozornie drobne szczegóły działają korzystnie na nasz koszt, szczególnie w dziedzinie promocji w sieci.
Bądźmy kreatywni. Pomysłów na prowadzenie i wypromowanie bloga jest nieskończenie wiele. Fotorelacje z organizowanych wydarzeń zamieszczane na blogu za pośrednictwem Instagrama. Połączenie bloga z fanpagem na Facebooku. Automatyczne linkowanie wpisów z bloga na Twittera. Relacje blogowe „na żywo” prowadzone przez smartfona. Wszystkie technologiczne zabiegi są dozwolone, co więcej, wszystkie mogą realnie wpłynąć na odbiór i zasięg naszego bloga.
Piszmy regularnie. Przy czym regularnie niekoniecznie musi oznaczać codziennie – wystarczą 3, a nawet 2 wartościowe wpisy tygodniowo, aby podtrzymać zainteresowanie użytkowników, przy jednoczesnym nie popadaniu w rutynę i zbyt duże natłoki treści. Dopiero, kiedy blog rozwinie się na tyle, by przyciągać naprawdę duże ilości czytelników, można stopniowo zwiększać częstotliwość. Często popełnianym błędem jest zalewanie bloga treściami od samego początku, co skutkuje nie tylko chaosem, ale również zniechęceniem potencjalnych czytelników, przytłoczonych ilością informacji. Oczywiście należy wszystko monitorować i dostosowywać do bieżących potrzeb, ale dobrze jest mieć w pamięci to, by nie przeładować bloga na samym starcie.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o podstawowe zasady, jakich należy trzymać się, tworząc bloga dla organizacji. Najważniejsza w tym wszystkim będzie i tak determinacja oraz zapał do pracy!
Źródło: Technologie.ngo.pl