Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
ngo.pl używa plików cookies, żeby ułatwić Ci korzystanie z serwisuTen komunikat zniknie przy Twojej następnej wizycie.
Dowiedz się więcej o plikach cookies
O zadaniach Rad Działalności Pożytku Publicznego, podejmowanych działaniach i aktywności społecznej w Województwie Opolskim mówi Dorota Piechowicz-Witoń, sekretarz Opolskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego i prezeska Opolskiego Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych w rozmowie z Józefem Piecykiem, wolontariuszem OCWIP.
Józef Piecyk: – Województwo opolskie znane jest z aktywności społecznej, Programu Odnowy Wsi, współpracy lokalnej. Co powoduje, że na Opolszczyźnie, przynajmniej w powszechnej opinii, jest łatwiej z aktywnością obywatelską?
Dorota Piechowicz-Witoń: – Na wstępie chyba należałoby zaznaczyć, że to faktycznie pewna opinia, natomiast w praktyce myślę, że mamy tyle samo trudności w aktywizacji społeczności, co inne województwa. To prawda, że Opolszczyzna jest dość aktywna, jeśli chodzi o obszary wiejskie, na tych terenach ludzie po prostu robią coś wspólnie, nie zawsze budując wokół tego ideologie czy rejestrując od razu stowarzyszenie czy fundację. Jednak ośrodki miejskie pod względem aktywności obywatelskiej nie są już tak prężne, jak wsie. Myślę, że niestety dużo jest osób, które traktują swoje miejscowości, miasta, miasteczka jak tzw. sypialnie, czyli miejsce bycia, ale nie życia społecznego.
Reklama
Czy jest to widać w Opolskiej Radzie Działalności Pożytku Publicznego?
D.P.: – Aktywności i wspólnego dialogu nadal się uczymy. Jednak mam takie poczucie, że z każdym spotkaniem, z każdym miesiącem jest coraz lepiej. Członkowie Rady pochodzą z różnych miejscowości, są reprezentantami bardzo różnych podmiotów. Mają więcej lub mniej czasu poza pracą, to znacząco wpływa również na aktywność w Radzie. Praca zawodowa i praca społeczna to dwa ważne filary naszego funkcjonowania. Nie zapominajmy jednak, że mamy swoje rodziny, które czasem… niestety cierpią na tym, że jeden z jej członków jest społecznym liderem.
Jak Pani trafiła do Opolskiej Rady?
D.P.: – Zostałam wydelegowana przez Zarząd Opolskiego Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych, którego zresztą jestem prezesem. To była świadoma i przemyślana decyzja. Już dużo wcześniej byłam członkinią różnych zespołów doradczych i konsultacyjnych. Jest to bardzo interesująca forma zbliżania i wspólnego rozumienia się nawzajem: przedstawicieli samorządów i organizacji pozarządowych. Jednak samo wydelegowanie przez zarząd OCWIP i moja zgoda na kandydowanie do Rady to nie wszystko. W województwie opolskim sektor pozarządowy głosował na kandydatów – swoich faworytów do Rady. Muszę przyznać, że wyniki były dla mnie niezmiernie budujące i świadczące też o dużym zaufaniu do mnie. Staram się obecnie nie zawieść tego zaufania i być jak najbardziej aktywną członkinią Rady. Nie chce tylko „odsiedzieć” danego posiedzenia, podpisać listy i podnieść rękę w głosowaniu. Robię wszystko, aby ta Rada żyła, podejmowała aktywne działania i wychodziła do społeczności międzysektorowej z inicjatywą. Dlatego często zgłaszam różne pomysły, ale i konkretne rozwiązania.
Rada Działalności Pożytku Publicznego dla wielu osób jest podmiotem nieznanym. Czym się zajmuje?
D.P.: – To prawda, że wiedza, świadomość na temat rad, ich roli i kompetencji jest bardzo niska. Rada ustawowo zajmuje się wsparciem doradczym, konsultacyjnym poszczególnym szczebli samorządu terytorialnego. Mówiąc najogólniej Rada doradza, opiniuje, konsultuje różnego typu dokumenty, programy czy strategie, które są opracowywane, a później mają być przyjęte przez dany samorząd. Jednak wiele zadań ma szanse wychodzić poza ten obszar. To też ważne ciało dialogu, dialogu międzysektorowego i to chyba na ten moment kluczowa według mnie kompetencja Rady.
Czy jest to podmiot potrzebny?
D.P.: – Tak, jednak od razu dodam, że nie wszędzie. Z ogromną uwagą analizuję i sama też uczestniczę w dyskusjach nad wizją Rady w przyszłości. Zadaję sobie pytanie, czym Rada jest teraz, a czym być powinna. Z pewnością nie chodzi o to, aby rady działalności pożytku publicznego powoływać w każdej gminie w Polsce. Nie wszędzie jest to potrzebne. Często w małych samorządach ludzie tak dobrze się znają, tak skutecznie komunikują, że podmiot typu rada pożytku nie jest im potrzebny. Z codziennością, z problemami, ale też wyzwaniami współpracy radzą sobie spotykając się często, siedząc i dyskutując przy jednym stole. Nie zawsze musi odbywać się to pod szyldem rady czy innego zespołu natury doradczej. Istnienie tych rad nabiera znaczenia w większych samorządach, gdzie jest bardziej liczny sektor pozarządowy, ale też gdzie być może są mniej spójne interesy.
Co przeciętny obywatel ma z działalności Rady?
D.P.: – Na tą chwilę, myślę, że jeszcze niewiele. Jednak jestem przekonana, że z czasem to będzie się zmieniać. Co może mieć obywatel z działalności Rady? Otóż przede wszystkim Rada to podmiot, który odgrywa niebagatelną rolę w procesie konsultacji społecznych. Idąc dalej, to podmiot, który analizuje pewne sprawy, zagadnienia społeczne nie z perspektywy biurka urzędniczego, ale z perspektywy praktyków po stronie organizacji pozarządowych. Wreszcie Rada jako podmiot dialogu, może wpływać na współpracę międzysektorową (JST – NGO), a przez to również na realizację zadań publicznych, a to już dotyka poszczególnych obywateli, wszak wielu z nich z rezultatów tych zadań / projektów, korzysta na co dzień.
Jakie działania podejmuje Opolska Rada?
D.P.: – Przyznam szczerze, że wiele uwagi poświęcamy rozwojowi kultury współpracy między przedstawicielami samorządów i organizacji III sektora. To niezwykle ważne i wymagające zadanie. Staramy się również podnosić świadomość właśnie tego przeciętnego obywatela, że taki podmiot, jak Rada jest i wspiera mechanizmy współpracy na płaszczyźnie społecznej. Staramy się również jak najbardziej profesjonalnie podchodzić do dokumentacji, którą analizujemy, konsultujemy, a czasem mamy możliwość współtworzyć.
Obecnie pracujemy nad wieloletnim program współpracy samorządu województwa opolskiego z organizacjami pozarządowymi i innymi uprawnionymi podmiotami. Dokładamy swoje „trzy grosze” do projektów zmian w regulaminach otwartych konkursów ofert ogłaszanych przez samorząd województwa opolskiego. Ważne są dla nas sprawy ogólnosektorowe i ogólnokrajowe. Zajęliśmy jako Rada stanowisko w kwestii wkładów własnych po stronie NGO w nowym okresie programowania środków unijnych. Tych zadań jest wiele, a jeszcze więcej przed nami.
Jakie pomysły chciałaby Pani zrealizować biorąc udział w pracach Rady?
D.P.: – Tak naprawdę cały czas realizuję te pomysły. To już się dzieje! To , co szczególnie dla mnie ważne, to budowanie dialogu między JST a NGO opartego na wiedzy, otwartości, zrozumieniu. Niestety, wiele jest jeszcze stereotypów, nie popartych faktami opinii. Nadal są momenty, kiedy trudno się rozmawia, to nadal w wielu samorządach, społecznościach komunikacja oparta na języku ataków i agresji. Z zadań, które podjęłam, a które związane są z promocją Rady i podnoszeniem świadomości mieszkańców Opolszczyzny, że Rada jest, pochwalę się konkursem na logo Rady. Konkurs taki niebawem zostanie ogłoszony przez Marszałka Województwa i Radę na szczeblu wojewódzkim, o której głównie w tym wywiadzie była mowa.
Dorota Piechowicz-Witoń,
Prezes Opolskiego Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych
Sekretarz Rady Działalności Pożytku Publicznego Województwa Opolskiego II kadencji d.piechowicz@ocwip.pl
Ten tekst został nadesłany do portalu. Redakcja ngo.pl nie jest jego autorem.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.