Demonstracja przed krakowskimi siedzibami partii politycznych
W piątek, 6 października, grupa aktywistów Animal Rebellion Polska demonstrowała przed krakowskimi siedzibami głównych partii politycznych sprzeciwiając się pomijaniu kwestii praw zwierząt w bieżącej kampanii wyborczej.
Protestujący wylali przed biurami partyjnymi sztuczną krew, symbolizującą cierpienie zwierząt, których w Polsce jest zabijanych rocznie ponad 1 300 000 000 (miliard i trzysta milionów!). Aktywiści trzymali transparenty z hasłami takimi jak „Stop hodowli przemysłowej” czy „Polityka to masowe zwierzobójstwo” sprzeciwiając się społecznemu przyzwoleniu na zabijanie i jedzenie zwierząt.
Protest rozpoczęto pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości będącą biurem poselskim marszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, gdzie aktywiści rozlali sztuczną krew i przez godzinę blokowali wejście do środka z banerem „Chcemy diety dla planety: tak - rośliny, nie - kotlety”.
Później inna grupa aktywistów pojawiła się pod biurem Platformy Obywatelskiej, gdzie poza rozlaniem sztucznej krwi zablokowano ruch samochodów na ulicy Karmelickiej, co także trwało około godziny. Serię protestów zwieńczono pod biurem poselskim Władysława Kosiniaka – Kamysza, przewodniczącego Polskiego Stronnictwa Ludowego, rozlewając sztuczną krew. Aktywiści trzymali baner „Mięso i nabiał = katastrofa klimatyczna”.
W żadnej z lokalizacji nie pojawili się przedstawiciele partii, aby porozmawiać z aktywistami. Zgromadzenia zostały zakończone po interwencji policji, jednak wedle aktywistów reakcja służb porządkowych pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości była nieadekwatna do sytuacji. Narzekali oni na przedłużające się legitymowanie, a także pojawienie się ponad 2 policjantów na każdą protestującą osobę. Pod siedzibą Platformy Obywatelskiej pojawili się także nieumundurowani funkcjonariusze.
Aktywiści zwracali uwagę na brak systemowej promocji weganizmu, wspieranie przez państwo łowiectwa czy ferm futrzarskich, hodowli przemysłowej prowadzącej do niszczenia bioróżnorodności czy zanieczyszczenie wód fosforem i siarką pochodzącymi z nawozów.
Żadna partia nie dąży do przekształcenia systemów żywnościowych w kierunku diety roślinnej, do odejścia od hodowli przemysłowej w ogóle – mówi jedna z protestujących – Żądamy zmian systemowych wspierających weganizm i ograniczających ekologiczne skutki hodowli przemysłowej.
Aktywiści wywołali dyskusję i zwrócili uwagę społeczeństwa na często pomijane problemy, dlatego protest odbył się w czasie finiszu kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu i był transmitowany w mediach społecznościowych. Zadbano o jego pokojowy przebieg oraz obecność osób mediujących ze służbami porządkowymi.
Wierzymy, że to co robimy jest właściwe, a w obliczu katastrofy klimatycznej systemowe zmiany są jedyną drogą do ratowania Ziemi i zachowania komfortu życia ludzkości – mówią aktywiści i zapowiadają kolejne protesty.
Źródło: Extinction Rebellion Kraków