Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
ngo.pl używa plików cookies, żeby ułatwić Ci korzystanie z serwisuTen komunikat zniknie przy Twojej następnej wizycie.
Dowiedz się więcej o plikach cookies
5 listopada 2014 w Kinie Kosmos odbyła się debata publiczna na temat: „Polska bieda – skąd się bierze i jak z nią walczyć?”.
„Bierzcie sprawy w swoje ręce” – cytując Lecha Wałęsę, dr hab. Krystyna Faliszek rozpoczęła swoją wypowiedź na temat biedy w Polsce, której przygląda się od wielu lat, badając i analizując społeczeństwo i gospodarkę. Ten właśnie cytat prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej nadał ducha tamtym czasom, a dziś możemy poznać drugą stronę tego medalu. Transformacja polityczna i gospodarcza końcówki lat osiemdziesiątych i lat dziewięćdziesiątych miały znaczący wpływ również na stan dzisiejszy ubóstwa w Polsce.
Reklama
Dr Faliszek podkreślała, że jesteśmy biednym społeczeństwem żyjącym w bogatym kraju. Dobrobyt budujemy od 25 lat, jednak wzrost rozkłada się bardzo nierównomiernie wśród społeczeństwa. Nierówność dziś jest znacznie większa niż 25 lat temu. Bieda wiąże się ściśle z pracą i bezrobociem. Są ludzie bezrobotni, którzy kalkulując nie chcą pracować, ale są też osoby, które wolą pracować niż pobierać zasiłek.
Dr Faliszek stwierdziła, że państwo wycofało się z wielu obszarów problematycznych w kraju, co jest widocznym przeciwieństwem do wszystkich zachodnich krajów, które mają rozbudowane systemy pomocy socjalnej i robią w tym zakresie znacznie więcej dla swojego społeczeństwa niż Polska.
Dr Faliszek zaznaczyła, że statystyki mają zawsze swoje jasne i ciemne strony, woj. śląskie wypada przyzwoicie ze względu na duże zagęszczenie mieszkańców. Wprawdzie mamy najniższą stopę bezrobocia, ale mamy jednocześnie najwięcej bezrobotnych, a przez to Śląsk dostaje mniej środków unijnych na zwalczanie nierówności, biedy czy wykluczenia. Swą wypowiedź dr Faliszek spuentowała podkreślając, że pomimo tego, iż Polska politycznie jest zdewastowana, nie zwalnia nas to z możliwości myślenia i działania lokalnie, zwalczając nierówności w społeczeństwie.
Grzegorz Keler z Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), prawnik i ekspert klubu FOR w Katowicach, w swej wypowiedzi zdefiniował znaczenia ubóstwa oraz biedy. Przywołał przykład USA, gdzie nierówność społeczna jest bardzo duża, ale nie jest aż tak widoczna, jak na ulicach w Polsce. Podkreślił również, że stereotypy utrudniają prace takim instytucjom, jak MOPS. Stwierdził, że w Polsce do pewnego momentu nie opłaca się pracować, a opłaca się zarabiać na czarno i korzystać z zasiłków. I to właśnie stanowi według niego pułapkę socjalną. Aspekt finansowy zwalczania biedy w danym kraju nie zawsze jest dobrym narzędziem. Tu przytoczył dwa zachodnie kraje, Szwecję i Wielką Brytanię. Na zwalczanie biedy w Szwecji wydaje się dwa razy więcej niż w Wielkiej Brytanii, a bieda w obydwóch krajach według jego danych jest na takim samy poziomie.
Agnieszka Muras, Krytyka Polityczna Cieszyn, działaczka społeczna i edukatorka młodzieży, przybliżyła aspekt ubóstwa z punktu widzenia animatorki kultury, pracującej z najmłodszymi oraz z młodzieżą z najbliższego otoczenia w Cieszynie na granicy. Uważa, że bieda nie zawsze łączy się z bezrobociem. Można przecież żyć w ubóstwie pracując i wychowując dzieci, podkreślała. W mediach, według niej, brakuje przekazu, że są wśród nas biedni. Każdy z nas jest w jakimś sensie wykluczony, bo nie może swobodnie korzystać ze wszystkich dóbr. Z doświadczenia Agnieszki Muras wynika, że najbardziej narażoną grupą na ubóstwo są dzieci.
Andrzej Górak, główny specjalista i pracownik socjalny Miejskiego Ośrodku Pomocy Społecznej (MOPS) w Katowicach podkreślał, że sytuacja w Katowicach jest dobra na tle innych miast śląskich. Katowice ma stopę bezrobocia na poziomie 4,6%, ale już ościenny Bytom 20%. Pan Górak szczególnie chciał uświadomić publiczności, że praca MOPS-u w Katowicach nie polega na opiece, ponieważ kojarzy się to z dziećmi, osobami starszymi, a to przede wszystkim przecież praca z bezrobotnymi. Jednocześnie odpowiadając na pytania publiczności stwierdził, że nie ma jednej gotowej recepty, najlepszej drogi, jak można daną osobę wesprzeć. Faktem według niego jest, że zawsze będą ludzie, którzy nie będą pracować. Ważne jest dopasowanie narzędzia i czasu do osoby bezrobotnej. Skutecznym narzędziem jest na pewno asystent rodzinny i tu Andrzej Górak podał, że w Katowicach jest 16 asystentów rodzinnych, na cały Cieszyn, jak dodaje Agnieszka Muras, jest zaledwie jeden asystent rodzinny.
Organizatorzy serdecznie dziękują za obecność i aktywność prelegentów i słuchaczy. Zapraszamy na kolejne debaty w Kinie Kosmos:
3 GRUDNIA 2014, GODZ. 18.00 Inni – gorsi? Różnorodność społeczna w Polsce
21 STYCZNIA 2015, GODZ. 18.00 Niepełnosprawność = NIErówność?Szanse i bariery integracji
Ten tekst został nadesłany do portalu. Redakcja ngo.pl nie jest jego autorem.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.