Najpierw było Grzybobranie – zabawa w lesie w Powsinie, na którą z różnych stron Warszawy ściągnęło kilkaset osób. Nieco ponad rok później sukces tamtej imprezy ma szansę się powtórzyć. Fundacja Form i Kształtów tym razem zaprasza na wspólne Wędkowanie, podczas którego projektanci i mieszkańcy Warszawy mają szansę zamienić park na Moczydle w prawdziwe wodne królestwo. O tym, co się tam znajdzie opowiedziała nam szefowa Fundacji Iza Rutkowska.
Chodzi o to samo
Po jedną z instalacji Iza pojechała aż do Berlina. Wszystko udało się zorganizować tak, żeby jednego dnia wszystkie instalacje mogły pojawić się w Powsinie. Efekt był niesamowity.
Minął rok i zrodził się pomysł na kolejną akcję, nieco inną, ale mimo wszystko nawiązującą do Grzybobrania. Iza Rutkowska nazywa ją „naturalną kontynuacją”, tego co działo się w ubiegłym roku. Wędkowanie to już jednak inny projekt. Przede wszystkim to nie Fundacja ma za zadanie wyszukiwanie instalacji pasujących do tematu; to sami projektanci są zaproszeni do tego, aby zgłaszać się do udziału w akcji.
Jej finał i zarazem kulminacja ma się odbyć 23 września w Parku Wodnym Moczydło. Tego dnia znajdzie się tam kilka lub kilkanaście instalacji, które w interaktywny sposób mają włączyć do wspólnej zabawy mieszkańców Warszawy.
– To ma pokazać ludziom, którzy nie mają na co dzień styczności z projektowaniem, że można na pewne obiekty spojrzeć inaczej, to może zmienić ich wyobrażenia o przestrzeni. Ale może też pokazać im, w jaki sposób projektanci myślą o przestrzeni. To takie dzielenie się wyobraźnią, które miało już miejsce w czasie Grzybobrania – podsumowuje Iza Rutkowska.
Konkurs na obiekt wodny
– Nie mamy takiego kryterium jak wykształcenie – zapewnia Iza Rutkowska. – Trzeba natomiast przesłać do nas jakąś wizualizację, opis i skojarzenia, jakie mamy z wodą i z wędkowaniem. Jury oceni pomysł, a nie to, czym dana osoba się zajmuje. Tak naprawdę w konkursie mogą wziąć udział zarówno projektanci z Akademii Wzornictwa czy Akademii Sztuk Pięknych, ale też rolnicy, architekci, kucharze czy ktokolwiek inny. Bardzo lubimy łączenie różnych pomysłów i sposobów patrzenia na świat – dodaje pomysłodawczyni Wędkowania.
Prace mogą być dowolne, ale należy pamiętać o jednym ograniczeniu. Budżet na zrealizowanie jednego projektu to nie więcej niż tysiąc złotych. Fundacja zakłada, że uda się zrealizować kilka najciekawszych prac.
– Tak jak w przypadku Grzybobrania jury obradowało bardzo długo i burzliwie, tak i teraz myślę, że będzie miało z czego wybierać – mówi Iza Rutkowska.
W niektórych warsztatach praca już wre...
Do Fundacji Form i Kształtów już zgłoszono kilka ciekawych propozycji na obiekt wodny. Pewnie jednak największy napływ pomysłów będzie miał miejsce w ciągu nadchodzących dni.
– Tak to już jest, że największa mobilizacja następuje na chwilę przed deadlinem – stwierdza Rutkowska i dodaje: – Apelujemy jednak do twórców, żeby wysyłali zgłoszenia jak najszybciej.
Nie jest to bez znaczenia, bo tuż po wyłonieniu zwycięskich projektów zostanie już tylko niecały miesiąc na ich realizację.
W nieco lepszej sytuacji są artyści, którzy już budują swoje obiekty. Fundacja Form i Kształtów na zasadzie kuratorskiej wytypowała kilku artystów do opracowania i zrealizowania swoich instalacji.
– Kilku projektantów zostało wybranych od razu, ze względu na swoje doświadczenie i na rzeczy, którymi się zajmują. Jest wśród nich Robert Czajka, Dominik Cymer i Kasia Lorenc z "Cyber Kids on real", czy łódzka grupa grafików Fajne Chłopaki.
Ci artyści już pracują nad swoimi instalacjami. Niektóre są w trakcie budowy/konstruowania, inne już powstały. Wszystkie są jednak trzymane w ścisłej tajemnicy. Autorka Wędkowania chce, aby ich absolutna premiera miała miejsce na Moczydle. Zdradza jednak, czego można się spodziewać:
– To między innymi pomnik przynęty czy chmura owadów. Będą „sieciska”, czyli takie fotele inspirowane sieciami i nawet zrobione z tych prawdziwych, rybackich. Będzie też inna sieć, taka, w którą będzie można się złapać i poczuć się tak jak prawdziwa ryba. Mamy też pomysł na gigantyczną ikrę, która będzie się rozlewała po jednym z oczek wodnych na Moczydle. A moja ulubiona instalacja to Wiadro zawsze pełne ryb, przygotowane przez Fajne Chłopaki.
Jedną instalację ngo.pl udało się zobaczyć. To „sum, który zjadł złotą rybkę”. Zadaniem uczestników Wędkowania będzie odnalezienie w jego brzuchu tej jednej magicznej rybki, która podobno spełni każde życzenie osoby, która ją wydobędzie na wolność.
Co będzie dalej?
To, czy warszawiacy po raz kolejny dadzą się wciągnąć do wspólnej zabawy z przestrzenią miejską tle, okaże się 23 września. Szansa jest, bo każda instalacja jest w jakimś stopniu interaktywna. Nie są to muzealne eksponaty, od których trzeba trzymać się z daleka. Wręcz przeciwnie.
– Niech przykładem będą „ryby” Roberta Czajki – mówi Iza Rutkowska. – Każda z nich będzie miała zamontowany magnes. Zadaniem „wędkarzy” będzie je złowić przy pomocy specjalnych wędek. Myślę, że będzie absorbowało ludzi, żeby tych ryb wyłowić jak najwięcej, podobnie jak ludzie rywalizowali ze sobą o to, kto zbierze najwięcej grzybów podczas Grzybobrania – dodaje.
Iza zdradza mi, że na Wędkowaniu się nie skończy. Ma już kolejny pomysł na kontynuację Grzybobrania i Wędkowania. Szczegółów nie chce na razie zdradzić, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe projekty realizowane przez Fundację Form i Kształtów, jedno jest pewne: będzie się działo!
Pobierz
-
201109261415470461
684744_201109261415470461 ・38.72 kB
-
201207201628260280
788189_201207201628260280 ・38.72 kB
-
201207201648000236
788191_201207201648000236 ・38.72 kB
-
201210301419010086
816590_201210301419010086 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna ngo.pl