Szybko rośnie liczba miast, w których już teraz przekroczono dopuszczalny limit 35 dni w roku z wyjątkowo zanieczyszczonym powietrzem – alarmuje Polska Zielona Sieć. Z szesnastu miast tydzień temu, dziś ich liczba zbliża się do trzydziestu. Wynik zakończonych właśnie konsultacji nowych aktów prawnych regulujących jakości paliw stałych na polskim rynku pokażą jak na dłoni, czy Ministerstwo Energii zamierza podjąć działania skuteczne, czy jedynie pozorowane.
We wszystkich krajach unijnych prawo dopuszcza 35 dni w roku, w których zanieczyszczenie powietrza może przekraczać dopuszczalne limity dobowe. Do listy polskich miast, w których limit ten został już przekroczony (po 51 dniach) dołączyły właśnie Wrocław, Dąbrowa Górnicza, Jelenia Góra, Cieszyn, Kędzierzyn Koźle, Kłodzko, Legnica, Olesno, Tychy i Ząbkowice Śląskie. Oznacza to, że w polskich miastach w sezonie grzewczym, zapylenie pyłem PM10 niemal bez przerwy przekracza dopuszczalne prawem limity.
W uwagach złożonych do konsultowanych projektów, Polska Zielona Sieć postuluje przede wszystkim:
- wprowadzenie ambitnych parametrów sprzedawanego węgla (zawartość popiołu max. 8%, siarki max. 0,6%, wilgotność max. 12%),
- określenie paliw kwalifikowanych dla kotów 5 klasy oraz spełniających wymagania dyrektywy Ekoprojekt, która zacznie obowiązywać w 2020 roku,
- wprowadzenie zakazu spalania flotokoncentratów, mułów i najgorszej jakości miałów węglowych w kotłach o małej mocy (głównie w gospodarstwach domowych).
Węglem i odpadami węglowymi ogrzewanych jest ponad 70% domów jednorodzinnych w Polsce tj. ok. 3,8 mln, dlatego określenie norm jakości opału dostępnego na rynku detalicznym dla odbiorców indywidualnych jest kluczowym warunkiem dla rozwiązania problemu zanieczyszczenia powietrza w Polsce. Brak takich norm od wielu lat wskazywany był przez szereg organizacji społecznych, eksperckich oraz przez Najwyższą Izbę Kontroli jako poważne zaniedbanie ze strony kolejnych polskich rządów.
Na razie propozycje Ministerstwa Energii nawet nie dotykają sedna problemu, nie mówiąc nawet o jego rozwiązaniu. Jakość powietrza w Polsce mogą poprawić jedynie przepisy ambitne. Ich ostateczny kształt pokaże czy intencje rządu są szczere czy to tylko gra pozorów – twierdzi Józefiak.
W związku z wieloletnim nieprzestrzeganiem przez Polskę dyrektywy CAFE (Clean Air For Europe) w sprawie jakości powietrza, Komisja Europejska złożyła w czerwcu 2016 roku skargę przeciwko Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE. Najwyższa Izba Kontroli szacuje, że w razie przegranej przed Trybunałem, Polsce może grozić kara wysokości nawet 4 miliardów złotych.
Źródło: Polska Zielona Sieć