Akt prawny z 11 stycznia 2018* stał się przedmiotem zainteresowania opinii publicznej i ekspertów ze względu na zmiany w przepisach regulujących wybory. Jednak ustawa wprowadza również szereg zmian, które w zamyśle inicjatorów służyć mają poszerzeniu i wzmocnieniu mechanizmów partycypacji i kontroli obywatelskiej. Czy to rzeczywista szansa na przełamanie deficytu demokratycznego w polskim samorządzie? – analizuje Dawid Sześciło, ekspert Fundacji im. Stefana Batorego.
W Ustawie znalazły się rozwiązania, która należy przyjąć z uznaniem. Dotyczy to zwłaszcza:
- wprowadzenia ustawowej regulacji obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej
Dotychczas takie rozwiązanie mogły wprowadzać samodzielnie rady, ale czyniły to rzadko. Dzięki ustawie, inicjatywa stanie się prawem obywateli we wszystkich samorządach w Polsce.
- inicjatywy uchwałodawczej klubów radnych
Ustawa może ułatwić pracę zwłaszcza opozycyjnym klubom radnych, którzy zyskają prawo inicjatywy uchwałodawczej.
- zagwarantowania radnym prawa do składania interpelacji i zapytań
Tak jak dziś parlamentarzyści, także radni będą mogli zwracać się do wójtów (burmistrzów, prezydentów miast, zarządów powiatów i województw) o wyjaśnienia w ważnych sprawach. To dobry krok zwłaszcza, że odpowiedzi na interpelacje i zapytania będą publikowane.
- wprowadzenia obowiązku przygotowywania przez wójtów (burmistrzów, prezydentów miast, zarządów powiatów i województw) i przedstawiania do dyskusji na forum rady (sejmiku) raportu o stanie danej jednostki samorządu.
To szansa na regularną, rzeczową debatę na temat kluczowych wyzwań i problemów każdego samorządu, a także rozliczenie władz samorządowych z ich dotychczasowej pracy. Co ważne, prawo do udziału w debacie zagwarantowano także mieszkańcom.
– Wszystkie zmiany będą formalnie funkcjonowały od nowej kadencji samorządów, ale już teraz warto zachęcić je do stosowania najbardziej korzystnych rozwiązań, takich jak raport o stanie samorządu czy zapewnienie obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej – wyjaśnia dr hab. Dawid Sześciło.
Rozwiązania, które nie poprawią funkcjonowania samorządu:
- wydłużenie kadencji organów samorządowych do 5 lat i wprowadzenie limitu kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów miast)
Nie przyczyni się ono do ożywienia lokalnej demokracji i nie wyeliminuje problemu tworzenia się zamkniętych „grup trzymających władzę” w samorządach.
- nadanie uprawnień przewodniczącemu rady (sejmiku) do wydawania poleceń pracownikom administracji lokalnej w zakresie technicznej obsługi rady (sejmiku), a także wzmocnienie uprawnień radnych do uzyskiwania informacji czy wglądu w działalność instytucji samorządowych
Ze względu na nieprecyzyjne przepisy nie wzmocni to kompetencji kontrolnych rady, a doprowadzi do konfliktów i postawi w trudnej sytuacji urzędników, który w świetle ustawy mają mieć faktycznie dwóch przełożonych (wójta czy burmistrza oraz przewodniczącego rady). Niesłusznie zrezygnowano z pomysłu tworzenia biur rady, co usunęłoby takie wątpliwości.
- wprowadzenie obowiązku wydzielania budżetu obywatelskiego w miastach
Nadanie głosowaniom mieszkańców charakteru wiążącego budzi wątpliwości konstytucyjne. Podejmowanie przez mieszkańców wiążących decyzji w sprawach lokalnych jest bowiem możliwe wyłącznie w drodze referendum lokalnego;
Obowiązek wydzielania budżetu obywatelskiego w wysokości co najmniej 0,5 proc. wszystkich wydatków w miastach na prawach powiatu, przy malejącym zainteresowania mieszkańców budżetem obywatelskim może oznaczać konieczność finansowania projektów, które uzyskały znikome poparcie mieszkańców.
- pozorne ułatwienie radnym dostępu do informacji publicznej
Radnym przyznano szczególne uprawnienie do wglądu w działalność instytucji samorządowych, ale nie sprecyzowano jego zakresu i sposobu jego egzekwowania. W efekcie przepisy prawdopodobnie pozostaną martwe.
Wątpliwości dotyczące nowych przepisów wynikają także z oceny szerszej polityki państwa względem władz samorządowych. W ciągu ostatnich dwóch lat samorządy pozbawiono kilku istotnych kompetencji, m.in. kontroli nad siecią szkół samorządowych, wojewódzkimi funduszami ochrony środowiska oraz do zatwierdzania taryf na wodę i ścieki.
– Systematyczne ograniczanie kompetencji samorządów stawia pod znakiem zapytania wiarygodność działań służących wzmacnianiu mechanizmów partycypacji i kontroli obywatelskiej. Jeśli zmniejszamy zakres władzy samorządowej, to jednocześnie ograniczamy pole aktywności obywateli – dodaje Joanna Załuska, dyrektorka programu Masz Głos, Masz Wybór Fundacji Batorego
"Nowe narzędzia dla obywateli i radnych w samorządzie. Opinia w sprawie ustawy z 11 stycznia 2018 roku o zmianie ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych (z wyłączeniem zmian w prawie wyborczym)", Dawid Sześciło (2018) [PDF 1 MB]
Źródło: Fundacja Batorego