Z perspektywy czasu, Google+ można by poczytywać za jedną z bardziej spektakularnych porażek informatyków z Mountain View. Ale z drugiej strony, chociaż do społecznościowego sukcesu Facebooka mu daleko, portal okazał się całkiem przyjaznym środowiskiem dla działalności zarówno tych komercyjnych, jak i pozarządowych.
Jako, że Google+ posiada zupełnie odmienną od Facebooka charakterystykę, również działania na nim podejmowane różnią się nieco od tych, które stosuje się na najsłynniejszym portalu świata.
Przede wszystkim, G+ to sieć wizualna, w której obraz odgrywa o wiele większą rolę, niż słowa. Można by potraktować ten opis, jako coś pomiędzy Instagramem a Twitterem, i chyba będzie w tym wiele prawdy. W przeciwieństwie do Facebooka, gdzie elaboraty mogą przynieść oczekiwany skutek, na G+ lepiej zamieścić duże, ładne zdjęcie, z w miarę krótkim opisem i linkiem do tego, o czym chcemy poinformować. Taki post przyjmie się tutaj o wiele lepiej, niż rozwlekłe tekstowo materiały.
Google+ obsługuje pliki GIF, czyli zapętlone, krótkie klatki wideo. Popularne w zamierzchłych czasach, dzisiaj gify przeżywają drugą młodość, stając się pewnego rodzaju symbolem współczesnej sieci. Warto zastanowić się nad nadaniem swojej stronie na G+ odrobiny życia.
Kolejnymi elementami dbania o żywotność profilu są: udostępnianie i oznaczanie. Nie jesteśmy w stanie samodzielnie stworzyć wystarczającej ilości treści, aby skutecznie zapełniać profil, dlatego korzystajmy z opcji udostępniania i zamieszczajmy posty od innych. Nie zapominajmy także o oznaczaniu osób lub instytucji – to doskonała forma utrzymania kontaktu ze sponsorami, darczyńcami i współpracownikami. Doskonałą formą promowania logo jest też „lubienie” postów innych. Dodawanie „+1” może doskonale przyczynić się do wypromowania naszej organizacji.
Połączenie strony G+ z profilem YouTube również jest doskonałym zabiegiem, jeśli tylko mamy dobrze działający kanał wideo. To zabieg czysto techniczny, mający na celu wzajemne napędzanie SEO obu elementów. Pamiętajmy też o dywersyfikacji treści i zadań – zawsze lepiej, żeby profilem G+ zarządzało więcej, niż jeden administrator. Dzięki temu, możliwe jest nie tylko zamieszczanie większych ilości postów, ale również ich różnorodność pod względem tematyki.
Dobrym zabiegiem jest zastrzeżenie swojego adresu profilu na Google+. Dzięki temu mamy pewność, że tylko i wyłącznie nasza organizacja może mieć ten konkretny adres. Ważne jest też regularne sprawdzanie swoich statystyk strony G+, z których możemy wyczytać wiele interesujących danych na temat odwiedzin i użytkowników naszego profilu.
Twórzmy zaproszenia przy pomocy Google+ Events Hangouts on Air, dzięki czemu odbiorcy będą mieli możliwość otrzymania zaproszenia i odpowiedzi na nie w czasie rzeczywistym, co może mieć doskonałe przełożenie zarówno na ruch na profilu, jak na obecność na wydarzeniu.
Organizacje pozarządowe działające lokalnie powinny skorzystać z Google+ Local Page, na której de facto już mają profil – jako organizacje non-profit są automatycznie wciągane w poczet lokalnych inicjatyw. Warto zastanowić się nad dołączeniem do programu Google for Nonprofits, umożliwiającego dodanie guzika „Przekaż” do strony organizacji. Usługa sparowana jest z Portfelem Google i pozwala na szybkie, łatwe przekazywanie datków przez darczyńców.
To bardzo podstawowe, ale i bardzo przydatne porady, o których większość zazwyczaj zapomina, lub nie wpada na to, by je stosować. Jeżeli zależy nam na promocji w mediach społecznościowych, musimy dobrze zrozumieć ich mechanikę działania, a potem wykorzystać tę wiedzę dla własnych korzyści. W przeciwnym razie, znikniemy w natłoku innych, lepszych profili.
Źródło: Technologie.ngo.pl