I komu tak na tym zależało, żeby zniszczyć działki?
Działki przy ulicy Zawadzkiej 18 położone są zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego miasta, jako tereny zielone. Około 40 lat temu zostały zagospodarowane i uzbrojone pod działki ogrodnicze. Wówczas rozdzielano je pracownikom Tomaszowskich Zakładów Drobiarskich "Roldrob". Na obszarze prawie 3 h gruntu rozdzielono ponad 70 działek. Wystarczyło jedno niedopatrzenie przez ówczesne kierownictwo zakładu, aby podczas prywatyzacji zakładów w 1994 roku, sprzedano te działki wraz z naniesieniami działkowiczów, firmie "Drosed".
Jak mówi Prezes Stowarzyszenia Niezrzeszonych Ogrodów Działkowych p. Grzegorz Malec, wystarczyłoby odrobinę dobrej woli ze strony ówczesnej dyrekcji. aby przekazać te tereny pod Polskie Ogrody Działkowe, lub Stowarzyszenie "Morwa”, ale tak się nie stało. Działki te mogłyby służyć byłym pracownikom przez długie lata, ponieważ teren, na których się znajdowały działki jest terenem podmokłym i nie nadaje się pod zabudowę.
Co jest jednym atutem w tej całej sprawie to tylko to, że za naniesienia działkowiczów wypłacono im ponad 220 000 zł przeznaczone na ten cel, nie dając w zamian innego terenu z przeznaczeniem na działki.
Zgodnie z Ustawą o Rodzinnych Ogrodach Działkowych, Art. 23 likwidujący działki jest zobowiązany do ich zagospodarowania przez okres dwóch lat, w innym przypadku musiałby odprowadzić na rzecz Funduszu Rozwoju Pracowniczych Ogrodów Działkowych kwoty odpowiadającej stałej opłacie rocznej z tytułu użytkowania gruntu, podwyższonej o 200%.
Niestety, nie zraziło to Dyrekcji "Roldrob” do podjęcia takiej decyzji kosztem byłych działkowiczów i dewastacji terenu, gdzie można teraz zobaczyć sterty śmieci i pełzające zaskrońce.
Prezes SNOD "Morwa” Malec Grzegorz
Źródło: Stowarzyszenie Niezrzeszonych Ogrodów Działkowych,,Morwa''