W Centrum Nauki Kopernik w Warszawie odbyło się dzisiaj oficjalne zakończenie Code Week Polska 2015, ogólnopolskiego wydarzenia wchodzącego w skład Europejskiego Tygodnia Kodowania.
Ostatni dzień programistycznej imprezy o charakterze międzynarodowym to przede wszystkim dwa wydarzenia: Piknik Koderów oraz debata ekspercka. W ramach tego pierwszego, młodzi koderzy z całego kraju spotkali się, by wziąć udział w warsztatach programistycznych. Obejmowały one tworzenie aplikacji mobilnych, programowanie gier w języku Scratch oraz prace z zakresu robotyki. W Pikniku Koderów udział wzięli również seniorzy, którzy w ramach warsztatów współpracowali ze swoimi wnukami.
Głównym punktem programu dla nieco starszej grupy wiekowej była debata ekspercka zatytułowana „Jaka jest przyszłość nauki programowania w Polsce?”. Moderacją panelu zajął się prezes Fundacji Nowoczesna Polska, Jarosław Lipszyc, natomiast głos w sprawie zabrali Blanka Fijołek (ambasadorka Tygodnia Kodowania, pomysłodawczyni programu „Mistrzowie Kodowania”), Włodzimierz Marciński (Lider Cyfryzacji), Barbara Halska (Fundacja Media 3.0), Robert Król (Fundacja Rozwoju Branży Internetowej „Netcamp”) i prof. Maciej Sysło (członek Rady ds. Informatyzacji Edukacji przy Ministerstwie Edukacji Narodowej). Na zakończenie debaty swój punkt widzenia przedstawił również Jurand Drop, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji.
Debata dotyczyła dwóch głównych wątków, jakie obecne są w polskiej edukacji w zakresie nauki programowania i pokrewnych umiejętności. Pierwszym z nich są istniejące i funkcjonujące obecnie rozwiązania, drugim natomiast wyzwania, jakie stoją przed sektorem edukacyjnym.
Dyskusję otworzył prof. Maciej Sysło, wprowadzając wszystkich w historię i stan aktualny nauki informatyki w polskiej edukacji. – Kodowanie chciałbym rozumieć w nieco szerszym kontekście – zaczął. – To powinno być programowanie dostępne dla wszystkich, podkreślam, wszystkich uczniów.
– Należy rozpocząć naukę od pokazania uczniom, że informatyka może być interesująca, jako dalsza ścieżka kształcenia, z może nawet ścieżka zawodowa – tłumaczył prof. Sysło. – Wyniki programu PISA 2012 były fatalne. Uczniowie otrzymali trzy zadania mające sprawdzić ich umiejętności rozwiązywania problemów. Polska zajęła 29. miejsce na 31 krajów.
– Zupełnie inna sprawa to wymagania rynku – kontynuował Sysło. – Rynek amerykański, europejski, nawet polski, wszystkie pokazują wysokie zapotrzebowanie na programistów i informatyków. Jeśli spojrzymy na dane odnośnie studiów, w zeszłym roku na kierunki informatyczne dokumenty złożyło 30 tysięcy osób. Ale maturę z informatyki zdawały tylko 4 tysiące!
– W polskim programie nauczania informatyka jest obecna od 1985 roku – zauważył profesor. – Od tamtej pory przedmiot ten nie zniknął ze szkół. Chodzi o to, aby określić, czy mamy uczyć dzieci świadomości „learn to code”, „code to learn” czy „code to earn”.
W następnej kolejności głos zabrała przedstawicielka Samsunga, Blanka Fijołek, która jest również ambasadorem Europejskiego Tygodnia Kodowania. – Programowanie nie ma na celu stworzenia armii wyspecjalizowanych koderów, ale edukacji miękkiej. Zmiany systemowej – tłumaczyła. – Ale również zmiany jakościowej. Podczas zajęć programistycznych tworzy się zespół. Nauczyciel jest nierzadko zmuszony do wyjścia ze swojej roli, która zostaje przedefiniowana i zupełnie zmienia to relację nauczyciel-uczeń.
Pożytków programowania oraz wydarzeń takich, jak Code Week jest więcej. – Podczas naszych eventów okazało się, że mamy grupę prawie 3 tysięcy nauczycieli, którzy potrafią wejść w projekty związane z kodowaniem – Fijołek nie kryła zadowolenia. – Moim osobistym marzeniem byłoby uniknięcie dyskusji na temat tego, czy technologia jest potrzebna w edukacji i w życiu, bo ona po prostu jest, a skupić się na dyskusji nad tym, w jaki sposób podawać taką wiedzę w praktyczny, jakościowy sposób.
Potem mikrofon powędrował w ręce Roberta Króla z „Netcampu”. – Mógłbym określić siebie, jako pasjonata edukacji – zaczął. – Pięć lat temu rozpoczęliśmy (jako Netcamp) współpracę z uczelniami wyższymi. Badamy umiejętności analityczne studentów, dzięki czemu możemy pokazać, jak zmiany wprowadzane przez dziekanów wpływają na stan nauki studentów. Od tego zaczęły się nasze szerokie działania – podkreślił.
– Kontynuujemy idee rozpoczęte przez „Mistrzów Kodowania” – kontynuował. – Na informatykę należy patrzeć przez pryzmat wspierania innych dziedzin nauki. Stworzyliśmy własne zestawy edukacyjne skierowane do edukatorów, nauczycieli, rodziców. Wykorzystując otwarte oprogramowanie, takie jak Arduino czy Scratch, możemy stworzyć powiązanie świata wirtualnego z rzeczywistym. Pokazujemy, jak działają przejazdy kolejowe, skrzyżowania, zarządzanie ruchem. Tłumaczymy, dlaczego taka wiedza jest ważna.
– Najmłodsi zaczynają dzięki temu rozumieć, że światem rządzi technologia, ale wcześniej jest jeszcze ktoś. Człowiek – zaznaczył Król. – Uczymy myślenia przez symulację, pokazując rolę technologii w świecie nas otaczającym – podsumował.
Barbara Halska z Fundacji Media 3.0 jest czynnym nauczycielem oraz innowatorem, nagradzanym na konkursach programistycznych. – Jak uczyć? – rozpoczęła Halska pytaniem. – Dzisiaj mamy coś, na co czekałam. Mamy „Mistrzów Kodowania”, Apki.org, Khan Academy. Uczniowie wreszcie mogą pozbyć się narzuconego przez nauczyciela schematu i rozpocząć samodzielne przyswajanie wiedzy.
– Platformy, które wymieniłam, oferują o wiele bardziej przyswajalną wiedzę, niż klasyczne nauczanie – podkreśliła. – Na moje zajęcia przychodzi po 30 dzieciaków, z którymi musiałam wypracować pewne środki komunikacji. Wypracowaliśmy zatem abstrakcyjny język. I dzięki temu możemy z łatwością komunikować się w kwestiach informatycznych.
– Przerwanie bariery eksperckiej i wyjście do ludzi jest niezwykle ważne – zaznaczył na wstępie Włodzimierz Marciński. – Chciałbym za to personalnie podziękować twórcom takich inicjatyw, jak „Mistrzowie Kodowania” czy Code Week Polska.
– W 2004 roku Polska wykonała bardzo ważny krok i zablokowała dyrektywę patentową Unii Europejskiej. Jestem przekonany, że gdyby doszła ona do skutku, tak wspaniałe produkty, jak chociażby gra „Wiedźmin”, mogły by nigdy nie powstać – zaznaczył. – Na Polski rynek informatyczny patrzy świat, to jest fakt.
– Ja jestem informatykiem, pierwsze 20 lat pracy w zawodzie programowałem. Ważne jest pokazanie gradacji, podzielenia kategorii na zainteresowania – podkreślił. – W tej chwili 20% pracowników z działu IT w Stanach Zjednoczonych nie pracuje w świecie informatyki, ale w medycynie, nauce. Żyjemy w świecie symbiozy cyfrowej – tłumaczył.
– To wszystko, co nas otacza, te tzw. umiejętności cyfrowe to coś, co będzie nam niezbędne w przyszłości – zakończył.
To oczywiście nie zapis całej debaty, która była niezwykle ciekawym zestawieniem różnych spojrzeń na świat cyfrowy, wszystkich skierowanych jednak w jedną stronę – programowanie i informatyka są kluczowymi dziedzinami, w jakich powinniśmy się kształcić. Nawet, jeśli nie chcemy pracować w specjalistycznym świecie ICT.
Źródło: Technologie.ngo.pl