Chcemy ronda Wolnego Tybetu!
W czwartek decyzja w sprawie ronda Wolnego Tybetu na Woli. Radni długo wahali się nad nadaniem tej nazwy, bo zaprotestowała ambasada Chin. Namawiają ich do tego działacze dawnej "Solidarności"
Szanowni Radni! Zwracamy się do Państwa z listem otwartym w sprawie, która nie budzi wątpliwości wśród mieszkańców Warszawy, ale która nie znalazła rozstrzygnięcia w decyzjach Rady.Rada Dzielnicy Wola w listopadzie 2008 r. przeważającą liczbą głosów (przy jednym wstrzymującym) poparła wniosek o nazwanie bezimiennego ronda na skrzyżowaniu al. Prymasa Tysiąclecia i ul. Kasprzaka rondem Wolnego Tybetu. Rada Warszawy przez ponad trzy miesiące nie podjęła jednak w tej sprawie żadnej decyzji.
Nie trzeba chyba uzasadniać, że nazwa ta jest wyrazem dążeń i uczuć Tybetańczyków, którzy za swoje dążenie do wolności przekonań, wolności kultywowania swoich tradycji, wolności religijnej są prześladowani, zamykani w więzieniach, torturowani, zabijani. Dalajlama, przywódca Tybetańczyków, wciąż bezskutecznie stara się zagwarantować choćby minimum wolności dla Tybetu, proponując Chinom dialog i kompromis w kwestii autonomii Tybetu w granicach Chińskiej Republiki Ludowej.
W czasach, kiedy w sprawie poszanowania praw człowieka i zagwarantowania podstawowych wolności mieszkańcom Tybetu milczą rządy, głos zwykłych ludzi popierających sprawiedliwość i wyrażających zwykłą ludzką solidarność z prześladowanymi powinien zostać wysłuchany.
Myślimy, że głos Warszawy, miasta wolnego, będzie tu szczególnie znaczący.
Dla "Gazety" - Mariola Rabczon , przewodnicząca podkomisji
nazewnictwa miejskiego w Radzie Warszawy: W sprawie ronda Wolnego
Tybetu dostaję bardzo dużo listów popierających tę inicjatywę.
Nawet po sześć-siedem dziennie. Chciałabym, żeby w czwartek nasza
podkomisja wydała ostateczną opinię. Przed posiedzeniem spotkamy
się, by rozważyć, czy popieramy nadanie nazwy "Tybetańska" jednej z
ulic, jak zaproponował w styczniu Zespół Nazewnictwa Miejskiego,
czy opowiadamy się za rondem. Podejrzewam, że zostanie rondo, ale
to moja prywatna opinia. Zobaczymy, co zdecydują inni radni. (not.
osa)
Źródło: Gazeta Wyborcza (Stołeczna)