„Chcemy przejść!”, czyli relacja z I Prawobrzeżnej Pieszej Masy Krytycznej
1 czerwca ulicami Pragi-Północ oraz Pragi-Południe przeszła I Prawobrzeżna Piesza Masa Krytyczna. Społecznicy i mieszkańcy domagali się m.in. zwiększenia bezpieczeństwa i wygody pieszych, a także postulowali zazielenienie głównych arterii dzielnic.
Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze wraz z partnerami: Lewicą Warszawa, Porozumieniem Dla Pragi oraz Razem w Warszawie zorganizowało I Prawobrzeżną Pieszą Masę Krytyczną w odpowiedzi na codzienne problemy mieszkanek i mieszkańców dzielnic: – Trasa przemarszu powstała w wyniku rozmów nie tylko w naszym stowarzyszeniu, ale przede wszystkim z naszymi sąsiadkami i sąsiadami, którzy każdego dnia doświadczają barier architektonicznych, nieprzyjaznej architektury, czy po prostu marzą o zielonej drodze do pracy – tłumaczą organizatorzy.
Piesi pierwsi!
Wydarzenie otworzył współzałożyciel Miasto Jest Nasze Jan Mencwel. Pokonując trasę od ul. Targowej do ul. Grochowskiej, zwracał uwagę na bolączki pieszych takie jak brak przejść naziemnych, nieprzepisowo wąskie chodniki, czy brak infrastruktury rowerowej. Przypomniał także o dwóch aktywnych petycjach stowarzyszenia dotyczących wytyczenia pasów przy Dworcu Wileńskim oraz przy Grochowskiej (przystanek Czapelska).
Po przekroczeniu granicy Pragi-Południe uczestniczki i uczestnicy masy krytycznej mogli nie tylko doświadczyć i zidentyfikować zgłaszane przez aktywistów problemy, ale i przyjrzeć im się z bliska. Za pomocą miarki zmierzono szerokość chodnika przy ul. Grochowskiej 353, która wyniosła 100 cm – połowę mniej, niż zakładają przepisy.
– Mieszkam na Kamionku: to jest moja codzienna droga do sklepu, do przystanku tramwajowego, do pracy. Tu jest zdecydowanie za mało chodnika dla pieszych, zwłaszcza opiekunów małych dzieci, osób z niepełnosprawnościami czy seniorów – mówił Marcel Świerkocki, członek Miasto Jest Nasze na Pradze-Południe.
Wszyscy jesteśmy pieszymi
W wydarzeniu wzięło udział około 200 osób, które przyniesionymi transparentami i energicznymi okrzykami wyrażało poparcie dla troski o interes pieszych. Organizatorzy przypominają, że wybór daty wydarzenia był nieprzypadkowy:
– W pewnym sensie wszyscy jesteśmy dziećmi, a w sensie dosłownym: wszyscy jesteśmy pieszymi. Wykorzystaliśmy właśnie ten dzień, by zarówno w gronie znajomych, jak i tych najmłodszych, zawalczyć o nasze prawa, bezpieczeństwo i wygodę – komentowała Oliwia Kapturkiewicz, która z ramienia Miasto Jest Nasze działa na Pradze-Północ.
Link do petycji dot. przejścia naziemnego przy Dworcu Wileńskim:
https://www.naszademokracja.pl/petitions/brakujaca-zebre-na-plac-wilenski
Link do petycji dot. przejścia naziemnego przy Grochowskiej:
Źródło: Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze