Centralne organy antykorupcyjne mają swoje zasady
ONZ wzywa państwa sygnatariuszy Konwencji Przeciwko Korupcji do większej dbałości o sprawne działanie centralnych organów antykorupcyjnych. Konferencja państw monitorująca wdrażanie konwencji, przygotowała w tym celu specjalną deklarację.
Wspólne zasady
Pewną nadzieję dają doświadczenia podobnych do CBA, centralnych organów antykorupcyjnych w innych krajach, tworzonych w ubiegłym wieku, jak i tych powstałych w ostatnich latach. Przedstawiciele części z nich zebrali się pod koniec 2012 roku w Dżakarcie, żeby porozmawiać wspólnych problemach i możliwości poprawy funkcjonowania tego rodzaju instytucji. Efektem tego spotkania jest projekt karty zasad działania centralnych organów antykorupcyjnych.
W dokumencie nacisk położony jest przede wszystkim na wzmocnienie gwarancji niezależności politycznej centralnych organów antykorupcyjnych. Wymienionych jest też kilka konkretnych rozwiązań, która tego rodzaju niezależność mogłyby zapewnić. Są to między innymi jasne i transparentne procedury powoływania i dowoływania szefów tego rodzaju instytucji. Postuluje się przy tym między innymi zapewnienie ochrony prawnej takim osobom – w formule zbliżonej do tego w jaki sposób chronieni są funkcjonariusze publiczni kierujący najważniejszymi, konstytucyjnie osadzonymi organami państwa (w przypadku Polski wzorcem mogłoby być stanowisko szefa Najwyższej Izba Kontroli). Interesującym postulatem zawartym w deklaracji jest też przyznanie osobom kierującym centralnymi organami antykorupcyjnymi immunitetu, chroniącego ich przed postępowaniami karnymi lub cywilnymi.
Autorzy omawianego dokumentu podkreślają, że istnienie niezależnych, silnych instytucji, których misją jest walka z korupcją wypływa wprost z przepisów Konwencji ONZ Przeciwko Korupcji z 2003 roku. Każde państwo (warto odnotować, że dotychczas zrobiło to już 167 państw), które do owej Konwencji przystąpiło zobowiązało się do stworzenia tego rodzaju instytucji i zapewnienia im odpowiednich warunków funkcjonowania. Wśród nich, oprócz niezależności politycznej, w dokumencie wspomina się m.in. o zagwarantowaniu organom antykorupcyjnym dobrej podstawy prawnej działania, zasobów (przede wszystkim finansowych) oraz adekwatnych zarobków dla pracowników i funkcjonariuszy tego rodzaju instytucji.
Dokument wyraźnie promuje też tworzenie wielofunkcyjnych instytucji (lub zespołów instytucji) zajmujących się nie tylko wykrywaniem, ściganiem i zapobieganiem przestępczości korupcyjnej, ale także edukacją i podnoszeniem społecznej świadomości tego problemu. Deklaracja zachęca też same centralne organy korupcyjne do podtrzymywania stałych kontaktów ze społeczeństwem i regularnego przekazywania opinii publicznej informacji na temat zagrożenia korupcją i sposobów zapobiegania temu problemowi. Podkreśla się również potrzebę rozwijania współpracy centralnych organów antykorupcyjnych nie tylko z innymi służbami zajmującymi się przeciwdziałaniem przestępczości, ale też ze środowiskami naukowymi oraz z organizacjami społecznymi.
Czy apel będzie skuteczny?
Deklaracja z Dżakarty jest zaledwie apelem i próbą wyznaczenia pewnych uniwersalnych kierunków i standardów działania centralnych organów antykorupcyjnych. Jest też swego rodzaju manifestacją problemów wspólnych dla wielu tego rodzaju instytucji działających na świecie. Jednocześnie jest to już kolejny dokument wzywający państwa sygnatariuszy Konwencji ONZ Przeciwko Korupcji nie tylko do tworzenia tego rodzaju instytucji, ale też organizowania ich działalności w taki sposób, który rzeczywiście będzie przyczyniał się do ograniczania skali tego problemu.
Deklaracja jako dokument „towarzyszący” Konwencji może też mieć praktyczne znaczenie jako punkt odniesienia dla tych, którzy próbują analizować skuteczność centralnych organów antykorupcyjnych. Z pewnością zarysowane w niej priorytety pomogą również w ocenie implementacji samej Konwencji.
Źródło: materiały własne, ONZ