Gdyby III Skoczowski Marsz po Zdrowie zaplanowano na 3 maja, zapewne, jak większość imprez tego dnia, przegrałby z zimą. Organizatorzy – Stowarzyszenie Wspólnota dla Skoczowa, Klub Nordic Walking „Włóczykije” i lokalna filia Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) mieli jednak szczęście. 1 maja, choć było trochę deszczowo, wciąż była wiosna.
Na starcie stawiło się bez mała 50 osób. Nordic walking okazał się bardzo demokratyczną dyscypliną. Ani wiek, ani kondycja nie były przeszkodą. Nowicjusze szli obok wytrawnych „kijkowców”, dzieci obok siedemdziesięciolatków. Liczyła się jedynie chęć aktywnego spędzenia czasu na świeżym powietrzu i wśród ludzi. Jak zaznaczali organizatorzy, trasa marszu nie była długa ani forsowna. Z targowiska miejskiego biegła na Kaplicówkę, a powrót ze wzgórza odbył się osiedlem Górny Bór i ulicami Skoczowa. Strażacy zadbali o bezpieczeństwo uczestników, zwłaszcza na tych odcinkach trasy, które przebiegały przez drogi.
Na półmetku marszu po zdrowie, podczas krótkiej przerwy, nie próżnowano. Przygotowana woda mineralna pozwoliła uzupełnić wypocone po drodze minerały. Batoniki – małe bomby energetyczne – dzieci i dorośli uznali za bardzo przyjemny sposób zasilenia organizmu. Gros uczestników skorzystało z możliwości monitorowania ciśnienia na starcie, półmetku i mecie. Większość dzięki temu prostemu testowi mogła się przekonać, że nordic walking im służy, bo ciśnienie pięknie się normalizowało. Miłą niespodzianką było spotkanie z posłem Ziemi Cieszyńskiej. Pan Tadeusz Kopeć, gorący zwolennik i orędownik tej formy aktywności fizycznej, wyraźnie cieszył się spotkaniem z innymi zapaleńcami. I chętnie pozował z nimi do wspólnej fotografii.
– Bardzo pozytywnie – mówi Andrzej Cichy, organizator z ramienia skoczowskiej filii ChSCh, zapytany jak uczestnicy ocenili III Skoczowski Marsz po Zdrowie – Wszyscy ukończyli trasę. Humory dopisały. A nagrody na zakończenie tylko wzmocniły dobry nastrój.
Nagrodzono najmłodszego (7lat) i najstarszego (78 lat) uczestnika. Pani Janina Żagań, burmistrz Skoczowa, która objęła imprezę honorowym patronatem, ufundowała dla nich dwa obrazki z zabytkami miasta. Wśród wszystkich uczestników rozlosowano 20 kompletów kijków i rękawiczki do nordic walking, krokomierze z radiem i parasolki. Ci, którym nie powidło się w losowaniu kijków, zabrali ze sobą pamiątki ufundowane przez firmę Mokate.
Serwis Informacyjny ChSCh