Budujemy miasto dla siebie, jeszcze raz, od nowa. Bo Tobie i mnie to samo się śni
W naszym rodzinnym mieście, zamieszkałym przez mniej niż 14 tysięcy osób, podjęliśmy się czegoś, co wydawało się niemożliwe. Udało nam się, a dodatkowo chcemy rozwijać się dalej, lepiej i z większą swobodą! W styczniu 2025 otworzyliśmy oficjalnie klubokawiarnię Lochy, przez ten czas zrobiliśmy ponad 30 wydarzeń, w tym 20 koncertów oraz przyjęliśmy ponad 1000 gości z naszej gminy i okolic. Możemy policzyć wszystko, oprócz uśmiechów :)
W naszym rodzinnym mieście, zamieszkałym przez mniej niż 14 tysięcy osób, podjęliśmy się czegoś, co wydawało się niemożliwe. Udało nam się, a dodatkowo chcemy rozwijać się dalej, lepiej i z większą swobodą! W styczniu 2025 w podziemiach ratusza w centrum miasta otworzyliśmy oficjalnie klubokawiarnię Lochy, przez ten czas zrobiliśmy ponad 30 wydarzeń, w tym prawie 20 koncertów oraz przyjęliśmy ponad 1000 gości z naszej gminy i okolic. Możemy policzyć wszystko, oprócz uśmiechów na twarzach ludzi, którzy przeżyli u nas wiele pięknych chwil.
Ożywiamy nasze małe miasto
Zanim rozpoczęliśmy działalność, mieszkańcy najczęściej narzekali, że “nic się tu nie dzieje” i “nie ma gdzie wyjść”. Cóż, to oczywiście było duże uproszczenie, ponieważ istnieje kilka fastfoodów i pizzerii, w których można usiąść, zjeść i wypić piwo, są restauracje zarówno te z górnej półki jak i te skromniejsze, działa również Dom Kultury w pięknym zabytkowym zborze z salą widowiskową na 270 miejsc. Od sierpnia 2024 działa również kawiarnia, która stoi na wysokim poziomie. Za to nie było miejsca gdzie można potańczyć, pograć w gry, posłuchać dobrej muzyki i zrelaksować się po całym dniu lub tygodniu.
Ryzykowny krok, czyli otwieramy pub
Od początku mieliśmy koncepcję pubu, który odpowie na te potrzeby. Wygraliśmy przetarg na lokal należący do gminy i zaczęliśmy kleić. Pieniądze skończyły się szybciej niż nasze ambicje, ale otworzyliśmy lokal z tym, co udało nam się zrobić - i ludziom się spodobało! Zaczęliśmy robić koncerty i wydarzenia, w tym spotkania o lokalnej historii, spotkania z ciekawymi osobami, spotkania dla przedsiębiorców. Najlepiej sprawdziły się koncerty. Średnio od stycznia do czerwca na koncercie mieliśmy ponad 40 osób, a zdarzyły nam się 3 koncerty wyprzedane do pełna, czyli ok. 75 miejsc. Muzyka na żywo i wspaniałe rozmowy dawały nam siły i drobne wpływy, pozwalające na utrzymywanie miejsca bez dokładania fortuny.
Pieniądze mają ogromne znaczenie
Pieniądze traktujemy jako narzędzie do realizacji naszych celów, a nie cel sam w sobie. Niestety ze względu na sytuację ratowaliśmy się innymi narzędziami, a pieniędzy było na styk lub za mało. W kwietniu ze względu na brak opłacalności zamknęliśmy dni pubowe, czyli takie bez wydarzeń. Nie otworzyliśmy też części kawiarnianej (czyli nie było otwarte w tygodniu) z tego samego powodu. Część pomysłów odłożyliśmy na później. Ogrom rzeczy robiliśmy za darmo, byle miejsce działało. Decyzje o wygaszaniu lub nieotwieraniu w tygodniu wynikały z dbałości o siebie. O relacje z bliskimi, o zdrowie psychiczne. Będąc gdzie indziej zarabialiśmy więcej. Często przypominałem sobie, że celem jest, żeby to miejsce działało i się rozwijało w radości i spokoju, a nie kosztem wypalenia i długów.
Miejsce, gdzie zapominasz o świecie i przypominasz sobie o życiu
Wiedzieliśmy, a po pierwszym sezonie działalności utwierdziliśmy się w przekonaniu, że takie miejsce jak nasze jest potrzebne. Nasze małe miasto jest ciche, jest puste, wiele miejsc jest nieopłacalnych, ale ciągle żyją w nim ludzie, którzy kochają życie. Chcą doświadczać pięknych chwil w rzeczywistości, a nie na ekranie. Czerpią radość z przebywania z drugim człowiekiem. Wszystkie te momenty, które widzieliśmy zza baru lub w bezpośrednich rozmowach z naszymi gośćmi to kropelka miodu do pucharu naszych chwil. Esencja życia w błysku w oku, w głośnym śmiechu i we wdzięczności, które były w naszym lokalu tak powszechne. Przez setki godzin obserwowaliśmy ludzi - zarówno artystów, jak i naszych gości, ciesząc się z tego jak piękny potrafi być człowiek
Małe miasta nie zginęły, póki my żyjemy
Faktem jest, że małe miasteczka pustoszeją, a prowadzenie malutkiej firmy przestaje być opłacalne. Faktem jest, że młodzi dorośli wyjeżdżają szukając szansy na lepsze i bogatsze życie. Faktem jest, że jest to problem powszechny i dotyczy małych i większych miasteczek w całej Polsce. Nasz Sulechów nie jest wyjątkiem. Jednak wciąż mamy ochotę i energię, by tworzyć coś wartościowego! Dlatego działamy. Dlatego wystartowaliśmy z czymś pozornie niemożliwym i pokazaliśmy, że można. Dlatego wyciągamy lekcje z błędów, potknięć i niewiedzy i po chwili przerwy chcemy otworzyć drugi sezon. Lepiej, spokojniej, bez spięcia. Jednocześnie robiąc więcej wydarzeń, dostarczając wyższą jakość i czyniąc dobro dla siebie i innych.
Nie dla każdego, lecz w zasięgu ręki
Chętnie podzielę się wiedzą i doświadczeniem z osobami, które chciałyby stworzyć podobne miejsce. Mogę otwarcie wskazać też ruchome piaski i kłody rzucane pod nogi przez instytucje lub inne organizacje. Tak samo jak jestem gotowy dalej się uczyć i działać na rzecz wzbogacania swojego życia i tworzenia otoczenia wokół siebie. Prowadzimy fundację z działalnością gospodarczą. Działalność gospodarcza polega na sprzedaży napojów alkoholowych i bezalkoholowych oraz wynajmie sali. Jako odpłatna działalność statutowa organizujemy płatne koncerty, wydarzenia oraz warsztaty edukacyjne dla dzieci i młodzieży. Być może nie jest to przepis na finansowy sukces, jednak przy odpowiedniej organizacji pracy można z tego żyć na poziomie. Stworzyliśmy to miejsce od podstaw, co kosztowało nas wiele wysiłku i środków. Dziś już wiemy, że można było to zrobić taniej i efektywniej. Naszym planem jest działać w pełni operacyjnie w roku 2026. Uruchomiliśmy też zbiórkę, dzięki której każdy może wesprzeć rozwój naszego miejsca.
Kwestie formalne i techniczne dla zainteresowanych takim działaniem
Rozpoczęcie takiej działalności należy liczyć w granicach od 20 do 70 tys. w zależności od lokalu. Na każdym wydarzeniu można zarobić średnio 1200 zł (zysk). Przy takim małym miasteczku można zrobić do 10 wydarzeń (w tym koncertów) i dodać do tego warsztaty edukacyjne.
My chcemy dodatkowo przekształcić fundację w przedsiębiorstwo społeczne. Można dostać 32 tys. zł na utworzenie miejsca pracy i wsparcie pomostowe do wynagrodzenia przez 12 miesięcy, ale ma to dużo minusów i jest obecnie mocno zbiurokratyzowane i pełne absurdalnych założeń.
Warunkiem koniecznym jest fundacja, ponieważ umożliwia wynajem lokalu od miasta w niskich cenach (my płacimy razem z mediami średnio 2500 zł miesięcznie za lokal 120 m2 w centrum). W całej tej konstrukcji jest jeszcze wiele możliwości, jak np. współpraca z firmami, granty, dotacje i inne formy wsparcia.
Przyszłość to my
To my tworzymy nasze miasta. My - ludzie, którzy w nich mieszkamy. Pamiętajmy o tym. Być może jest trudno, biurokracja jest skomplikowana i frustrująca, a politycy nie pomagają osobom przedsiębiorczym. Jednak jeżeli szukasz osoby odpowiedzialnej za zmianę tej sytuacji na lepsze, to spójrz w lustro. Lub popatrz na przedsiębiorców i społeczników w swoim otoczeniu i im podziękuj.
Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia naszego lokalu w nowym sezonie 2025/2026 oraz wsparcia naszego projektu na zrzutce. Razem ożywiamy nasze miasto! link do zrzutki: Zrzutka: Ożywiamy miasto! Rozwijamy klubokawiarnię Lochy | Fundacja Przyszłość
PS. Weekend otwarcia drugiego sezonu planujemy na 5-7 września, już teraz zapraszamy na przygotowane przez nas wydarzenia 🙂
FB: Facebook
Pozdrawiam, Jakub Tyliszczak
Źródło: Fundacja Przyszłość