Stowarzyszenia „Siedlisko” pozyskało w styczniu 2013 roku środki na utworzenie „Kompleksu Siedlisko”. Miejsca, w którym zatrudnienie znajdzie dwudziestu sześciu niepełnosprawnych intelektualnie młodych ludzi.
W maju podpisaliśmy umowę z Programem Operacyjnym Współpracy Transgranicznej RCz-RP na realizację projektu „Daj nam szansę” na kwotę 680 tysięcy euro. Osiemdziesiąt procent tej sumy zostanie przeznaczone na modernizację, rozbudowę i wyposażenie budynku należącego do stowarzyszenia „Siedlisko”, który znajduje się w Staniszczach Wielkich przy ul. Kościelnej 10. Powstanie tam Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla osób starszych i przewlekle chorych, mieszkańców powiatu strzeleckiego, w którym będziemy świadczyć opiekę na najwyższym poziomie. Obalając tym samym mit o nieprzydatności zawodowej naszych podopiecznych.
Upośledzeni umysłowo w stopniu umiarkowanym i znacznym nie funkcjonują w ogóle. Nie ma ich na rynku pracy, a ich aktywność społeczna i zawodowa jest bliska zeru. Dzieje się tak dlatego, że przez lata nikt nie zauważał ich potencjału i możliwości, a ich potrzeby były i nadal są przez wielu porównywane do oczekiwań kilkulatka.
U podłoża takiego podejścia rodzi się wiele dyskryminacyjnych zachowań, które bezpośrednio wpływają na trudną sytuację społeczną i zawodową osób z upośledzeniem umysłowym. Istotnym elementem utrudniającym ich aktywność jest także brak skutecznego, ujednoliconego systemu edukacji prozawodowej. Jednak największe bariery tworzą specjaliści oraz otoczenie, które często „wyucza” i przygotowuje osoby z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu głębszym do bierności w dorosłym życiu.
Kiedyś spotkałam się ze świetnym tekstem terapeuty-nauczyciela, który przytaczam: „Rodzice/opiekunowie nie chcą zaakceptować faktu dorastania dzieci i jeżeli mówi się o pracy, jeżeli mówi się o niezależności, o samodzielnym mieszkaniu to wywołuje u nich panikę, no i niestety później mamy trzydziestoletniego człowieka, który po prostu nic tylko musi być zaopiekowany i to już jest tragiczna sytuacja, no bo człowiek nie jest wieczny. Produkujemy chyba ludzi do domów pomocy społecznej…”.
Aby tak się nie stało, a pieniądze podatników nie spływały lawinowo tylko na opiekę, należy wypracowywać nowe formy zatrudniania osób z upośledzeniem umysłowym w stopniu głębszym. Najistotniejsze w tym działaniu jest organizowanie pracy dla tych osób zgodnie z ich umiejętnościami i możliwościami. Należy przy tym pamiętać, że każdy błąd w diagnozowaniu ich kompetencji będzie miał skutek ekonomiczny. I, co najważniejsze, nasi podopieczni nie pogniewają się, jak ich zadaniem będzie czynność na pozór prozaiczna, nieciekawa i niechętnie wykonywana przez ogół. Obrażą się, zresztą jak każdy, jeżeli będzie to czynność markowana lub bezsensowna. Pamiętam świetny wykład dr Marka Rymszy, który podkreślał, że „żyjemy w czasach, gdy wartość pracy zawodowej urosła do takiego fetyszu, że ktoś, kto nie pracuje, jest właściwie społeczeństwu zbędny”.
No właśnie, zbędny… Nie wyśmiewany, nie poniżany, nie pomijany. Po prostu zbędny. Pewnie nikomu z czytających nie chce się wczuwać i rozumieć: Jak to jest czuć się zbędnym?
Dlatego właśnie, jako ludzie pielęgnujemy przyjaźnie, rodzinne kontakty, a nawet odmienne poglądy. Bo to wszystko powoduje, że jesteśmy, istniejemy…
Celem naszej organizacji nie jest pouczanie ani nawet krytykowanie. Jest tylko i przede wszystkim człowiek, który pomimo trudności nie chce być zbędny, i który przy odrobinie dobrej woli może zaistnieć jako element społecznej układanki.
W mijającym świątecznym okresie nasi niepełnosprawni podopieczni chcieli pobyć na chwilę wśród nas. Pokazać, że ich życie nie jest zbędne, a oni nawet w choć w „małym” wymiarze są potrzebni. Państwo, mieszkańcy Powiatu Strzeleckiego pokazaliście, że jesteście otwarci, rozumni i gotowi na takie zmiany. Jako sąsiedzi, tych którzy do niedawna żyli w głębokiej izolacji wykazaliście się dużym zrozumieniem i akceptacją na nowe doświadczenia. Taka postawa daje nadzieję, że niezależnie od wątpliwości mieszkańcy naszej małej Ojczyzny są gotowi na nowe, odmienne od dotychczasowych rozwiązania.
Dziękujemy wszystkim, którzy z ciekawością, radością i hojnością wsparli naszą zbiórkę publiczną. Dziękujemy właścicielom sklepów Biedronka i PoloMarket z powiatu strzeleckiego. I w końcu dziękujemy młodzieży, która wspólnie z naszymi podopiecznymi w tych dniach utwierdzała nas, że tak naprawdę nikt nie musi być zbędny.
Jednocześnie polecamy się Państwa uwadze w zbliżającym się okresie odliczania 1% na działalność OPP. W roku budowy Kompleksu Siedlisko każda złotówka jest nam bardzo potrzebna. Pomóżcie nam zbudować nasz dobry Dom.
P.S. Zebraliśmy kwotę 8 626,74 zł oraz 22,50 euro. Jeszcze raz dziękujemy.
tt