Włodzimierz Kleszcz, Paweł Smoleński, Wojciech Karpieszuk, Eugeniusz Rzewuski oraz Biuro Kultury m.st. Warszawy to laureaci tegorocznych aFrykasów.
Nagrodzone osoby pochodzą z różnych środowisk, mają różny światopogląd i doświadczenia, ale łączy je miłość do Afryki. Choć każdy z laureatów wyraża swoje uczucie w inny sposób, zawsze tak, że zaraża nim innych. Tegoroczna lista laureatów była dłuższa niż zeszłoroczna, gdyż do kategorii „Media", w której uhonorowano Włodzimierza Kleszcza, Pawła Smoleńskiego i Wojciecha Karpieszuka, dodano „Naukę" i „Kulturę", w których statuetki otrzymali odpowiednio dr Eugeniusz Rzewuski z Uniwersytetu Warszawskiego i jako instytucja, Biuro Kultury m.st. Warszawy.
Włodzimierz Kleszcz dostał nagrodę za swoją miłość do muzyki afrykańskiej, którą puszcza i o której profesjonalnie opowiada w Polskim Radiu od lat 70. W czasach, gdy zdobycie płyt z muzyką afrykańską graniczyło z cudem, on przywoził je w setkach egzemplarzy z Anglii, tłumacząc celnikom, że to na potrzeby rozgłośni harcerskiej. Ponadto, to on 13 grudnia 1989 zorganizował w Hali Stoczni Gdańskiej festiwal „Solidarność Anti-Apartheid".
Dwaj pozostali przedstawiciele mediów - Paweł Smoleński i Waldemar Karpieszuk, to dziennikarze „Gazety Wyborczej". Pierwszy z nich od lat pisze o różnych kulturach, ale, jak sam przyznaje, nie napisał jeszcze słowa o Afryce. Dlaczego więc jemu przypadła nagroda? Dlatego, że to on opisał rasistowskie zachowania mieszkańców Białegostoku i Wrocławia, wobec ich, pochodzących z Afryki, sąsiadów. Natomiast Waldemar Karpieszuk, w warszawskim dodatku „GW", na bieżąco opisuje warszawski tygiel kulturalny.
O to, żeby nie zabrakło mu kulturalnych tematów do artykułów dba Biuro Kultury m.st. Warszawa, które organizacjom pozarządowym umożliwia, z finansowego punktu widzenia, realizację wielokulturowych pomysłów. Na wszystkie te działania naukowym okiem spogląda, również doceniony aFrykasem, dr Eugeniusz Rzewuski, w latach 2003-2006 polski ambasador w Angoli, wcześniej pracownik Uniwersytetu Eduardo Mondlane w Maputo (Mozambik), a obecnie wykładowca na katedrze afrykanistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Taka okazja jak wręczenie aFrykasów nie może obejść się bez dobrej zabawy, więc zarówno laureaci, jak i zgromadzeni goście, po rozdaniu nagród, bawili się na koncercie i na imprezie w afrykańskim rytmie oczywiście.
Źródło: Fundacja Afryka Inaczej