Oto kilka internetowych platform, które mogą ułatwić poruszanie się w przestrzeni miejskiej. Skorzystać mogą: osoby z różnymi rodzajami niepełnosprawności, rodzice, seniorzy, ale też rowerzyści. Wystarczy kliknąć.
– Jechałem kiedyś rowerem na spotkanie i zastanawiałem się, czy będę miał gdzie go bezpiecznie zostawić. Przed wyjściem z domu próbowałem znaleźć jakąś informację w internecie, ale nie było nic konkretnego – opowiada Maciej Różański. To właśnie wtedy w jego głowie zrodził się pomysł stworzenia internetowej mapy z rowerowymi stojakami.
Obywatele chcą wiedzieć
Rowerzyści złożyli wnioski do 18 dzielnic i kilku instytucji: Zarządu Dróg Miejskich, Zarządu Transportu Miejskiego, Metra Warszawskiego, a nawet Zarządu Oczyszczania Miasta (jest właścicielem stojaków na Trakcie Królewskim i w Alejach Ujazdowskich). Najszybciej odpowiedź przyszła z dzielnicy Śródmieście. Na informacje z Urzędu Dzielnicy Wola trzeba było zaczekać najdłużej – ponad miesiąc. Ale udało się. Rowerzyści bez trudu nanieśli dane na internetową mapę i tak powstała baza, licząca około czterech tysięcy rowerowych stojaków.
Aktualizacja na bieżąco
Jednak by mapa była użyteczna, trzeba ją aktualizować. Zarząd Transportu Miejskiego raz na jakiś czas dokupuje stojaki i przekazuje dzielnicom, aby zamontowały je w ustalonych lokalizacjach. – Jesteśmy z ZTM-em w stałym kontakcie – mówi administrator serwisu. – Co jakiś czas składamy wniosek o przesłanie lokalizacji nowych stojaków i dostajemy te informacje na bieżąco.
O nowych stojakach informują też sami rowerzyści. Wystarczy wejść na stronę serwisu i kliknąć w zakładkę „Zgłoś lokalizację”. Od listopada 2012 roku (oficjalny start) wpłynęło około 300 takich zgłoszeń. – Wśród zgłaszających są na przykład rowerowi kurierzy, którzy informują nas o stojakach w mniej uczęszczanych miejscach, na przykład w jakimś podwórku – opowiada Maciej Różański. Zanim jednak na mapie pojawi się nowy stojak, administratorzy sprawdzają, czy informacja jest wiarygodna. – Gdy mamy wolną chwilę, wsiadamy na rower i jedziemy. Jeśli jest nam wyjątkowo nie po drodze, prosimy internautę o dosłanie zdjęcia, które potwierdza, że stojak faktycznie stoi.
Warszawska Mapa Barier
Administratorzy serwisu o nowych barierach architektonicznych dowiadują się od mieszkańców (można zgłaszać je poprzez formularz na stronie lub wysyłając maila) oraz od partnerskich organizacji pozarządowych, takich jak: Zielone Mazowsze, Fundacja MaMa czy Towarzystwo Przyjaciół Szalonego Wózkowicza.
Zanim jednak na mapie pojawi się nowy fioletowy kwadrat, pozarządowcy sprawdzają, czy „skarga” jest na pewno zasadna. Na to trzeba czasem trochę zaczekać – serwis to inicjatywa wolontarystyczna. Administratorzy serwisu jadą w wolnej chwili we wskazane miejsce, dokumentują je, a później piszą krótką notkę, która pozwoli zrozumieć pozostałym, jaki jest problem z danym miejscem. – Od początku roku nazbierało nam się około 150 nowych powiadomień od mieszkańców. Wszystkie zweryfikujemy w najbliższym czasie – deklaruje Adam Piotr Zając ze Stowarzyszenia SISKOM. Przyznaje, że największym problemem w funkcjonowaniu serwisu jest aktualizacja danych.
I nie chodzi wyłącznie o umieszczanie nowych barier, ale też o usuwanie starych, nieaktualnych. – Nie mamy pełnej informacji o tym, jakie prace wykonawcze zlecają wszystkie miejskie instytucje. Brakuje nam też stałego zaangażowania mieszkańców. Powiadomienia, które otrzymujemy w przeważającej większości są to pojedyncze zrywy.
Kwadraty zmieniają kolor
Gdy dane zostaną zaktualizowane, przesyłane są do Biura Koordynacji Inwestycji i Remontów w Pasie Drogowym. Ich mapa to cenna baza informacji dla miejskich urzędników, przydatna podczas planowania remontów. W tym roku BKIiRwPD dysponuje milionowym budżetem na likwidację architektonicznych barier. – Na prośbę Urzędu, w oparciu o naszą mapę, wytypowaliśmy 220 miejsc do poprawki. Z racji ograniczonego budżetu, nie są tu duże remonty. Wskazaliśmy miejsca, w których wystarczy wymienić krawężnik albo poprawić stan chodnika – mówi Adam Piotr Zając. Do tej pory na Warszawskiej Mapie Barier około 200 kwadratów zmieniło kolor z fioletowego na zielony – to znak, że problem został rozwiązany. Wszystko wskazuje więc na to, że w tym roku zielonych kwadratów przybędzie.
6033 obiekty pod lupą
Internetowa wyszukiwarka to projekt Fundacji TUS. Jej wolontariusze już od pięciu lat sprawdzają, czy obiekty, takie jak: sklepy, kina, restauracje, biblioteki, hotele są dostosowane do osób z różnymi rodzajami niepełnosprawności. – Jesteśmy taką hybrydą: raz mamy dofinansowane, a raz nie – mówi Małgorzata Peretiatkowicz z Fundacji TUS. – Gdy mamy dodatkowe środki, zatrudniamy jeden zespół pomiarowy i jednego klepacza, czyli osobę, która wprowadza dane do systemu. Wtedy inicjatywa rozwija się intensywniej, rozrasta się baza obiektów. Gdy dofinansowania nie ma, bazujemy na pracy wolontariuszy, którzy zajmuję się przede wszystkim aktualizacją danych – wyjaśnia. – Jeśli chodzi o samą Warszawę, mamy obecnie w bazie 6033 obiekty. Każdy z nich staramy się zmonitorować przynajmniej raz na dwa lata, by sprawdzić, czy nasze dane są aktualne. To ważne, bo nie chcielibyśmy wprowadzać użytkowników w błąd.
Źródło: inf. własna (warszawa.ngo.pl)