Lubuski sektor pozarządowy wyróżnia większa niż w innych miejscach w kraju dokuczliwość formalności związanych z ubieganiem się o środki finansowe (odczuwa ją 72% organizacji w lubuskim, a 60% w całej Polsce). Także niedoskonałość lub brak przepisów regulujących działania NGO w lubuskim utrudniają życie większej części organizacji (40% w stosunku do 31% w całej Polsce).
1. Liczba lubuskich organizacji. Ile jest NGO w województwie lubuskim?
W województwie lubuskim pod koniec 2015 roku zarejestrowanych było 3412 fundacji i stowarzyszeń, co stanowiło około 3% całego polskiego sektora. Biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców w regionie oznaczało to 33 organizacje na 10 tys. mieszkańców.
2. Wiek organizacji
Organizacje z województwa lubuskiego są nieco starsze niż w całej Polsce. Nie więcej niż 5 lat działa co czwarte lubuskie stowarzyszenie i fundacja (24%), w całym sektorze co trzeci podmiot (33%) nie obchodził jeszcze szóstych urodzin. Więcej jest za to w lubuskim organizacji o najdłuższym stażu (ponad 15 lat) – 29%, w całej Polsce jest ich 24%.
3. Dziedziny aktywności organizacji. Czym zajmują się NGO w województwie lubuskim?
Widać dwie różnice między lubuskim a ogólnopolskim sektorem pod względem popularności najważniejszych pól działań. Po pierwsze, w województwie lubuskim bardziej niż w całej Polsce dominują organizacje, które jako najważniejszy obszar swoich działań wskazują „sport, turystykę, rekreację i hobby” (jest ich 40%, w ogólnopolskim sektorze 34%).
Ponadto, wśród lubuskich organizacji więcej jest takich, które działają przede wszystkim w obszarze „kultury i sztuki” (14%) niż „edukacji i wychowania” (11%) – w całym sektorze to branża edukacyjna zajmuje drugie pod względem popularności miejsce.
4. Zasięg działań organizacji. NGO w lubuskim – lokalne czy ogólnopolskie?
W województwie lubuskim mniej więcej tyle samo organizacji co w całej Polsce (między 38% a 37%) działa w skali nie większej niż gmina lub powiat. W całym kraju więcej jest organizacji ogólnopolskich (28% w stosunku do 22% w lubuskim), zaś w regionie lubuskim nieco bardziej rozpowszechnione są stowarzyszenia i fundacje o zasięgu regionalnym, a także te aktywnych poza granicami Polski (wpływ na to mieć może przygraniczne położenie województwa).
5. Płatni pracownicy, wolontariusze i członkowie. Kto działa i pracuje w NGO w województwie lubuskim?
Ponad połowa organizacji w lubuskim (51%) działa wyłącznie w oparciu o pracę społeczną (w całym sektorze 45%). Co najmniej jednego stałego pracownika (pracującego co najmniej raz w tygodniu) ma 30% lubuskich NGO, w całej Polsce 35%.
Skala współpracy organizacji z wolontariuszami (niebędącymi członkami stowarzyszeń ani władz) jest w województwie lubuskim niemal taka sama, jak w całym kraju – z ich pomocy korzysta 60% NGO, w całym sektorze 61%. Nie ma też różnicy między aktywnością członków stowarzyszeń – zarówno w lubuskim, jak i w całej Polsce 48% członków angażuje się w działania organizacji.
6. Przychody lubuskich organizacji w 2014 roku. Ile pieniędzy mają NGO w województwie lubuskim?
W woj. lubuskim częściej niż w całej Polsce organizacje w 2014 roku miały przychody nie większe niż 10 tys. zł rocznie (takie budżety miało 38% organizacji z tego regionu i 34% z całej Polski). Więcej organizacji osiągnęło też przychody między 10 tys. a 100 tys. zł (43% w stosunku do 39% w całym sektorze).
W konsekwencji mniej było w województwie lubuskim organizacji o największych przychodach (powyżej 100 tys. zł): 19%, podczas gdy w całym kraju 27%.
7. Źródła przychodów. Skąd NGO w województwie lubuskim mają pieniądze?
Lubuskie organizacje w 2014 roku korzystały częściej niż stowarzyszenia i fundacje w całym kraju ze środków samorządowych, składek członkowskich, a także przychodów z 1% (największa różnica wystąpiła w przypadku środków samorządowych – 6 pkt. proc.).
Środki z pozostałych źródeł rzadziej trafiały do budżetów organizacji województwa lubuskiego, jednak dysproporcje nie były duże (maksymalnie 4 pkt. proc.).
Różnice między przeciętnymi przychodami z poszczególnych źródeł w większości przypadków także nie są duże – wyjątek stanowią publiczne środki zagraniczne, z których przeciętna dotacja w województwie lubuskim przewyższa o niemal 60 tys. zł przeciętną dotację w całej Polsce, a także przeciętne przychody własnego majątku, które także w lubuskim są niemal trzykrotnie wyższe niż w całym sektorze.
8. Współpraca lubuskich NGO z samorządem
Pomimo częstszego niż w całym kraju realizowania zadań publicznych finansowanych ze środków samorządowych, w województwie lubuskim współpraca organizacji z samorządem lokalnym jest oceniania przez III sektor nieco gorzej niż w całym kraju – średnia ocena jakości współpracy z samorządem (na 10-stopniowej skali, gdzie 1 oznacza „bardzo zła”, a 10 „bardzo dobra”) wynosi tam 6,55, a w całym sektorze 6,88.
Gorsza ocena współpracy jest zazwyczaj związana z rzadszym udziałem organizacji w konsultacjach organizowanych przez lokalny samorząd. Zasada ta potwierdza się także w lubuskim: brało w nich udział 38% lubuskich organizacji i 39% całego sektora.
9. Problemy oraz opinie o sektorze. Jak NGO z regionu lubuskiego oceniają III sektor i warunki, w jakich funkcjonuje?
Lubuski sektor pozarządowy wyróżnia większa niż w innych miejscach w kraju dokuczliwość formalności związanych z ubieganiem się o środki finansowe (odczuwa ją 72% organizacji w lubuskim, a 60% w całej Polsce). Także niedoskonałość lub brak przepisów regulujących działania NGO w lubuskim utrudniają życie większej części organizacji (40% w stosunku do 31% w całej Polsce).
Jednak mimo problemów natury formalno-prawnej, organizacje z lubuskiego częściej niż stowarzyszenia i fundacje z całej Polski oceniły, że rok poprzedzający badanie (2014) był lepszy niż lata poprzednie (uznało tak 33%, a w całym sektorze 29%).
„Dzięki wizycie studyjnej w Stanach Zjednoczonych mogę porównać, w jaki sposób rozwijają się oddolne inicjatywy w USA i w Polsce – mówi Tokarska. – Za oceanem stawia się na zakorzenienie oddolnej inicjatywy w lokalnym środowisku, na to żeby przekonać do pomysłu, idei jak najwięcej osób i zyskać ich poparcie.
W Polsce zbyt szybko oddolne inicjatywy przekształcają się w organizacje – jeszcze zanim zbudują wokół siebie środowisko, znajdą oparcie w szerszej grupie. Robią to, ponieważ dostają informację, że dzięki temu mają szansę na środki, które ułatwią im działania. A ponieważ ten etap przychodzi za wcześnie, to często dwie-trzy osoby z zarządu nowo powstałej organizacji zostają same z całą stroną formalno-organizacyjną i nie mają już czasu na budowanie poparcia dla pierwotnej idei, dla której organizacja powstała”.
Tokarska podkreśla, że także presja na profesjonalizację może spowodować odejście od tego, co w sektorze najważniejsze – jego oddolności i obywatelskości. Szczególnie gdy profesjonalizacja oznacza dostosowanie się do sztywnych ram tworzonych przez administrację publiczną.
Taki efekt współpracy z samorządem związany jest z brakiem zrozumienia sektora i otwartości po stronie władz lokalnych. Póki organizacje sobie radzą i „przynoszą” środki zewnętrzne (np. europejskie), jest dobrze. Jednak kiedy fundusze się kończą (tak, jak obecnie), organizacje przestają być dla samorządu ważnym partnerem, okazuje się, że można się bez ich działań obejść.
Takie doświadczenie z kontaktów z władzami lokalnymi nie skłania do entuzjastycznej pochwały współpracy między NGO a samorządem – stąd zapewne niższa niż w całej Polsce jej średnia ocena w województwie lubuskim.
Lubuski III sektor wyróżnia większe niż w innych miejscach w kraju poczucie dokuczliwości formalności związanych z ubieganiem się o środki finansowe
Pobierz
-
Lubuski sektor pozarządowy
pdf ・592.95 kB
Źródło: inf. własna [fakty.ngo.pl]