Warto sprawdzić, kiedy kampania AdWords realizowana w sektorze NGO może generować zbędne koszty.
Popularność Google AdWords nie bierze się z powietrza. Odpowiada za nią kilka czynników. Pierwszy to możliwość precyzyjnego dotarcia z reklamą do odbiorcy właśnie szukającego określnej oferty. Drugi – opcja planowania zasięgu geograficznego kampanii, powodująca, że AdWords wybierze i organizacja lokalna, i ta, która ofertę kieruje do odbiorców w całym kraju lub za jego granicami. Nie bez znaczenia pozostaje także trzeci aspekt, czyli szansa na szybki zwrot poniesionej inwestycji, co jest możliwe nawet wtedy, gdy jedno kliknięcie w reklamę kosztuje nie kilka groszy a kilkadziesiąt złotych.
Oczywiście, żadna kampania reklamowa nie odniesie efektów, jeżeli jest prowadzona nieprzemyślanie i z błędami. Które z nich są najpoważniejsze, generując koszty w postaci braku konwersji?
1. Słowa kluczowe
– Zwróćmy uwagę, że to samo słowo może mieć różne znaczenie. Na przykład „zamek” jest „błyskawiczny”, choć może też być ulokowany „w drzwiach”. Dlatego dobierając frazy kluczowe trzeba uważać, by przedstawiały promowane usługi czy produkty w odpowiednim kontekście i nie były zbyt ogólnikowe – tłumaczy dr inż. Artur Pajkert z firmy hostingowej Hekko.pl. Dodatkowo warto korzystać z tzw. długiego ogona, łącząc słowo z nazwą promowanej lub konkurencyjnej marki (jeżeli jest znana) lub nazwą miasta, w którym znajduje się firma (w przypadku działań o zasięgu lokalnym).
Należy zwrócić też uwagę, by słowa kluczowe, których często jest setki lub nawet tysiące, były właściwie pogrupowane. W przeciwnym razie reklama będzie wyświetlać się osobom niezainteresowanym danym przekazem, a sama kampania straci na jakości. Aby uniknąć tej sytuacji, warto zapoznać się z Google AdWords Editor, dzięki któremu tworzenie struktury konta oraz wprowadzanie grup reklam i fraz będzie łatwiejsze.
2. Wykluczenia i dopasowanie przybliżone
Każdemu właścicielowi strony www zależy na tym, aby kierować na nią odpowiedni ruch od zainteresowanych ofertą osób. Dlatego błędem jest stosowanie słów kluczowych wyłącznie w jednym dopasowaniu domyślnego trybu – tzw. przybliżonego.
Dlaczego? Ponieważ takie działanie powoduje, że reklama wyświetla się nawet dla zapytań zawierających słowa bliskoznaczne do podanego przez nas i to w przeróżnych kontekstach. W końcu „strzyżenie psów” to nie to samo, co „strzyżenie żywopłotów”. Stosując wyłącznie ogólne dopasowania i brak wykluczeń narażamy się na zbieranie płatnego ruchu, który ma niewiele wspólnego z naszą ofertą.
3. Rozszerzenia reklam
W jaką reklamę klikniesz, na jaką zwrócisz uwagę? Oczywiście na tę optymalnie wysoko umieszczoną, a przy tym atrakcyjną graficznie i tekstowo. Dlatego warto stosować rozszerzenia, dzięki którym można wyróżnić przekaz dla tle innych, zachęcając użytkownika do podjęcia konkretnej konwersji oraz wyboru tej, a nie konkurencyjnej oferty.
Pamiętajmy, że reklama z rozszerzeniami może zawierać linki do podstron, objaśnień, połączeń, informacji w witrynie oraz lokalizacji, natomiast warunkiem ich wyświetlania jest odpowiedni wynik jakości reklamy (tzw. Quality Score).
4. Analiza i dane dotyczące konwersji
Każda kampania, by odnosiła efekty, musi mieć jasno sprecyzowane cele. Pożądaną akcją może być zakup produktu, zapis na newsletter, wypełnienie formularza kontaktowego, ankiety etc. Błędem jest więc brak danych dotyczących konwersji, pozwalających na analizowanie kampanii i jej optymalizowanie pod kątem osiągania największej liczby oczekiwanych akcji.
Kierowanie na stronę główną bardzo rzadko sprzyja konwersji. Dlatego, aby dać sobie szansę na jej wywołanie, najlepiej jest kierować użytkowników na precyzyjnie wybrane podstrony swojego serwisu.
5. Wybór hostingu
Żadna kampania reklamowa nie może być pozostawiona „samej sobie”. W przypadku AdWords to systematyczna optymalizacja i testowanie – sprawdzać należy kliknięcia, to czy reklama nie została wyłączona z powodu złego doboru słów, albo czy nie skończył się jej budżet. Konto należy połączyć z Google Analytics, by moc analizować skuteczność płatnego ruchu dzięki dostępowi do jakościowych danych (to np. średni czas spędzony na stronie, liczba odwiedzin, współczynnik odrzuceń).
Istotny jest wspomniany wcześniej wynik jakości, tzw. Quality Score. Gdy jest słaby to uniemożliwi wyświetlanie rozszerzeń, choć to jeszcze nie koniec „kar”. Podstawową konsekwencją jest bowiem wyższa cena, którą będzie trzeba płacić za kliknięcia w modelu aukcyjnym Google Adwords (co jest skorelowanie z niższą pozycją reklamy w wynikach).
Na wynik jakości wpływają trzy grupy czynników. Jednym z nich jest jakość strony docelowej, w tym szybkość wczytywania oraz stosowanie kompresji po stronie serwera. Warto o tym wiedzieć podczas wybierania hostingu, sprawdzając czy firma hostingowa np. regularnie doradza, jak można optymalizować swoje strony czy ustawienia serwera (przykładowo, na blog.hekko.pl można znaleźć porady i wykresy pokazujące, jak wybór wersji PHP może wpłynąć na szybkość otwierania strony).
– Hosting stanowi istotny element budowania oceny strony www przez wyszukiwarkę oraz jej mechanizmy reklamowe, tym samym przyczyniając się do lepszej efektywności działań. Dlatego musi być stabilny i szybki, a najlepiej także wsparty świetną obsługą klienta, która doradzi, jakie ustawienia będą najlepsze dla danej strony www – podsumowuje Jakub Dwernicki, prezes Hekko.pl.
Źródło: Hekko