3 rzeczy, których nauczyłem się w czasie pracy przy projekcie nagrodzonym 40 000 złotych
Nie jesteś osobą, która wygrywa konkursy? Nie masz szczęścia w kartach ani grach losowych? Ja też! A mimo to udało mi się znaleźć we właściwym miejscu i czasie, żeby wziąć udział w projekcie, który wygrał 40 000 złotych. Przeczytaj o trzech lekcjach, jakie dało mi to doświadczenie.
Ja w tym wszystkim byłem wolontariuszem, który zgłosił się do Fundacji TUS nieco ponad rok przed wygraną i napisał (teraz mi trochę wstyd, ale to cytat z prawdziwego e-maila) “Cześć, chcę Wam pomóc przy Niepełnosprawniku od strony designersko-programistycznej. Jak mogę to uskutecznić?”.
Czego się nauczyłem?
1. Projekt wygrywający nagrodę wygląda dokładnie tak samo jak projekt, który nie zdobywa żadnej nagrody
To nie jest tak, że nigdy w życiu nie przykładałem się do swojej pracy, nagle postanowiłem to zmienić, przyłożyłem się i – pyk! – efekt.
Nie było też tak, że miałem w zespole jakiś notorycznych wygrywaczy konkursów.
Uśmiechnij się – jeśli mnie się udało, może udać się i Tobie. Pewnie nie bez ciężkiej pracy i myśli typu „w co ja się wpakowałem?”, „czy to się w ogóle da zrobić?”, „spaaać”, ale jestem najlepszym przykładem, że nawet “pechowcom” bez krzty fartu zdarza się wygrać.
Fortuna kołem się toczy.
2. Organizacje pozarządowe powinny wytwarzać tak mało nowych technologii, jak to tylko możliwe
Nowe technologie są drogie. Nowe technologie są trudne. Nowe technologie wymagają rozwoju, dokumentacji, utrzymania, zaangażowania, budżetów, ludzi, determinacji, podejmowania kontrintuicyjnych, niepopularnych decyzji, błądzenia po omacku, chęci do podejmowania nie-małych ryzyk.
Jestem Polakiem i sam cierpię na syndrom „Ja nie dam rady? Potrzymaj mi piwo”™. Przyznasz, że nie jest to najmądrzejsze. Można sprytniej!
Wykorzystaj, że reprezentujesz organizację pozarządową. Znajdź partnerów technologicznych. Wynegocjuj możliwość nieodpłatnego wykorzystania komercyjnych nowych technologii.
Używaj otwartego oprogramowania – już istniejących, często aktywnie rozwijanych otwartych nowych technologii.
Nie wyważaj otwartych drzwi. Nie wynajduj koła na nowo.
Nie twórz nowych technologii – integruj i wykorzystuj je na potrzeby swojej działalności.
W ten sposób dasz sobie szanse na korzystanie pośrednio z pracy tysięcy programistów, w rzeczywistości korzystając z pomocy choćby tylko jednego.
Ponadto w tym scenariuszu Twoje oprogramowanie, Twoja nowa technologia na swój sposób będzie rozwijana nawet kiedy wszystkie osoby bezpośrednio zaangażowane w Twój projekt będą spały. Bez harmonogramów, bez budżetów, bez Twojej atencji.
Zlecaj tworzenie możliwie małej ilości oprogramowania. To jest Twoja szansa na sukces w temacie nowych technologii.
3. Koduj dla Polski działa
Koduj dla Polski to — jak piszą organizatorzy — „społeczność poszukująca technologicznych rozwiązań społecznych wyzwań”. Społeczność funkcjonująca zarówno w internecie (na forum, na grupach na Facebooku), jak i z dala od klawiatury, na spotkaniach lokalnych grup.
Podoba mi się ten pomysł, ale jako introwertyk nigdy nie dotarłem na żadne spotkanie lokalnej grupy.
Dzięki Niepełnosprawnikowi udało mi się natomiast przekonać, że Koduj dla Polski działa i dostarcza realną wartość. Kiedy miałem problem ze znalezieniem narzędzia do monitorowania poprawności działania Niepełnosprawnika, to właśnie na grupie Koduj dla Polski na Facebooku udało mi się znaleźć pomocną sugestię.
Jeśli zamierzasz robić w Polsce cokolwiek związanego z nowymi technologiami, gorąco zachęcam Cię do poświęcenia czasu na zapoznanie się z Koduj dla Polski. Kto wie, może z pomocą tej społeczności uda Ci się pozyskać 40 000 złotych na ważną dla Ciebie sprawę?
Nie-zły tekst? Kliknij „Podoba mi się” poniżej.
Dziękuję za Twój czas. Fenomenalnej reszty dnia!
Grzegorz Wolański – Informatyk. Lubi rozwiązywać drogie problemy.
Źródło: inf. nadesłana