Jak obalano pomnik Dzierżyńskiego? Gdzie w Śródmieściu można było spotkać rzeźnika sprzedającego świniaka prosto z polówki? – posłuchaj, co o przemianach w Polsce i Warszawie mówi varsavianista Jerzy S. Majewski.
– Warszawa była na początku lat dziewięćdziesiątych jednym wielkim bazarem, który rozlał się na wszystkie ulice. Zachwyciłem się Warszawą przez to pulsujące życie, które wychodziło na ulice – stragany wzdłuż. Al. Jerozolimskich, Marszałkowskiej, rozlewające się wokół Pałacu Kultury – wspomina Jerzy S. Majewski.
– To oczywiście wyglądało okropnie, to było niewiarygodnie „trzecioświatowe”, ale był w tym jakiś urok. Ja się oczywiście cieszę, że tak już nie jest, bo na dłuższą metę byłoby to nie do zaakceptowania – podsumowuje Majewski.
Źródło: Dom Spotkań z Historią