Mieszkańcy Jazdowa zbierają podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie konsultacji społecznych w sprawie przyszłości tej części Warszawy. Jako pierwsi chcą skorzystać z przepisów dających warszawiakom prawo do inicjowania konsultacji społecznych.
Uważasz, że w mieście lub twojej dzielnicy dokonują się zmiany, w których należałoby uwzględnić opinie mieszkańców? Możesz sam wystąpić z wnioskiem o przeprowadzenie konsultacji społecznych.
Wnioskujemy o konsultacje
Możliwość taką daje Uchwała w sprawie zasad i trybu przeprowadzania konsultacji z mieszkańcami m.st. Warszawy. Radni przyjęli ją 11 lipca 2013 roku. Przewiduje ona, że poza sprawami, w których należy zasięgnąć opinii mieszkańców z mocy ustaw, konsultacje w Warszawie mogą być inicjowane przez Prezydenta stolicy, Radę Warszawy, Warszawską Radę Działalności Pożytku Publicznego, Młodzieżową Radę m.st. Warszawy, rady dzielnic, młodzieżowe rady dzielnicy oraz samych mieszkańców lub organizacje pozarządowe. W zależności od tego, czy chodzi o sprawę, dotyczącą całego miasta czy też dzielnicy, wniosek o przeprowadzenie konsultacji społecznych może złożyć grupa co najmniej tysiąca lub dwustu mieszkańców posiadających czynne prawo wyborcze, jak również grupa co najmniej 40 lub 15 organizacji pozarządowych.
Uzasadnienie i formy
Uchwała w sprawie zasad i trybu przeprowadzania konsultacji z mieszkańcami m.st. Warszawy wymaga, aby we wniosku znalazł się opis przedmiotu konsultacji, uzasadnienie przeprowadzenia konsultacji oraz propozycje form, w jakich konsultacje miałyby zostać zorganizowane.
– Może się jednak zdarzyć, że po rozmowie z wnioskodawcami dojdziemy wspólnie do przekonania, że dla danej sprawy lepsza by była inna forma zasięgania opinii mieszkańców – mówi Joanna Mizerska z Zespołu Konsultacji Społecznych i Wzmacniania Wspólnoty Lokalnej Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu m.st. Warszawy.
Nie każdy wniosek będzie realizowany
Jakie są szanse powodzenia wniosku o przeprowadzenie konsultacji? Z formalnego punktu widzenia ostateczną decyzję o tym, czy konsultacje zostaną przeprowadzone podejmuje Prezydent Warszawy lub zarząd dzielnicy. Mają na to 30 dni. Jednak nie każdy wniosek, nawet ten poprawnie sformułowany i z odpowiednią liczbą głosów popierających, będzie realizowany.
– Tak się może zdarzyć, jeżeli na przykład sprawa, która ma być skonsultowana nie leży w gestiach miejskich lub dzielnicowych albo także wtedy, gdy władze miasta lub dzielnicy nie dysponują możliwościami realizacji ewentualnych wniosków płynących z konsultacji – wyjaśnia Joanna Mizerska. – Na przykład: konsultacje dotyczą konieczności renowacji jakiejś kamienicy, a jest ona własnością prywatną.
Konsultacje z szansami na realizacje
Czy wyniki konsultacji organizowanych na wniosek mieszkańców są wiążące dla władz miasta?
– Pamiętajmy, że wyniki konsultacji nie są jednoznaczne, dlatego też są głosem doradczym. Wynika to również z przepisów ustaw – mówi Joanna Mizerska. – Chcemy realizować te wnioski o konsultacje, z których jak najwięcej pomysłów mieszkańców będziemy mogli wdrożyć. Dlatego też ostateczna decyzja o przeprowadzeniu konsultacji zapadnie po zasięgnięciu opinii jednostek merytorycznych – dzielnic, których dotyczy dany temat oraz odpowiednich biur w Urzędzie Miasta.
Konsultacje zawsze kończą się szczegółowym raportem, w którym zawarte są wszystkie uwagi, sugestie i opinie – nawet te sprzeczne lub wykraczające poza temat danych konsultacji. Odnoszą się do nich eksperci z biur i jednostek merytorycznie odpowiadających za temat konsultacji, określając, czy i w jaki sposób zgłoszone uwagi mogą zostać uwzględnione. Dobrą praktyką jest organizowanie spotkań podsumowujących po publikacji raportu, podczas których zainteresowani mogą uzyskać dodatkowe wyjaśnienia dotyczące uwzględniania uwag.
1000 podpisów dla Jazdowa
Jako pierwsi z przysługującego im prawa postanowili skorzystać mieszkańcy Jazdowa. Do końca września zbierają podpisy pod wnioskiem do Prezydent Warszawy o przeprowadzenie konsultacji społecznych w sprawie przyszłości Jazdowa i znajdujących się tam domków fińskich.
Wieści o tym, że miasto chce zlikwidować osiedle na Jazdowie obiegały Warszawę już wielokrotnie. Jednak rok temu groźba ta stała się realna. Projekt planu miejscowego dla tego terenu przewiduje ambasady, budynki administracji rządowej i gmachy publiczne. Te zapowiedzi wywołały protesty mieszkańców stolicy – nie tylko z Jazdowa, ale także tych, którzy cenią sobie urok tego niezwykłego miejsca w centrum Warszawy.
O sympatii warszawiaków do Jazdowa świadczy chociażby to, że osiedle otrzymało w tym roku główną nagrodę w plebiscycie serwisu warszawa.ngo.pl na najbardziej społeczne miejsce w Warszawie w kategorii „miejsce z doświadczeniem”. Przy tej okazji rozmawialiśmy m.in. z Jarim Vilénem, ambasadorem Finlandii, który zadeklarował pomoc w walce o zachowanie domków i unikalnego charakteru tego miejsca. Po jego rozmowach z władzami miasta, powstał specjalny zespół polsko-fiński, który miał się zastanowić nad przyszłością domków. W wyniku jego prac ustalono, że zachowanych zostanie pięć, sześć domków, w których siedziby znajdą m.in. galerie, organizacje pozarządowe lub inne instytucje np. promujące kulturę fińską. Reszta domków ma zostać wyburzona. Jednak mieszkańcy i sympatycy Jazdowa nie zrezygnowali z walki o nie.
– Chcemy, aby udało się zachować więcej domków, dlatego będziemy namawiać władze miasta, aby pozwoliły wypowiedzieć się warszawiakom w sprawie ich przyszłości – mówi Andrzej Górz ze Stowarzyszenia Mieszkańców Domków Fińskich Jazdów.
Potrzebują do tego tysiąca podpisów. Do tej pory zebrali pięćset.
– Chcielibyśmy zebrać więcej niż wymagane tysiąc, tym bardziej, że zainteresowanie jest bardzo duże – dodaje Andrzej Górz.
Potrzebujemy debaty
Stowarzyszenie Mieszkańców Domków Fińskich Jazdów proponuje, aby konsultacje odbyły się w formie warsztatów projektowych oraz paneli obywatelskich.
– Przede wszystkim chcemy, aby została zorganizowana sensowna debata publiczna pod patronatem Urzędu Miasta – wyjaśnia Jan Mencwel, zaangażowany w akcję zbierania podpisów. – Wydaje nam się, że większość mieszkańców Warszawy opowiada się za zachowaniem tego miejsca i jego unikalnego charakteru. Chodzi jednak o to, aby poznać różne wizje i propozycje. My swoje mamy i chcemy je przedstawić, ale jesteśmy otwarci także na inne.
Obrońcy Jazdowa pragną, aby było to miejsce łączące funkcje mieszkalne i kulturalno-społeczne.
– Nie chcemy, aby osiedle stało się skansenem, w którym byłyby tylko siedziby dla organizacji pozarządowych. Zastanawiamy się raczej nad corocznym konkursem dla organizacji na lokal pod konkretne działanie – mówi J. Mencwel i podkreśla, że ważna jest także rola mieszkańców Jazdowa. – Tworzą oni bardzo otwartą wspólnotę, która wręcz zabiega o to, aby coś się tam działo. To wyjątkowa sytuacja w skali Warszawy.
Jak to może działać wiedzą Ci, którzy skorzystali z bogatej oferty wakacyjnych weekendowych wydarzeń kulturalnych, społecznych i ekologicznych organizowanych w domkach fińskich pod szyldem Otwarty Jazdów.
Nie można zamieść pod dywan
– Nie wyobrażam sobie, aby nasz wniosek został odrzucony, bo niby z jakiego powodu? Skoro są przepisy na to pozwalające? – uważa J. Mencwel. – Poza tym dla tego terenu nie ma uchwalonego planu zagospodarowania przestrzeni, więc tym bardziej konsultacje powinny się odbyć.
– Jeżeli obywatele Warszawy chcą się wypowiedzieć odnośnie przyszłości Osiedla Jazdów, to władze miasta nie mogą puścić tego mimochodem. Zainteresowanie tym tematem jest zbyt duże, aby można było to zamieść pod dywan – dodaje Andrzej Górz.
Pobierz
-
201308252343540049
908160_201308252343540049 ・38.72 kB
-
201309041711550777
911291_201309041711550777 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna (ngo.pl)