DUDKIEWICZ: Próba „wzięcia głodem” organizacji, z którymi obecnej władzy jest nie po drodze, może okazać się nieskuteczna. Bo choć efekty tej polityki już widać, to wsparcie społeczne dla rzeczonych inicjatyw rośnie. Widać to również w wynikach 1%.
Gdy rozmawiałem z Witoldem Klausem o sytuacji organizacji pozarządowych działających z i na rzecz cudzoziemców, nie wiedzieliśmy jeszcze, ile pieniędzy z 1 procenta uzyska w tym roku prowadzone przez niego Stowarzyszenie Interwencji Prawnej. Klaus podejrzewał, że podczas gdy „władzy chodzi o przejęcie środków od organizacji i dopuszczenie do funduszy przede wszystkim tych NGO, które będą przychylne rządowi”, sytuację poprawić mogą właśnie pieniądze od obywateli (w postaci darowizn) oraz te z mechanizmu odpisu podatkowego na organizacje pożytku publicznego.
Nie przeliczył się. Choć chyba nawet on nie spodziewał się takiego wyniku. SIP w tym roku otrzymało z 1 procenta niemal 75 tysięcy złotych. To prawie cztery razy więcej niż rok temu.
Kto dostanie więcej z 1 procenta?
To oczywiście niejedyna organizacja, której działania ucierpiały po zmianie władzy. Z powodu zamknięcia dostępu do środków europejskich, w trudnej sytuacji są też inne inicjatywy, które wspierają migrantów czy uchodźczynie. I nie tylko SIP-owi wzrosły przychody z 1 procenta. Na przykład Fundacja Ocalenie otrzyma przelew w wysokości 25 tysięcy (rok temu – nieco ponad 7). Fundacja Panoptykon, zajmująca się inwigilacją i prawem obywateli i obywatelek do prywatności – a więc dla każdej władzy niewygodna – dostała 23 tysiące więcej niż rok wcześniej. Podobnie ma się sytuacja z Siecią Obywatelską Watchdog Polska, która – jak każda organizacja strażnicza – zachodzi za skórę rządzącym wszelkiej opcji. W tym roku otrzymała od podatników i podatniczek ponad 60 tysięcy złotych więcej niż w 2016 roku.
Lećmy dalej. Fundacja Rodzić po Ludzku, która weszła w spór z rządem w sprawie likwidacji standardów opieki okołoporodowej, podwoiła swój wynik. Kampania Przeciw Homofobii – której siedziba była w ostatnim czasie kilkukrotnie atakowana, a sama organizacja była odsądzana przez niektórych polityków i polityczki od czci i wiary – poprawiła swój wynik o 70 tysięcy.
A to nadal wcale nie najbardziej spektakularne przykłady zjawiska…
Dziesięciokrotne wzrosty, WOŚP w pierwszej dziesiątce!
Analizując tegoroczne wyniki 1 procenta i porównując je z zeszłorocznymi, dostrzec można trzy niezwykłe wzrosty.
Pierwszy to wynik Fundacji dla Polski, która prowadzi od niedawna Fundusz Obywatelski, który ma zapewniać niezależne finansowanie „działaniom na rzecz ochrony praw i wolności obywatelskich, wartości konstytucyjnych, utrzymania pokoju społecznego oraz tworzenia przestrzeni dla pluralistycznej debaty wokół istotnych spraw publicznych”. W zeszłym roku z 1 procenta Fundacja zebrała niecałe 100 tysięcy złotych. W tym – prawie 600 tysięcy, czyli sześć razy więcej.
Drugi to znakomity rezultat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która im mocniej jest atakowana, tym lepsze wyniki osiąga. Już po absolutnie rekordowym wyniku ostatniej zbiórki pytaliśmy na portalu ngo.pl, czy wrogość i kłody rzucane WOŚP pod nogi nie działają w istocie przeciwskutecznie. Wyniki 1 procenta zdają się potwierdzać tę intuicję. Rok temu WOŚP zebrała z odpisów podatkowych nieco ponad 4 miliony złotych. Teraz – prawie 7,5. Dzięki temu przebojem wdarła się do pierwszej dziesiątki najwyższych wyników wśród wszystkich organizacji pożytku publicznego.
Trzeci, najbardziej bodaj spektakularny przykład to wynik Centrum Praw Kobiet, a więc organizacji, która od paru lat boryka się z odcięciem od finansowania z administracji publicznej, a konkursy często przegrywa w oparciu o karkołomne argumenty. CPK na pewno sprzyjają również nastroje społeczne związane z prawami kobiet i powstanie takich akcji jak Ogólnopolski Strajk Kobiet. W efekcie organizacja poprawiła swój wynik z 1% aż… dziesięciokrotnie. Zamiast 22 tysięcy złotych zebranych rok temu, otrzyma ich aż 221 tysięcy.
Podatnicy bardziej świadomi?
Oczywiście, nie wszystkim wzrosło – takich cudów w naturze nie ma. I to nawet wtedy, gdy pieniędzy przekazanych za pomocą 1 procenta jest o ponad 40 milionów więcej niż rok wcześniej. Być może część organizacji, które otrzymały więcej pieniędzy, uzyska je kosztem innych, działających w podobnej sferze, które otrzymają ich mniej. Skala zjawiska nie pozwala jednak sądzić, że to tylko przelewanie z jednego naczynia do drugiego, ale bardzo podobnego. Zbyt wiele organizacji, które zajmują się sprawami, którymi zająć nie chcą się władze, po zapoznaniu się z tegorocznymi wynikami 1 procenta może odetchnąć nieco głębiej. I to dobry znak – niezależnie od tego, kto rządzi i jakie sprawy czy poglądy promuje – bo pokazuje, że społeczeństwu na czymś zależy. Czy to będą działania na przykład promujące określony model patriotyzmu za poprzedniego rządu, czy choćby ochronę rozmaitych mniejszości teraz.
1 procent nie wystarczy!
Pozwala to też wierzyć, że w społeczeństwie jest duży potencjał, który – wyzwolony – może pomóc dalej rozwijać i zwiększać zasięg inicjatyw prowadzonych właśnie na rzecz cudzoziemców i cudzoziemek, mniejszości seksualnych i wyznaniowych, kobiet, ofiar przemocy, jawności, kontrolowania władzy czy poszanowania wolności obywatelskich. By tak się stało, obywatele i obywatelki nie mogą jednak spocząć na laurach i uznać, że wszystko już zostało załatwione. Podobnie, same organizacje, również, a może zwłaszcza te, którym nie „urosło”, albo wręcz „zmalało”, powinny kolejny raz zwrócić się do społeczeństwa o wsparcie. Bo jeden procent to dobry mechanizm (nawet pomimo jego wypaczeń), ale nie może zastąpić filantropii.
Skoro więc komuś na pewnych sprawach i tematach zależy – a na to wskazują wyniki 1 procenta – to niech „zagłosuje” za nimi nie tylko PIT-em (przekazując pieniądze publiczne), ale także portfelem.
Najlepiej za pomocą stałego zlecenia.
Czym żyje III sektor w Polsce? Jakie problemy mają polskie NGO? Jakie wyzwania przed nim stoją. Przeczytaj debaty, komentarze i opinie. Wypowiedz się! Odwiedź serwis opinie.ngo.pl.
Jeśli komuś na pewnych sprawach i tematach zależy, to niech „zagłosuje” za nimi nie tylko PIT-em, ale także portfelem.