Zbliża się ostateczny termin złożenia rocznego rozliczenia z fiskusem, dlatego nieprzekonanym chciałbym przypomnieć, że warto przekazać 1% podatku
Często narzekamy, że państwo marnuje nasze, pochodzące z
podatków, pieniądze. Większość z nas uważa, że lepiej by je wydała
niż rząd czy samorząd. A tu państwo mówi: sprawdzam. Jeżeli tak
uważasz obywatelu, to proszę, masz możliwość zadecydować, na co
chcesz przeznaczyć 1% swojego podatku. W tej sytuacji nie można
„odpuszczać” i w ten sposób pokazywać państwu, że jesteśmy mocni
tylko w słowach. Decydujmy i przekazujmy.
Niech nas nie martwi, że ten nasz 1% to tak niewiele. Miejmy
świadomość, że tu działa mechanizm skali: jest nas potencjalnie
około 18 milionów, tych którzy sami się rozliczają z fiskusem, co
może dać w sumie koło 400 milionów złotych naszych procentów. W tym
przypadku, jak rzadko kiedy, idealnie sprawdza się powiedzenie
ziarnko do ziarnka.
Każdy z nas chciałby coś zmienić wokół siebie. Dla jednego
najważniejsza jest edukacja, ktoś inny chciałby poprawiać
bezpieczeństwo czy walczyć z biedą, a jeszcze ktoś inny oddałby
wszystko za czyste środowisko. Nie musimy oddawać wszystkiego,
wystarczy, że na to, co dla nas ważne, przekażemy swój 1%.
Ten odpis to także wyraz naszej solidarności z tymi, którzy z
różnych względów potrzebują naszego wsparcia, są w trudniejszej niż
my sytuacji życiowej. Ludźmi, którym często nie jest w stanie pomóc
rodzina ani państwo, więc starają się to robić w naszym, obywateli
imieniu organizacje pozarządowe. Właśnie dlatego, że organizacje
pomagają niejako „za nas”, powinniśmy je wesprzeć, przynajmniej w
ten właśnie sposób.
Pamiętajmy też, że nasze organizacje obywatelskie są w bardzo
trudnej sytuacji. W przeciwieństwie do wielu krajów tak zwanego
Zachodu, polskie organizacje w większości nie mają swoich
pieniędzy, muszą pozyskiwać środki na zewnątrz. Nie ma w Polsce
także, jak w wielu innych krajach, liczących się prywatnych źródeł
finansowania działań organizacji obywatelskich, np. dużych
prywatnych fundacji finansowanych ze spadków, zapisów czy też
darowizn od osób fizycznych albo firm. Wszyscy, biznes także, jest
wciąż „ na dorobku”, może za kilkadziesiąt lat uda się takie
fundacje czy fundusze zbudować. Póki co, najważniejszym źródłem
finansowania działań społecznych jest państwo. I nie byłoby w tym
nic złego, gdyby nie to, że większość organizacji nie ma innej
alternatywy dla środków publicznych. A to nie jest zdrowa sytuacja,
przede wszystkim z punktu widzenia swobody i niezależności
działania organizacji. Jedyną, poważną przeciwwagą dla pieniędzy
rządu czy samorządu jest właśnie nasz 1% podatku. Jest on
szczególnie cenny dla wielu małych, lokalnych organizacji, dla
których to niekiedy być albo nie być.
Wreszcie na koniec argument pragmatyczny: czy można wyobrazić
sobie łatwiejszy sposób przekazania pieniędzy? Większa część z nas
sama musi wypełniać co roku PIT, więc nic prostszego, jak przy
okazji niejako możemy wypełnić odpowiednią rubrykę i wskazać
urzędowi skarbowemu jakiej organizacji i ile ma przekazać.
Jeżeli to Was przekonało do przekazania swojego 1%, to
pamiętajcie o dwóch rzeczach:
- przekazujcie swój procent świadomie, wybierajcie organizacje,
które znacie albo takie, które prowadzą działania, które są dla was
ważne czy bliskie. Nie wybierajcie pierwszej z brzegu organizacji,
która pojawi się w okienku komputera przy wypełnianiu PIT-u za
pomocą coraz popularniejszych programów rozliczeniowych. To nie ma
sensu, tym bardziej, że jest coraz więcej możliwości dowiedzenia
się o tym, co organizacje robią. Jeżeli nie macie pewności co do
jakiejś konkretnej organizacji pożytku publicznego, wybierzcie
inną, która prowadzi podobną działalność. Jest w czym wybierać, bo
organizacji w wykazie Ministra Pracy i Polityki Społecznej
uprawnionych do pozyskiwania naszego odpisu jest ponad 6
tysięcy.
- odpis służy wsparciu organizacji pożytku publicznego
prowadzących działania ważne z punktu widzenia państwa, ale przede
wszystkim obywateli. Państwo umożliwiając organizacjom pozyskiwanie
części naszego podatku uznało, że organizacje wiedzą komu i jak
trzeba pomagać. Zatem nie wyręczajmy ich w tym wskazując osoby,
którym organizacje mają pomóc . To stawia w trudnej sytuacji
organizacje, które nie mają obowiązku spełnić naszych wskazań
dotyczących osób indywidualnych, ale jednocześnie nie chcą ich
lekceważyć. To stawia także w trudnej sytuacji osoby, którym
organizacje pomagają, a na które nikt nie przeznaczy swojego
1%.
Nie róbmy tego, zaufajmy organizacjom
Tomasz Schimanek
Warszawa, 24 kwietnia 2009 r.
Źródło: Tomasz Schimanek