Publicystyka - ngo.pl

W Gliwicach - Sośnicy przy ulicy Przedwiośnie pod numerem 3 mieści się „Lokalne Centrum Integracji i Usług Społecznych”. Wizyta tutaj umożliwia poznanie historii kilku uczestników Centrum, a także umożliwia zdobycie wiedzy na temat efektów ich pracy od strony instruktora i osoby z zewnątrz.

Codziennie od godziny 8.00 do 14.00 działają trzy pracownie: hotelarsko-cateringowa, administracyjna i gospodarcza. Do dyspozycji uczestników jest psycholog, doradca zawodowy, instruktorzy poszczególnych pracowni. W projekcie jest też zapewniona opieka pracownika socjalnego.

Bohaterowie, z którymi udało się porozmawiać o ich udziale w projekcie uczestniczyli w dwóch grupach, które w tamtym czasie nazywały się grupa kulinarna oraz grupa budowlano-remontowo-porządkowa.

Z kuchni dochodzą przyjemne zapachy jesiennych potraw. Pracownice właśnie kroją prawdziwki, mówią, że to już czas na suszenie grzybów na święta. W grupie panuje miła, rodzinna atmosfera.

– W centrum w każdym szuka się tego co ma najlepsze, wsparcie psychologiczne jest na bardzo wysokim poziomie. Wszyscy są tu pomocni, praca w LCIiUS pozwala na wdrożenie się w rytm życia zawodowego po dłuższej przerwie. Żyję sama i mogę liczyć tylko na siebie. To miejsce pokazuje, że są ludzie, którzy pomogą i to pomogą realnie, bo po zakończeniu mojej pracy w pracowni kulinarnej pani Bożena ze Stowarzyszenia MOST zaproponowała mi pracę biurową. W tym czasie dostałam też propozycję pracy w Sośnicy w pobliskiej szkole i ją wybrałam, gdzie pracuję do dzisiaj – mówi pani Danusia, lat 32.

– Przed pandemią pracowałam w gabinecie stomatologicznym. Pandemia był to taki czas, że dużo ludzi tę pracę traciło, i ja też. Potem długo szukałam pracy, około półtora roku. Po kilku miesiącach poszukiwań trafiłam do Ośrodka Pomocy Społecznej w Gliwicach i tam przekierowano mnie LCIiUS na Sośnicy – dodaje.

Pracowałam w grupie kulinarnej. Zaczynaliśmy pracę o ósmej rano. Przygotowywaliśmy posiłek dla uczestników, czasem piekłyśmy ciasta/torty na różne okoliczności, zależy od pomysłu. Posiłek był około godziny trzynastej. Następnie sprzątanie, zmywanie. O godzinie czternastej kończyliśmy pracę – mówi pani Danusia, była uczestniczka projektu.

To silna ekipa pod przewodnictwem instruktora pana Krzysztofa Tarkiewicza.

W celu porozmawiania z instruktorem grupy trzeba się udać do pobliskiej szkoły, bo jak na silną ekipę przystało, nie próżnują tylko pracują: akurat w trakcie wizyty malowali pracownię chemiczną w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 14 w Gliwicach.

– Najtrudniejsze jest to, że grupa uczestników jest bardzo różnorodna. Mamy różnice pokoleniowe wśród uczestników, różnice w sprawności psychofizycznej. Tu pokazujemy, że wszyscy są równi, najważniejsze to chcieć wyjść ze swoich problemów i wrócić do pracy – mówi instruktor Grupy pan Krzysztof Tarkiewicz.

– Praca w budownictwie to nie tylko praca przy remontach czy budowie, można znaleźć szerokie zatrudnienie np. w sklepach z materiałami do budowy domów, wykończenia wnętrz i tą wiedzą też przekazuję uczestnikom. Pracę zaczynamy od ćwiczenia, które ma na celu powstanie w ich głowach wizji domu od jego fundamentów po sam dach a potem przechodzimy do wykończenia wnętrz. Kiedy uznam, że grupa bądź jakaś jej część jest gotowa do pracy to zaczynamy praktykę – mówi instruktor.

Pan Krzysztof opowiada o swojej pracy z pasją i zaangażowaniem. Efekty takiego podejścia to m. in. dokładnie wyremontowane sale i korytarze szkolne oraz inne większe lub mniejsze prace. Jedynym z uczestników grupy pana Krzysztofa był pan Piotr, który w chwili przystąpienia do projektu skończył 50 lat.

– Po powrocie z zagranicy długo szukałem pracy, znalazłem ogłoszenie, że ks. proboszcz szuka do pracy konserwatora. Jestem rodzicem zastępczym dla dziecka z zespołem Aspergera, sam jestem osobą niepełnosprawną, praca była mi bardzo potrzebna – mówi pan Piotr.

– Na miejscu spotkałem ludzi gotowych do pomocy, otrzymałem wsparcie psychologa i doradcy zawodowego. Obecnie mam pracę, jestem zadowolony. W LCIiUS-ie są ludzie, którzy oferują swoje wsparcie, nie można się bać, warto się zgłosić po pomoc, jeśli ktoś jej potrzebuje – dodaje.

Pan Piotr ceni sobie wsparcie Lokalnego Centrum, a w opinii instruktora jest osobą odpowiedzialną, która spokojnie zasługuje na miano zwykłego bohatera swojego życia.

W pobliżu Lokalnego Centrum Integracji i Usług Społecznych znajduje się Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 14. Udała się porozmawiać z panią dyrektor Iwoną Pochopień na temat efektów pracy uczestników grupy budowlano-remontowo-porządkowej.

– Dzięki ogromnemu zaangażowaniu, pracowitości i kreatywności osób z Grupy porządkowo-remontowej uczestniczących w projekcie, w naszej placówce zostały pomalowane korytarze szkolne, sala gimnastyczna, a także pomieszczenia szkoleń. Należy dodać, że wszystko zostało zrobione bardzo starannie z dbałością o porządek podczas wykonywanej pracy, szczególne podziękowania dla Instruktora Grupy Pana Krzysztofa – mówi dyrektor Pochopień.

Pracownicy szkoły i uczniowie są ogromnie wdzięczni za działania Lokalnego Centrum, które przekładają się na jakość i efektywność kształcenia. Okazuje się, że zwykli bohaterowie pomogli nie tylko sobie, ale też innym w myśl powiedzenia, że aby móc efektywnie pomagać innym trzeba najpierw wzmocnić samego siebie.

W Lokalnym Centrum Integracji i Usług Społecznych w Gliwicach każdy znajdzie swoje miejsce. Matki z dziećmi, którym nieraz trudno jest powrócić do życia zawodowego po dłuższej przerwie lub łączyć życie zawodowe z prywatnym trafiają do Centrum pełne nadziei na lepszą przyszłość.

– Nikt mi tak nie pomógł, jak w Centrum. Trafiłam tu, będąc w bardzo złym stanie psychicznym i fizycznym. Walczyłam z rakiem, moje najmłodsze dziecko chodziło do szkoły podstawowej. Tutaj mnie „podnieśli”. Otrzymałam pomoc psychologa, pracę umożliwiającą łączenie życia zawodowego z prywatnym. Obecnie wyzdrowiałam, na pewno bycie w projekcie miało na to wpływ, uwierzyłam, że znowu wiele rzeczy jest możliwych. Pokazano mi, jak zarządzać efektywnie czasem, jakie są możliwości pracy dla matek z dziećmi, i że jest ich tak naprawdę wiele, poczynając od pracy zdalnej, czy też np. otwarcie firmy cateringowej i wiele innych. Cieszę się, że tu trafiłam w momencie, w którym potrzebowałam tego najbardziej – mówi pani Ania, lat 49.

– W Centrum jest sala zabaw dla dzieci. Kiedy nie ma gdzie dziecka zostawić, bo np. jest dzień wolny w szkole, ale nie w pracy, to jest możliwość skorzystania z tej sali. To jest naprawdę super rozwiązanie – dodaje była uczestniczka projektu.

Mamy z dziećmi to jedna z wielu grup, którym pomaga LCIiUS. Na przykładzie działań pracowników w projekcie można dostrzec sens istnienia i funkcjonowania tego typu inicjatyw, a osoby, które znajdują się na życiowym „zakręcie” mogą otrzymać realną pomoc.

Lokalne Centrum Integracji i Usług Społecznych jest realizowane przez Parafię św. Jacka w Gliwicach oraz Stowarzyszenie MOST. Centrum powstało dzięki funduszom europejskim w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014-2020. Obecnie jest realizowane w ramach Programu Fundusze Europejskie dla Śląskiego 2021-2027.

Celem programu jest włączenie na rynek pracy m.in. osób długotrwale bezrobotnych, niepełnosprawnych, uzależnionych czy bezdomnych.

Obecnie zatrudnienie można znaleźć w trzech grupach: hotelarsko-restauracyjna, administracyjna, gospodarcza. Okres realizacji projektu to: 2024-07-01 do 2028-01-31

Wydatki kwalifikowalne: 2 919 878.75

Kwota dofinansowania: 2 773 884.81