Zrównoważone Zamówienia Publiczne – nasza sprawa? Organizacje mogą się uczyć od instytucji
FARACIK, SZYMONEK: Rolą NGO jest z pewnością nie tylko monitorowanie i "upominanie" administracji publicznej oraz przypominanie o jej roli gwaranta praw człowieka. Skoro oczekujemy, że administracja będzie stosować pewne standardy postępowania, to sami też tak powinniśmy postępować.
Zrównoważone zamówienia publiczne (ZZP) to poniekąd wspólna odpowiedzialność za rozwój społeczno-gospodarczy, zarówno na poziomie krajowym, jak i regionalnym, a nawet globalnym. ZZP stanowią horyzontalne narzędzie wspierania szeregu innych polityk rozwojowych, takich jak polityki zatrudnienia, polityki społecznej czy środowiskowej, jak również poszanowania praw człowieka w codziennej działalności gospodarczej przedsiębiorstw i innych podmiotów uczestniczących w życiu społeczno-gospodarczym kraju.
Bez podwójnych standardów
Jednakże, aby w pełni wykorzystać potencjał, jaki kryje się za tym narzędziem, niezbędny jest dialog między rządem i administracją, partnerami społecznymi i organizacjami obywatelskimi. Bez tego dialogu oraz współdziałania niemożliwe jest ustalanie realnych celów w zakresie stosowania ZZP oraz pokonywania barier w ich wdrażaniu. ZZP to także szansa dla środowiska organizacji pozarządowych i rozwój trzeciego sektora w Polsce. Nie chodzi tylko o spółdzielnie socjalne, które mogą być wykonawcami usług, ale także o organizacje prowadzące działania rzecznicze, edukacyjne, współtworzące polityki i strategie, działania monitorujące wdrażanie ZZP, wywierające wpływ na władze publiczne i w końcu realizujące ideę ZZP w działalności i funkcjonowaniu samych organizacji pozarządowych jako zamawiających.
Rolą NGO jest z pewnością nie tylko monitorowanie i "upominanie" administracji publicznej oraz przypominanie o jej roli gwaranta praw człowieka i potrzebie stosowania ZZP, choćby poprzez zadawanie pytań inspirujących do refleksji nad prawidłowością pewnych postaw na przykład o to, czy Urząd Miasta zleca wykonanie gadżetów reklamowych podmiotom ekonomii społecznej czy importerowi przedmiotów z Chin, lub też o to, czy publikacje poświęcone miastu drukowane są na papierze pochodzącym z recyclingu. Ważne są także działania NGO jako zamawiających – skoro oczekujemy, że administracja będzie stosować pewne standardy postępowania, to sami też tak powinniśmy postępować.
Musimy się uczyć
W celu skutecznego wypełniania tych ról niezbędne jest podejmowanie działań wewnątrz trzeciego sektora – wymiana doświadczeń, wzajemne uczenie się, koordynacja i mierzenie tych działań, które już zostały podjęte w obszarze stosowania ZZP. Pomimo wszelkich istniejących barier i trudności w stosowaniu klauzul społecznych i środowiskowych w zamówieniach publicznych, instytucje, które je wdrożyły, stanowią najlepszy przykład, że narzędzie to jest możliwe do zastosowania. Od nich zatem powinniśmy się uczyć, jak to robić, jak zmagać się z trudnościami wdrożeniowymi, jak je wykorzystywać w politykach rozwoju regionalnego, a przy tym jak rozwijać mechanizmy współpracy i partycypacji stron, które uczestniczą w procedurach przetargowych. Warto przy tym dodać, że mimo wielu opracowań na temat ZZP, tak dla administracji publicznej, jak i innych podmiotów, nadal nowym i nie w pełni zrozumiałym aspektem ZZP pozostają prawa człowieka. A ZZP odgrywają dużą rolę w zestawie narzędzi, jakimi dysponują Państwa, gdy chodzi o zapewnienie poszanowania praw człowieka. Wytyczne ONZ dotyczące biznesu i praw człowieka, w komentarzu do Wytycznej numer 6 podkreślają, że „Państwa zawierają wiele różnorodnych transakcji handlowych z przedsiębiorstwami, także w drodze zamówień publicznych”, co „daje państwom – każdemu z osobna, jak i zbiorowo – unikalne możliwości promowania świadomości i poszanowania praw człowieka wśród tych właśnie przedsiębiorstw, między innymi dzięki wprowadzeniu odpowiednich warunków do zawieranych umów, z względnieniem odpowiednich zobowiązań państw wynikających z prawa krajowego i międzynarodowego”.
Czy Państwa umieją z tej szansy skorzystać? Jak na razie raczej w niewielkim stopniu. Należy jednak odnotować, że reforma zamówień publicznych pod kątem zapewnienia ich spójności z zobowiązaniami wynikającymi z wiążących dla państw standardów i zobowiązań w zakresie ochrony praw człowieka, stanowiła istotny element Krajowych Planów Działań w obszarze biznesu i praw człowieka – zgodnych ze wspomnianymi Wytycznymi ONZ – opracowanych przez kilka państw europejskich. Zważywszy na to, że na jesieni bieżącego roku przewidziano w Polsce rozpoczęcie procesu prac nad takim Krajowym Planem Działań, warto pomyśleć o podobnym aspekcie, tym bardziej że w okresie tym i tak planowane są prace nad zmianą ustawy Prawo Zamówień Publicznych w związku z koniecznością wdrożenia do polskiego porządku prawnego nowej unijnej dyrektywy o zamówieniach publicznych z 2014 roku. Jak na razie Państwa, a konkretnie przedstawiciele administracji publicznych, często nie bardzo wiedzą, co się kryje pod hasłem "prawa człowieka" – zadanie przedstawicielom administracji publicznej pytania o uwzględnianie praw człowieka w ramach zamówień publicznych zwykle budzi konsternację. Kwestia poszanowania praw człowieka w łańcuchu dostawczym czy wartości usług i produktów stanowiących przedmiot ZP, także dla wielu NGO jest nowym, wymagającym zgłębienia aspektem.
Kwestia poszanowania praw człowieka w łańcuchu dostawczym usług i produktów dla wielu organizacji jest czymś nowym.