Największym wyzwaniem związanym ze zrównoważonym rozwojem jest w Katowicach (i nie tylko tutaj) budowa świadomości n a jego temat w naszym społeczeństwie oraz wyprowadzenie dyskusji z nim związanej z wąskiej niszy ekologów na forum ogólnej debaty o przyszłości miasta. To dwa najważniejsze wnioski płynące z majowych spotkań w ramach Kawiarenki Obywatelskiej, odbywającej się w katowickiej Galerii BWA.
I Kawiarenka Obywatelska: Katowice –perspektywa przyszłość. Zagłada czy rozwój?
Zrównoważony rozwój w Katowicach pozostaje na marginesie polityki rozwoju, ostatnie sprawozdania na temat realizacji założeń Agendy 21 pochodzą sprzed dekady i zdaniem odpowiedzialnych za tę sytuację urzędników, nic się przez ten czas nie zmieniło. Z drugiej strony jednak można zauważyć, że pewne postulaty związane ze zrównoważonym rozwojem, jak np. ograniczanie niskiej emisji, są realizowane, chociaż nie znajdziemy ich w oficjalnych dokumentach. To pokazuje jak ważne jest wyprowadzenie tej problematyki z eko-getta, w którym jest zamknięta i przede wszystkim budowa świadomości na jej temat. Przed Katowicami stoi wiele wyzwań, wiele z nich, aby móc udanie się z nimi zmierzyć, wymaga poszerzenia naszej perspektywy na zjawisko rozwoju –jak stwierdził Ryszard Kulik oraz jeden z uczestników, - rozwój nie może być wyznaczany tylko przez PKB i liczbę nowych inwestycji. Dla rozwoju Katowic i nie tylko Katowic, kluczowym zaczyna być odpowiedź na pytanie w jaki sposób z głową zacząć „zwijać” miasto, gdyż liczba mieszkańców z każdym rokiem maleje, a w śródmieściu w postaci pustostanów i żwirowych placów widoczne są efekty reformy przemysłu z lat 90’tych. Problem jest na tyle złożony, że planując przyszłość naszego miasta należy zadać sobie pytanie o to jak daleko chcemy się rozwijać? Zgodnie z prezentacją Ryszarda Kulika w rozwoju zrównoważonym niezwykle ważna jest zmiana stylu życia, ponieważ paradoksalnie to nie kraje rozwijające się, ale kraje rozwinięte pozostawiają największy ślad na naszej planecie. Czy zatem powinniśmy się rozwijać w nieskończoność? W jakim tempie? Te pytania niestety pozostały otwarte.
II Kawiarenka Obywatelska: Rowerowe Katowice – sport czy transport?
Tematem II Kawiarenki Obywatelskiej był głośny aktualnie temat polityki rowerowej w mieście Katowice. Wśród zaproszonych ekspertów znaleźli się między innymi Tomasz Śliwiński z Politechniki Śląskiej, Artur Pawłowski ze Śląskiej Inicjatywy Rowerowej, Paweł Wyszomirski redaktor strony NaszaPrzestrzen.pl i Michał Jędrzejek z Rady Miasta Katowice. Dyskusja miała jednak o wiele bardziej dynamiczny charakter – wśród publiczności znalazły się przede wszystkim osoby poruszające się na co dzień na rowerze, stąd szybko ciężar rozmowy skupił się na tym w jaki sposób powinien wyglądać system transportu włączający rowery jako jego pełnoprawny element.
Spotkanie otworzył Aleksander Krajewski z inicjatywy Napraw Sobie Miasto, który podczas krótkiej prezentacji porównał sytuację w Katowicach do sytuacji w innych miastach europejskich, gdzie największe wrażenie zrobiły oczywiście przykłady z Kopenhagi, wraz jej ekspresowymi trasami dla rowerów oraz wielopoziomowymi parkingami rowerowymi. Niestety prezentację podsumowały dane finansowe – w obecnych planach rozwoju Katowice w ciągu najbliższych dwóch dekad łącznie zamierzają przeznaczyć na politykę rowerową zaledwie jedną trzecią rocznego budżetu Kopenhagi. Zdaniem radnego Michała Jędrzejka wynika to przede wszystkim z faktu, że w Katowicach problem rowerów pojawił się bardzo niedawno – dopiero w tej kadencji Rady Miasta. Dlatego mieszkańców poruszających się na dwóch kółkach czeka ogromna praca do wykonania, aby podnieść wiedzę i świadomość społeczną urzędników i innych mieszkańców na temat wykorzystania roweru jako pełnoprawnego środka transportu.
Już dziś powoli odchodzi się od przekonania, że rower służy tylko i wyłącznie rekreacji, czego najlepszym dowodem była opowieść jednej z uczestniczek dojeżdżającej na rowerze z Tychów do Katowic, bez względu na porę roku i pogodę. Takich osób z każdym rokiem w Katowicach przybywa, początek wymaga niestety od nich dużej determinacji, ponieważ trasy rowerowe w Katowicach są fatalnie oznakowane, a w śródmieściu drogi dla rowerów są budowane chaotycznie i w sposób zagrażający bezpieczeństwu ich użytkowników. Wśród głosów z publiczności pojawiło się wiele wniosków do obecnego radnego o zmiany, między innymi ze względu na fakt, iż korzystający z katowickich dróg rowerowych na większości skrzyżowań zmuszeni są do łamania przepisów o ruchu drogowym ze względu na brak przejazdów rowerowych. Wielu uczestników zwracało także uwagę na brak zintegrowanego systemu transportu, który umożliwiałby łączenie roweru z innymi środkami komunikacji publicznej. Brakuje stojaków rowerowych, brakuje możliwości wejścia do pojazdów z rowerem. Jedyny wyjątek stanowią koleje regionalne, gdzie jednak bilet miesięczny na rower kosztuje w niektórych przypadkach więcej niż dla jego użytkownika.
Najważniejszym jednak wnioskiem ze spotkania jest to, że budowa polityki rowerowej w mieście nie musi się wiązać z dużymi nakładami finansowymi. Podnoszony przez Pawła Wyszomirskiego problem braku środków i braku dróg rowerowych został natychmiast skontrowany przez uczestników, którzy wyjaśnili, że wcale nie są potrzebne wydzielone drogi rowerowe. Rower powinien być traktowany jako normalny uczestnik ruchu drogowego, a wydzielone drogi powinny powstawać głównie w charakterze kontrapasów na drogach jednokierunkowych lub rowerowych dróg ekspresowych, czyli tzw. „Greenway’ów”. Ciekawy był przykład z zachodniej Europy, gdzie w centrach wielu miast zamiast dróg rowerowych tworzy się całe strefy przyjazne dla rowerów, których kluczowe elementy to ograniczenie prędkości do 30 km/h oraz progi spowalniające z przejazdami dla rowerów. Inną charakterystyczną cechą sprzyjającą rowerom jest ograniczanie liczby miejsc parkingowych dla samochodów i lokowanie dużych parkingów na obrzeżach centrów miast.
Tworząc swoją politykę rowerową Katowice niewątpliwie powinny uczyć się z doświadczeń miast zachodnich, niestety dotychczasowe działania wskazują, że także w tym przypadku urzędnikom brakuje wiedzy i wyobraźni. Najświeższe tego przykłady to zakaz wjazdu dla rowerów na ulicy Mariackiej oraz nieuwzględnienie rowerów w projektach wielko powierzchniowych parkingów, które mają powstać na obrzeżach śródmieścia. Nadzieję na zmianę tej sytuacji daje powołanie w mieście specjalnej grupy roboczej ds. polityki rowerowej, której pierwsze spotkanie odbędzie się w poniedziałek 11. czerwca. W trakcie kawiarenki wielokrotnie powtarzał się argument, że rower jako środek transportu przede wszystkim potrzebuje chęci ze strony jego użytkownika. Nawet najdroższe drogi rowerowe same z siebie nie spowodują, że ludzie przesiądą się z samochodów na siodełka. To wymaga długofalowych działań na rzecz zmiany naszych dotychczasowych przyzwyczajeń, jednak jak wskazują wskaźniki takie jak koszty, ilość zajmowanego miejsca, czas dojazdu do pracy – taka zmiana się opłaca.
Kawiarenki obywatelskie odbywają się w ramach Projektu “Zrównoważona przyszłość – głos młodzieży we wdrażaniu Agendy 21 w lokalnej strategii” wspólfinansowanego przez Komisję Europejską w ramach Programu "Młodzież w działaniu".
Organizatorzy: Centrum Szkoleń i Rozwoju Osobistego MERITUM oraz Stowarzyszenie Bona Fides.
Źródło: Youth21.eu