– Najpiękniej jest, kiedy dziecko się przytula i mówi: „Dziękuję” – opowiada Barbara Karpińska, kierownik filii Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) w Strzelnie. 14 grudnia wolontariusze doświadczyli wielu takich chwil.
– Do najbardziej potrzebujących mieszkańców trafiła odzież – relacjonuje pani Barbara. – Po ubrania można się było zgłaszać do prowadzonego przez nas punktu. Tego samego dnia odwiedziliśmy oddział dziecięcy szpitala w Strzelnie i wręczyliśmy zabawki małym pacjentom.
Pomoc uzyskali też wychowankowie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego im. Janusza Korczaka w Strzelnie, dzieci z jednej ze szkół podstawowych oraz rodzina zastępcza.
– Miałam łzy w oczach, gdy mama z dwójką chłopców nie wierzyła, że może otrzymać od nas buty dla syna, plecak i odzież – opowiada kierownik filii. – Oczywiście dla dzieciaków najważniejsze były zabawki. Dzieci ze szkoły i ośrodka wychowawczego najpierw pytały, czy to kosztuje, czy ta zabawka jest dla nich i czy mogą zabrać ją do domu. W szpitalu mogliśmy zobaczyć kolejne dziecięce uśmiechy. Rozdawaliśmy najmłodszym między innymi maskotki – takich pluszowych „przyjaciół”, którzy przytulą w chorobie. Szpital otrzymał od nas także ubranka na oddział noworodkowy.
W sumie wolontariusze ChSCh przekazali potrzebującym około 40 worków ubrań. A to nie ostatnia taka akcja – podobną planują na koniec stycznia.
(aw)