Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Na początku czerwca 2007 r. uczniowie Gimnazjum im. Jana Pawła II w Łęczycy wyjechali na Zieloną Szkołę do Francji, gdzie przebywali w ośrodku wypoczynkowym miasta Rillieux-la-Pape, Chabotte oddalonym 150 km od Lyonu. Miejsce wypoczynku dla młodych łęczycan stało się również miejscem nauki języka francuskiego.
W czasie kilkudniowego pobytu uczniowie łęczyckiego Gimnazjum
zwiedzali zabytki znajdujące się w pobliskich miejscowościach,
zapoznali się ze sposobem wyrabiania koziego sera, nugatu.
Uczestniczyli również w warsztatach z garncarstwa, astronomii oraz
przyrody i historii.
Poniedziałek, 4 czerwca 2007 r.
Dotarliśmy na miejsce. Dostaliśmy przydział do domków – pokoje czteroosobowe i piętrowe łóżka Suuuuuuper!!! Mieszkaliśmy w lesie śródziemnomorskim w górach... Pierwszego dnia jedliśmy : salade tomate oeuf dur (sałatka z pomidorów i gotowanego jajka), porc à la normande (wieprzowina po normandzku), frites (frytki), laitage (nabiał), éclair au chocolat (eklerek z czekoladą).
Wtorek, 5 czerwca 2007 r.
8.30 – śniadanie (typowo francuskie na słodko: bagietka, dżem, miodzik, płatki, mleko, czekolada, jogurcik), a następnie wyjazd do Dieulefit małego miasteczka, którego głównym produktem jest ceramika i ogólnie jest ukierunkowane na garncarstwo. Odwiedziliśmy wiele sklepów z tymi produktami. Zaopatrzyliśmy się także w zapas mydła i olejku lawendowego oraz suszonej lawendy.
Jeden ze sklepów, który odwiedziliśmy był bardzo ciekawie położony. Pozornie normalne wejście nie zapowiadało niespodzianek mimo nazwy „Poterie des grottes” (Wyroby garncarskie w grotach). Ale rzeczywiście okazało się, że część sklepu znajdowała się w grocie... Kolejny punkt programu, jakim była wizyta na farmie Aleyrac u pana Giry. Część drogi pokonaliśmy autokarem, ale resztę - około 2 km - pieszo. Gospodarstwo pana Giry okazało się ogromne. Na nasze pytanie o jego powierzchnię dowiedzieliśmy się : „od tej góry do tamtej”. Gospodarz trudni się hodowlą owiec (stado liczy 150 sztuk) i krów (40 sztuk) na mięso. Ale tym, co nas zainteresowało najbardziej była plantacja dębów truflowych. Okazało się, że pan Giry oprócz psów pasterskich tresuje także labradory, ucząc je poszukiwania trufli.
Środa, 6 czerwca 2007 r.
Wyjechaliśmy do Poet Laval – miasteczka średniowiecznego, znajdującego się ok. 5 km od ośrodka. W czasie wizyty towarzyszył nam zastępca mera Rillieux-la-Pape – Gerard Bayon z żoną. Zwiedziliśmy Zamek oraz Muzeum Protestantyzmu,
uzupełniając tym samym wiadomości z historii. Mogliśmy podziwiać piękne widoki roztaczające się z wieży zamkowej. Po powrocie do ośrodka czekała na nas niespodzianka – wizyta członków Komitetu Miast Bliźniaczych z Rillieux. Przygotowali dla nas aperitif. Po południu jedynie pół godzinki odpoczynku i ruszamy do Taulignan. Cel: wizyta w Muzeum Jedwabiu.
Czwartek, 7 czerwca 2007 r.
Jak zwykle po śniadanku zebraliśmy się wszyscy i tym razem wyruszyliśmy na odkrywanie krainy słodkości. Celem wizyty było miasto Montélimar, w którym znajdują się wytwórnie nugatu. Zwiedziliśmy jedną z fabryk, poznaliśmy sekrety produkcji tego regionalnego przysmaku, obejrzeliśmy film i zwiedziliśmy małe muzeum, degustowaliśmy i skończyło się oczywiście zakupami.
Nugat jest to masa wyrabiana z miodu lawendowego, syropu z cukru, piany z białek z dodatkiem migdałów. Wszystkie składniki są typowe dla tego regionu Francji, dlatego też naszą wizytę rozpoczęliśmy od gospodarstwa. Weszliśmy również do ula, żeby zobaczyć skąd bierze się miód lawendowy. Oczywiście dodatki mogą być jeszcze różne: orzechy, pistacje, figi, skórka pomarańczowa, czekolada, itp.
Natomiast w południe, dość nietypowo, zjedliśmy piknik w parku. Po powrocie do ośrodka prawie natychmiast musieliśmy zebrać nasze siły. Przyjechali astronomowie, rozłożyli przenośne planetarium i zaczęły się zajęcia z astronomii. Poznaliśmy konstelacje gwiazd, obserwowaliśmy planety, odbyliśmy podróż na biegun północny i równik. Poznaliśmy całe mnóstwo słówek z tej dziedziny.
Piątek, 8 czerwca 2007 r.
Piątek obfitował w spacery. Zaraz po śniadaniu pojechaliśmy ponownie do Dieulefit, żeby zobaczyć typowy dzień targowy i sam targ oczywiście. Interesowały nas produkty, które można było tam kupić... 6 km spacer po lesie śródziemnomorskim w towarzystwie strażnika leśnego. Wraz z panem Leśnikiem podążaliśmy ścieżką, wytyczoną przez naszych rówieśników z Francji przed kilkoma laty. Nasz przewodnik wkładał w swoje opowieści wiele serca i zaangażowania. Słuchaliśmy jego słów z niezwykłym zainteresowaniem... Pod koniec naszej wycieczki podziękowaliśmy panu Leśnikowi i tak skończyło się nasze piątkowe popołudnie, po którym większość z nas miała spieczone plecy i ramiona. Wycieczkę jednak, mimo bólu i wysiłku, uważamy za udaną, ponieważ zapoznaliśmy się bliżej z pracą pana Leśnika i francuską, górską przyrodą. A poza tym widoki były wspaniałe.
Sobota, 9 czerwca 2007 r.
Ostatnie francuskie śniadanko.
Bardzo dziękujemy naszym francuskim przyjaciołom za pomoc w organizacji naszego pobytu we Francji. Dzięki pomocy Komitetu Miast Bliźniaczych i Merostwa Rillieux-la-Pape mogliśmy odkrywać uroki Francji, poznawać jej kuchnię, tradycje, regionalne zwyczaje i przysmaki oraz podziwiać widoki tak różne od naszych, polskich. A przede wszystkim mieliśmy okazję, aby doskonalić i odkrywać na nowo język francuski, którego uczymy się w naszej szkole... Dziękujemy z całego serca.
Uczniowie Gimnazjum im. Jana Pawła II w Łęczycy.
Sprawozdania z poszczególnych wizyt zostały przygotowane przez uczniów, którzy zostali podzieleni na grupy zadaniowe. Uczniowie wyznaczeni przez kierownika wycieczki p. Agnieszkę Kaźmierczak pracowali pod nadzorem opiekunów: p. Marioli Jatczak, p. Hanny Kokorzyckiej, p. Alicji Lisieckiej, p. Ryszarda Ziarkowskiego.
Poniedziałek, 4 czerwca 2007 r.
Dotarliśmy na miejsce. Dostaliśmy przydział do domków – pokoje czteroosobowe i piętrowe łóżka Suuuuuuper!!! Mieszkaliśmy w lesie śródziemnomorskim w górach... Pierwszego dnia jedliśmy : salade tomate oeuf dur (sałatka z pomidorów i gotowanego jajka), porc à la normande (wieprzowina po normandzku), frites (frytki), laitage (nabiał), éclair au chocolat (eklerek z czekoladą).
Wtorek, 5 czerwca 2007 r.
8.30 – śniadanie (typowo francuskie na słodko: bagietka, dżem, miodzik, płatki, mleko, czekolada, jogurcik), a następnie wyjazd do Dieulefit małego miasteczka, którego głównym produktem jest ceramika i ogólnie jest ukierunkowane na garncarstwo. Odwiedziliśmy wiele sklepów z tymi produktami. Zaopatrzyliśmy się także w zapas mydła i olejku lawendowego oraz suszonej lawendy.
Jeden ze sklepów, który odwiedziliśmy był bardzo ciekawie położony. Pozornie normalne wejście nie zapowiadało niespodzianek mimo nazwy „Poterie des grottes” (Wyroby garncarskie w grotach). Ale rzeczywiście okazało się, że część sklepu znajdowała się w grocie... Kolejny punkt programu, jakim była wizyta na farmie Aleyrac u pana Giry. Część drogi pokonaliśmy autokarem, ale resztę - około 2 km - pieszo. Gospodarstwo pana Giry okazało się ogromne. Na nasze pytanie o jego powierzchnię dowiedzieliśmy się : „od tej góry do tamtej”. Gospodarz trudni się hodowlą owiec (stado liczy 150 sztuk) i krów (40 sztuk) na mięso. Ale tym, co nas zainteresowało najbardziej była plantacja dębów truflowych. Okazało się, że pan Giry oprócz psów pasterskich tresuje także labradory, ucząc je poszukiwania trufli.
Środa, 6 czerwca 2007 r.
Wyjechaliśmy do Poet Laval – miasteczka średniowiecznego, znajdującego się ok. 5 km od ośrodka. W czasie wizyty towarzyszył nam zastępca mera Rillieux-la-Pape – Gerard Bayon z żoną. Zwiedziliśmy Zamek oraz Muzeum Protestantyzmu,
uzupełniając tym samym wiadomości z historii. Mogliśmy podziwiać piękne widoki roztaczające się z wieży zamkowej. Po powrocie do ośrodka czekała na nas niespodzianka – wizyta członków Komitetu Miast Bliźniaczych z Rillieux. Przygotowali dla nas aperitif. Po południu jedynie pół godzinki odpoczynku i ruszamy do Taulignan. Cel: wizyta w Muzeum Jedwabiu.
Czwartek, 7 czerwca 2007 r.
Jak zwykle po śniadanku zebraliśmy się wszyscy i tym razem wyruszyliśmy na odkrywanie krainy słodkości. Celem wizyty było miasto Montélimar, w którym znajdują się wytwórnie nugatu. Zwiedziliśmy jedną z fabryk, poznaliśmy sekrety produkcji tego regionalnego przysmaku, obejrzeliśmy film i zwiedziliśmy małe muzeum, degustowaliśmy i skończyło się oczywiście zakupami.
Nugat jest to masa wyrabiana z miodu lawendowego, syropu z cukru, piany z białek z dodatkiem migdałów. Wszystkie składniki są typowe dla tego regionu Francji, dlatego też naszą wizytę rozpoczęliśmy od gospodarstwa. Weszliśmy również do ula, żeby zobaczyć skąd bierze się miód lawendowy. Oczywiście dodatki mogą być jeszcze różne: orzechy, pistacje, figi, skórka pomarańczowa, czekolada, itp.
Natomiast w południe, dość nietypowo, zjedliśmy piknik w parku. Po powrocie do ośrodka prawie natychmiast musieliśmy zebrać nasze siły. Przyjechali astronomowie, rozłożyli przenośne planetarium i zaczęły się zajęcia z astronomii. Poznaliśmy konstelacje gwiazd, obserwowaliśmy planety, odbyliśmy podróż na biegun północny i równik. Poznaliśmy całe mnóstwo słówek z tej dziedziny.
Piątek, 8 czerwca 2007 r.
Piątek obfitował w spacery. Zaraz po śniadaniu pojechaliśmy ponownie do Dieulefit, żeby zobaczyć typowy dzień targowy i sam targ oczywiście. Interesowały nas produkty, które można było tam kupić... 6 km spacer po lesie śródziemnomorskim w towarzystwie strażnika leśnego. Wraz z panem Leśnikiem podążaliśmy ścieżką, wytyczoną przez naszych rówieśników z Francji przed kilkoma laty. Nasz przewodnik wkładał w swoje opowieści wiele serca i zaangażowania. Słuchaliśmy jego słów z niezwykłym zainteresowaniem... Pod koniec naszej wycieczki podziękowaliśmy panu Leśnikowi i tak skończyło się nasze piątkowe popołudnie, po którym większość z nas miała spieczone plecy i ramiona. Wycieczkę jednak, mimo bólu i wysiłku, uważamy za udaną, ponieważ zapoznaliśmy się bliżej z pracą pana Leśnika i francuską, górską przyrodą. A poza tym widoki były wspaniałe.
Sobota, 9 czerwca 2007 r.
Ostatnie francuskie śniadanko.
Bardzo dziękujemy naszym francuskim przyjaciołom za pomoc w organizacji naszego pobytu we Francji. Dzięki pomocy Komitetu Miast Bliźniaczych i Merostwa Rillieux-la-Pape mogliśmy odkrywać uroki Francji, poznawać jej kuchnię, tradycje, regionalne zwyczaje i przysmaki oraz podziwiać widoki tak różne od naszych, polskich. A przede wszystkim mieliśmy okazję, aby doskonalić i odkrywać na nowo język francuski, którego uczymy się w naszej szkole... Dziękujemy z całego serca.
Uczniowie Gimnazjum im. Jana Pawła II w Łęczycy.
Sprawozdania z poszczególnych wizyt zostały przygotowane przez uczniów, którzy zostali podzieleni na grupy zadaniowe. Uczniowie wyznaczeni przez kierownika wycieczki p. Agnieszkę Kaźmierczak pracowali pod nadzorem opiekunów: p. Marioli Jatczak, p. Hanny Kokorzyckiej, p. Alicji Lisieckiej, p. Ryszarda Ziarkowskiego.
Źródło: Paweł Profit
Ten tekst został nadesłany do portalu. Redakcja ngo.pl nie jest jego autorem.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.