W Międzynarodowym Dniu Zdrowia Roślin Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin przypomina o tym, jak ważna jest zrównoważona ochrona roślin.
Zdrowie naszej planety oraz człowieka zależy od roślin. Z jednej strony pełnią one najważniejszą funkcję dla ekosystemu produkując 98 proc. tlenu, z drugiej w 80 proc. stanowią podstawę naszej żywności. Co więcej, poprawiają jakość powietrza, którym oddychamy i pomagają walczyć ze skutkami zmian klimatu. Niestety działalność człowieka oraz postępujące globalne ocieplenie sprawiają, że rośliny znajdują się pod silną presją: nieprzewidywalnych zmian pogodowych (silnych wiatrów, obfitych ulew czy suszy) oraz szkodników.
Uprawiane przez człowieka rośliny stanowią bezpośrednio lub pośrednio nasze pożywienie, ale nie jesteśmy ich jedynym konsumentem. Konkurujemy bowiem m.in. z owadami, bakteriami i grzybami, dlatego tak ważna jest zrównoważona ochrona roślin. Nowoczesne rolnictwo zapewnia rolnikom dostęp do wielu narzędzi ochrony roślin – od metod niechemicznych, aż po rozwiązania cyfrowe. Niezależnie, którą metodę oni wybiorą, mogą zachować balans między dochodowością uprawy, zmniejszeniem strat spowodowanych przez choroby i szkodniki i dbałością o środowisko.
Zrównoważona ochrona
Jedną z najważniejszych strategii ochrony roślin jest integrowana ochrona roślin. Jej celem jest minimalizowanie zagrożenia dla zdrowia ludzi, zwierząt oraz środowiska naturalnego i jednocześnie utrzymanie populacji chorób i szkodników poniżej progu szkodliwości oraz zabezpieczenie efektywności ekonomicznej produkcji. To sposób ochrony roślin uprawnych przed organizmami szkodliwymi, polegający na wykorzystaniu wszystkich dostępnych metod profilaktyki i ochrony roślin, w szczególności metod nie chemicznych. Takie działania pozwalają ograniczyć stosowanie chemicznych środków ochrony roślin do niezbędnego minimum. Dla rolników integrowana ochrona roślin to narzędzie i droga do zrównoważonego zwiększania produkcji oraz do zmniejszania strat spowodowanych przez owady, chwasty i choroby.
– Polscy rolnicy z powodzeniem wykorzystują zasady integrowanej ochrony roślin, aktywnie korzystając z rozwiązań nie chemicznych, np. doboru odpowiednich odmian odpornych na choroby i szkodniki czy mechanicznego zwalczania chwastów. Ochrona roślin to także metody biologiczne - wykorzystanie naturalnych wrogów i antagonistów szkodników, np. drapieżnych owadów i roztoczy, pasożytniczych błonkówek czy nicieni. Do tego coraz większe znaczenie mają rozwiązania cyfrowe, takie jak systemy zarządzania gospodarstwem, czy aplikacje doradzające w kwestii stosowania środków ochrony roślin – mówi Joanna Gałązka, Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin.
Środki ochrony roślin – ostateczne rozwiązanie
Wokół środków ochrony roślin krąży wiele mitów i przekłamań. Środki ochrony roślin stały się także dla wielu osób synonimem zła, jakie niesie współczesna cywilizacja. Najpopularniejsze z mitów dotyczą wpływu środków ochrony roślin na środowisko, braku stosowania środków ochrony roślin w rolnictwie ekologicznym czy też wpływu pozostałości pestycydów w żywności na nasze zdrowie. Lektura newsów o sensacyjnych tytułach i pseudo-porad z platform internetowych może nas prowadzić do prostego wniosku, że rolnik chcąc zebrać więcej z pola próbuje dorobić się kosztem naszego zdrowia. Ale czy rzeczywiście tak jest? Odpowiedź brzmi: nie.
Stosowanie chemicznej ochrony roślin to dla rolników ostateczność. Strategia integrowanej ochrony roślin oparta jest bowiem na trzech podstawowych komponentach: zapobieganiu, obserwacji oraz ochronie. Zapobieganie to profilaktyka, która polega na przeciwdziałaniu rozwojowi agrofagów m.in. poprzez prawidłowy płodozmian i zapewnienie odpowiednich warunków do rozwoju organizmów pożytecznych. Obserwacja polega na monitorowaniu upraw i podejmowaniu decyzji na ich podstawie. Ochrona to zabiegi ochrony roślin przeprowadzane w ostateczności, w ramach integrowanej ochrony roślin, pierwszeństwo mają metody niechemiczne.
Zdarza się jednak czasami tak, że środki ochrony roślin są wręcz niezbędne, aby uzyskać plon o zadowalającej jakości i bezpieczny dla konsumenta. Produkty z roślin pozbawionych ochrony, a porażone np. chorobami grzybowymi, mogą zawierać mikotoksyny, które są bardzo niebezpieczne dla zdrowia człowieka. Takie produkty także bardzo źle się przechowują i przez to są narażone na utratę swoich wartości odżywczych, a w skrajnym przypadku wtórnie porażają się chorobami przez co nie nadają się do spożycia. W takich przypadkach bez środków ochrony roślin spadki plonów mogłyby być znaczące i sięgać nawet 90 proc.
Środki ochrony roślin to swoiste leki dla roślin i tak powinniśmy o nich myśleć. Są stosowane tylko wtedy, kiedy jest to potrzebne i w skrupulatnie wymierzonych dawkach. Ale zanim środek ochrony roślin trafi na rynek musi przejść długoletni proces badań i rejestracji. Proces testowania samej substancji czynnej trwa około 9 lat i składa się z około 150 badań. Sposób wykonania tych badań i każda następna faza życia produktu podlega precyzyjnie określonym unijnym regulacjom. Wszystko po to, by zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa żywności, człowieka i środowiska. Dlatego Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin opracowało kompendium wiedzy, w którym wyjaśnia kluczowe mity dotyczące środków ochrony roślin pojawiające się najczęściej w debacie publicznej. Materiały dostępne są na stronie: https://psor.pl/fakty-i-mity-o-pestycydach/.
Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin
Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin (PSOR) skupia producentów i importerów środków ochrony roślin. Stowarzyszenie realizuje zadania i projekty informacyjno-edukacyjne adresowane do użytkowników środków ochrony roślin. Projekty PSOR, podejmowane w imieniu producentów środków ochrony roślin dotyczą bezpieczeństwa użytkownika środków ochrony roślin przed, w trakcie i po ich stosowaniu a także odpowiedzialnego postępowania z opakowaniami po tych środkach. Więcej informacji o działalności PSOR można znaleźć na stronie www.psor.pl.
Źródło: Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin