Zdobywają Tatry w Kórniku. Kórnickie Towarzystwo Pomocy Społecznej
Sypianie na twardej ławie za przykładem Zamoyskiego odeszło już do lamusa. Jednakże mieszkańcom Kórnika do dziś udziela się zaangażowanie w sprawy społeczne okazywane przez hrabiego. Działająca tam prężnie organizacja pozarządowa skutecznie kształtuje i wspiera swoje środowisko lokalne.
Władysław Zamoyski – ostatni pan na kórnickim zamku, wspierał funkcjonowanie utworzonej przez matkę Szkoły Domowej Pracy Kobiet. Zbudował warsztaty i odlewnię, uruchomił produkcję i sprzedaż maszyn rolniczych dając wielu Wielkopolanom pracę. W ramach założonego później Związku Zamoyskich wspomagał ubogą młodzież, przyznając jej stypendia i pomoc finansową. Podobne dzieło prowadzi obecnie Kórnickie Towarzystwo Pomocy Społecznej (KTPS).
W tym siedmiotysięcznym mieście przed ponad dwudziestu laty zebrali się przedstawiciele wszystkich organizacji działających na terenie gminy. Było to 9 marca 1990 roku – dodaje Krystyna Janicka, prezes KTPS. – Postanowiono wtedy powołać fundację, która zajmie się pomocą dzieciom. Chodziło nam o przeciwdziałanie ubóstwu, szczególnie na wsi. Pomoc społeczna oferowana przez państwo nie zawsze dociera do wszystkich osób potrzebujących wsparcia. Wypełnić lukę w działalności prospołecznej w tym obszarze postanowiło Kórnickie Towarzystwo. Założenia statutowe organizacji kreślą ramy jej funkcjonowania. Członkowie swym działaniem chcą nieść wsparcie osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej. Ponadto pobudzają i wzmacniają wszelkie formy samopomocy społecznej.
Towarzystwo podejmuje się prowadzenia opieki wychowawczej wśród dzieci i młodzieży z ubogich rodzin. Co roku organizuje wyjazdy kolonijne. Do potencjalnych uczestników członkowie KTPS docierają zasięgając informacji u pedagogów i psychologów szkolnych oraz rozmawiając z Ośrodkiem Pomocy Społecznej. Informują oni rodziny o ofercie organizacji. Początkowo nie wszyscy przychylnym okiem patrzyli na wyjazd. Zdarza się, iż rodzice nie wyrażają zgody na propozycję zabrania dziecka na kolonie – zauważa pani prezes KTPS. – Są też po prostu dzieci, które nigdzie nie chcą jechać bez mamy. Z roku na rok, zaufanie społeczne do organizacji rośnie. Najlepszym świadectwem są efekty działalności Towarzystwa. Na kolonie jeżdżą nieraz kilka lat z rzędu te same dzieci. Tak bardzo są zadowolone z wakacji, że rodzice śmiało godzą się ponownie na wyjazd. Pobyt w górach czy nad morzem z kórnicką organizacją to nie jest tylko wypoczywanie. Dzieci mają zajęcia w ramach bloków: sportowo – turystycznego, z nauki pierwszej pomocy, socjoterapeutycznego i informatycznego kładącego nacisk na umiejętność obsługi komputera. Przez cały czas do dyspozycji uczestników jest psycholog, a opiekę sprawują wykwalifikowani nauczyciele.
W ciągu roku szkolnego Towarzystwo pomaga rodzinom dzieci, które mają kłopoty finansowe. Potrzebującym uczniom opłacane są bilety miesięczne na dojazdy do szkół, co zdolniejsi dostają specjalne stypendia naukowe. Nie brakuje wsparcia w zakupie podręczników, przyborów szkolnych, a nierzadko również odzieży i obuwia. Chodzi o to, by dać szansę biedniejszym na pełnoprawne funkcjonowanie w szkole – dodaje Krystyna Janicka. – Wielu naszych podopiecznych jest bardzo uzdolnionych i potrzebują oni tylko wsparcia. Towarzystwo nie zapomina, że życie młodego człowieka to nie tylko nauka. W okresie świąt Bożego Narodzenia dla około 200 dzieci z gminy organizowane jest spotkanie świąteczne. Oprócz gwiazdkowych paczek są zabawy i konkursy. W akcji bierze udział wiele osób. Wspierają ją firmy – darczyńcy, osoby prywatne. Pomaga również Ochotnicza Straż Pożarna udostępniając salę. Nieraz strażak pełni rolę Gwiazdora. Zabawne było, jak któregoś roku już miano rozdawać prezenty, a tu zawyła syrena strażacka – wspomina pani prezes Towarzystwa. – Gwiazdor zrzucił swój strój i popędził do pożaru. Paczki wręczał zwerbowany ochotnik.
Podopiecznymi kórniczan są również dzieci niepełnosprawne. Dla nich zbiera się pieniądze na sprzęt rehabilitacyjny i leki. Dotychczas KTPS zakupiło m.in. pompy insulinowe, zestaw do hydromasażu, stół do pionizacji czy rotor. Towarzystwo zawsze wspiera konkretne osoby. Dla Antosia – mieszkańca Kórnika, z darowizn i środków własnych organizacja opłaciła udział w zespole wczesnego wspomagania rozwoju i niezbędne turnusy rehabilitacyjne. Chcąc podnieść efektywność rehabilitacji oferowanej dzieciom, KTPS realizuje zajęcia z kynoterapii. Terapia z udziałem psa pojawiła się w ofercie Towarzystwa wraz z początkiem roku. Jest to efekt stałego dążenia członków organizacji do ulepszania i poszerzania zakresu działalności.
Ważnym mottem KTPS jest rozsądne gospodarowanie zasobami finansowymi. Pieniądze wydajemy na konkretny cel – mówi Krystyna Janicka, prezes KTPS. – Zachowujemy przy tym zdrowy rozsądek i staramy się pomóc jak największej liczbie osób. Tyczy się to zarówno udzielania pomocy prawnej, psychologicznej, jak i wsparcia finansowego. Na odzież, sprzęt gospodarstwa domowego czy opłacenie rachunków za media mogą liczyć tylko potrzebujący. W 2008 roku takie wsparcie przyznano rodzinie, której mieszkanie w bloku komunalnym zostało spalone.
Poświęcając własny czas, energię i finanse kórniczanie podejmują dzieło Zamoyskiego. Może Tatr dla Polski znów nie wykupią, ale wspomogą w codziennym życiu poszczególnych Polaków. Dla Kórnickiego Towarzystwa Pomocy Społecznej drugi człowiek jest najważniejszy. Kiedy spotyka on górę problemów na swojej drodze, członkowie pomagają mu się na nią wspiąć i pokonać trudności.
Projekt "Działamy razem 2", w którym bierze udział KTPS jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Źródło: strona projektu