Jak się okazuje Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie zaczęła robić zawrotną karierę. W ostatnich dniach uratowała… trenera piłkarskiej reprezentacji Polski.
Leo Beenhakker - nowy trener reprezentacji z Holandii - dzięki jej
przepisom może legalnie pracować w Polsce. Tyle, że za darmo.
A wszystko to przez niefrasobliwość działaczy Polskiego Związku
Piłki Nożnej. Zatrudniając Leo Beenhakkera powinni się zwrócić do
Urzędu Pracy o wydanie zezwolenia na zatrudnienie obcokrajowca.
Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie nie
wymaga takiego zezwolenia w przypadku zatrudniania wolontariuszy.
PZPN jest organizacją pozarządową działającą w sferze pożytku
publicznego. Dzięki temu może skorzystać z przywilejów
wprowadzonych przez ustawę. I tak też prawdopodobnie się stanie - w
innym wypadku reprezentacja musiałaby rozstać się z nowym trenerem,
który ma być nadzieją na odbudowanie siły polskiej reprezentacji
narodowej.
Pewnie wrogowie Beenhakkera uznaliby, że to znak z nieba, iż Leo
pracuje w Polsce nielegalnie i trzeba odesłać go do domu. Zwłaszcza
po ostatnich wynikach Polaków w eliminacjach do Mistrzostw Europy
(przegrana w fatalnym stylu z Finlandią 3:1 i remis - w lepszym
stylu z Serbią 1:1).
A my jako organizacje możemy się zastanawiać, czy całe to
zamieszanie z zatrudnieniem Holendra i zaniechaniami PZPN dobrze
służy promocji wolontariatu. Bo promocji przepisów Ustawy - na
pewno.
Panu Beenhakkerowi dziękujemy natomiast za wielkie serce i ogromne
poświęcenie się dla polskiej sprawy. Liczymy, że piłkarze, biorąc
przykład ze swojego trenera, też zaczną się dla niej poświęcać - na
boisku.
Źródło: inf. własna