Dania rybne to nieodzowny element wigilii w wielu polskich domach – dlatego właśnie w okresie przedświątecznym sprzedaż ryb w Polsce gwałtownie wzrasta. Niestety wśród tych goszczących na świątecznych stołach nie brakuje gatunków zagrożonych wyginięciem.
Ryby są ważnym elementem świątecznej tradycji kulinarnej w Polsce. Jednak kondycja wielu populacji ryb jest zła, a część gatunków, w tym tych dobrze nam znanych, zagrożona lub narażona na wyginięcie. Dlatego apelujemy do tych, którzy nie chcą rezygnować z ryb na wigilię, a jednocześnie pragną wesprzeć ekosystemy morskie:
Nie sięgajmy po ryby zagrożone lub narażone na wyginięcie!
To sprawa dla wielu oczywista – ale tylko z pozoru. Niektóre z ryb, które najczęściej lądują na świątecznym stole, to właśnie zagrożone gatunki! Wciąż można je poławiać i wciąż są dostępne w sklepach, dlatego konsumenci odgrywają dużą rolę w ich ochronie.
Od naszych odpowiedzialnych wyborów, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, gdy popyt na ryby jest w Polsce rekordowy, zależy przyszłość mórz i oceanów.
Na czerwonej liście... dorsz atlantycki!
Uwielbiany przez Polki i Polaków dorsz atlantycki – klasyk świątecznej ryby po grecku – jest gatunkiem narażonym na wyginięcie. Taką klasyfikację w skali globalnej nadała mu Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN), a w skali Bałtyku Komisja Helsińska (HELCOM).
– Kondycja wschodniego stada bałtyckiego dorsza jest krytyczna. Niestety na przestrzeni ostatnich lat pogorszeniu uległa także sytuacja stada zachodniego. Obecnie obowiązuje zakaz połowów docelowych dorsza w całym Morzu Bałtyckim, co oznacza, że dozwolona jest jedynie niewielka kwota na przyłów (przypadkowy połów) tej ryby podczas połowów innych gatunków ryb – wyjaśnia Justyna Zajchowska, Starsza Specjalistka ds. Ochrony Ekosystemów Morskich w Fundacji WWF Polska. – Rezygnacja z zakupu dorsza to odpowiedzialna decyzja pod względem środowiskowym. Uważną postawę konsumencką powinny jednak przede wszystkim wspierać odpowiednie regulacje, tak aby na półkach sklepowych były dostępne tylko te ryby, które pochodzą ze stabilnych populacji i zrównoważonych połowów.
Jeśli tradycja jest dla Ciebie ważna i nie chcesz rezygnować z dorsza na wigilię, postaw na dorsza czarnego. To krewniak dorsza atlantyckiego. Można kupić go w sklepach i, co najważniejsze, jego populacje w północnych morzach Europy są w dobrej kondycji.
Łosoś narażony na wyginięcie
W wielu domach podczas świąt nie może zabraknąć łososia. Wędzony czy pieczony… trafia na wigilijne stoły, choć według IUCN w skali Europy łosoś atlantycki jest narażony na wyginięcie, i to z tak zwanym trendem malejącym -– może być jeszcze gorzej! Taką samą kategorię zagrożenia HELCOM przypisał również łososiowi atlantyckiemu w Morzu Bałtyckim.
– Warto podkreślić, że rezygnacja z narażonego na wyginięcie łososia dziko żyjącego na rzecz tego z hodowli nie jest jednoznacznie lepszym wyborem. Łososie karmione są dużą ilością paszy, czyli mączki rybnej, której produkcja często przyczynia się do nadmiernej eksploatacji drobnych morskich ryb dziko żyjących – tłumaczy Justyna Zajchowska.
Dla miłośników „różowej ryby” na święta pod względem środowiskowym lepszym wyborem od łososia atlantyckiego (czy to dzikiego, czy hodowlanego) będzie spokrewniony z nim pstrąg tęczowy, zwłaszcza ten z hodowli ekologicznych.
Tuńczyk tuńczykowi nierówny
Jeśli planujesz sałatkę czy pastę z tuńczykiem, zacznij od wyboru gatunku – jest ich aż kilkanaście!
Po pierwsze, nie kupuj tuńczyka błękitnopłetwego! Gatunek ten od wielu lat znajduje się na Czerwonej Liście Gatunków Zagrożonych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN). Obecnie jego populacje w Morzu Śródziemnym i Zatoce Meksykańskiej są zagrożone wyginięciem. Wszystkie stada tuńczyka błękitnopłetwego są intensywnie eksploatowane, a jego rzeczywiste połowy są prawdopodobnie dużo wyższe niż te oficjalnie zadeklarowane. Jednym z powodów takiego procederu jest utrzymująca się bardzo wysoka cena za mięso tej ryby.
Po drugie, wybierz tuńczyka z zieloną rekomendacją w Poradniku Rybnym WWF! Najlepiej postawić na tuńczyka pasiastego, zwanego też bonito. Ten gatunek nie jest zagrożony, więc jego zakup nie powinien obciążyć ekosystemu, o ile ryba pochodzi ze zrównoważonych połowów.
Pamiętaj też, że zawsze możesz skorzystać z roślinnego zamiennika ryby – na przykład selera zamiast filetów dorsza w „rybie” po grecku. Postaw na produkty nieprzetworzone, pochodzące z lokalnych i sezonowych upraw. To najlepszy wybór dla naszej planety!
Więcej informacji na stronie internetowej: https://www.wwf.pl/jaka-ryba-na-swieta
Źródło: Fundacja WWF Polska