Szwedzki Czerwony Krzyż robi to dobrze. Gdzie najlepiej szukać darczyńców chętnych wspomóc słuszną sprawę? W miejscach, gdzie jest dużo ludzi i mają dużo czasu. To akurat proste – lotniska! Codziennie przepływa tamtędy istna rzeka ludzi, a nierzadko muszą oni spędzić długi czas w oczekiwaniu na kolejny lot. Idealne miejsce na zbiórkę.
Ale SCK pamięta o koronnej zasadzie, w myśl której nawet działalność charytatywna powinna mieć w sobie nutkę biznesową. Czyli coś za coś, a nie coś za nic. I dlatego właśnie na dwóch szwedzkich lotniskach – w Sztokholmie i Göteborgu – stanęły niecodziennie automaty do gier. Można zagrać na nich w takie klasyki, jak Pac-Man, Galaga czy Space Invaders. A jako że maszyny przyjmują jakiekolwiek monety, pozbędziemy się trochę bilonu i nie umrzemy z nudów czekając na kolejny lot. Zatem jeśli planujecie w najbliższym czasie wyprawę do krainy Wikingów, przygotujcie trochę drobnych, bo Space Invaders wciągają jak bagno. To potwierdzona informacja.
—
Cykl „Warci Naśladowania” służy przekazywaniu najlepszych praktyk na polskim rynku. Będziemy ukazywać wybrane kampanie społeczne i charytatywne, pokazywać sylwetki osób przyczyniających się do szerokiego akcentowania problemów wykluczonych i potrzebujących pomocy. W tym celu tworzony specjalny hashtag #warcinasladowania, którym będziemy informować o działaniach w sieci, a w serwisie Technologie.ngo.pl prowadzony będzie cykl WARCINASLADOWANIA.
Źródło: Technologie.ngo.pl